Ulepiony z tej samej gliny co niesławni Patrick Bateman i Hannibal Lecter, najsłynniejszy morderca polskiej popkultury powraca na ekrany. A wraz z nim – równie makabryczny, co urzekający Jakub Gierszał w roli umiłowanego przez widzów psychopaty znanego z literackiego uniwersum Remigiusza Mroza oraz serialu „Chyłka”. „Langer”, będący luźną adaptacją popularnej powieści jednego z topowych polskich autorów, to nowy serial SkyShowtime, który konfrontuje nas ze złem w jego najczystszej postaci. Czy to, co działa na kartach książki, zdaje jednak egzamin również na małym ekranie? Sprawdziliśmy to, a oto nasza recenzja.
Po ekranizacji popularnego kryminału „Śleboda” SkyShowtime ponownie stawia na sprawdzoną formułę – kolejną adaptację znanej powieści, tym razem spod pióra autora seryjnie tworzącego bestsellery, czyli znanego wszystkim Remigiusza Mroza. Tytułowy bohater książki z 2023 roku to wpływowy i nieprzyzwoicie bogaty biznesmen, który po godzinach morduje kobiety – znany już zresztą publiczności z kart książkowej serii o nieustraszonej prawniczce Joannie Chyłce oraz serialu Player z Magdaleną Cielecką, który powstał na jej postawie. Teraz ta sama ekipa na czele z producentką Violetta Furmaniuk-Zaorska i reżyserem Łukaszem Palkowskim („Rezerwat”, „Bogowie”, „Najlepszy”) wróciła z „Langerem”, którego wszystkiego odcinki są już dostępne w bibliotece serwisu. Czy warto jednak sięgnąć po tę produkcję? W tym artykule odpowiemy na to pytanie.
Akcja „Langera” rozgrywa się już po wydarzeniach z „Chyłki” – nie jest to jednak kanoniczna kontynuacja ani oficjalny spin-off. Fabuła koncentruje się natomiast na wciągającej historii rozgrywającej się w polskim środowisku przestępczym. W serialu obserwujemy bowiem działania bogatego i nieuchwytnego mordercy Piotra Langera (Jakub Gierszał) oraz podążającej jego tropem policjantki Karoliny „Siarki” Siarkowskiej (Magdalena Boczarska) oraz działającej w porozumieniu z nią agentki Niny (Julia Pietrucha).
Kim jest Langer? To młody biznesmen zajmujący się biznesem swojego tragicznie zmarłego ojca, który w wolnych chwilach oddaje się swojej największej pasji – bestialskiemu mordowaniu ludzi, a konkretnie młodych kobiet, które dopiero co wyszły z ośrodka odwykowego. Jak to możliwe, że jeszcze nie został schwytany? Jego fortuna otwiera mu każde drzwi i czyni go praktycznie bezkarnym. Do tego jest inteligentny i potrafi skrupulatnie zacierać za sobą ślady, ośmieszając tym samym organy ściągania. I chociaż prokuratorzy od dawna mają go na celowniku, mężczyzna wciąż pozostaje bezkarny, gdyż wymiar sprawiedliwości nie potrafi mu niczego udowodnić. Prowadząca śledztwo Karolina Siarkowska obmyśla więc zasadzkę, która ma jej pomóc w schwytaniu zabójcy. Gdy na jednej z charytatywnych imprez na drodze Langera staje pewna femme fatale o mrocznych upodobaniach – zjawiskowo piękna i tajemnicza Nina Pokora – bohater zostaje wplątany w niebezpieczną grę. I tak oto zaczyna się mordercza intryga.
„Langer” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)
Nowy sześcioodcinkowy thriller kryminalny w reżyserii Łukasza Palkowskiego – specjalisty od ekranizacji książek Remigiusza Mroza – poraża już od pierwszej sceny, w której tytułowy bohater najpierw znęca się nad swoją ofiarą, a następnie odziany w płaszcz niczym Patrick Bateman z „American Psycho” z zimną krwią zabija ją przy dźwiękach przeboju „Angel Of The Morning”. Sekwencja bardziej przypomina teatralny spektakl niż prawdziwe morderstwo, jednak to pierwszy sygnał, że mamy do czynienia ze znacznie brutalniejszą produkcją niż „Chyłka”, a w zasadzie festiwalem okrucieństwa ukazującym w jak mroczne zakamarki potrafi zapuścić się umysł pisarza oraz co naprawdę dzieję się w umyśle psychopaty takiego jak Piotr Langer.
Magdalena Boczarska w serialu „Langer” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)
W serialu nie brakuje więc silnych, często bardzo skrajnych emocji, mrocznych tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji, a wszelkie zawirowania fabularne – zdrady, traumy, ukryte motywy czy powiązania rodzinne – zaskakują. Autorzy scenariusza, Katarzyna Górtat-Rzepka i Piotr Rzepka, skondensowali przy tym treść książki w taki sposób, aby była przystępna dla widzów. Dwutorowa intryga (w serialu obserwujemy jednocześnie poczynania mordercy i śledczych) angażuje, a sam czarny charakter przeraża i fascynuje. „Langer” ma też dobre tempo opowiadania historii i przez cały seans trzyma przerażonego skalą okrucieństwa widza na krawędzi kanapy. Jest też cała plejada charakternych postaci – i chociaż są to bohaterowie dobrze znani publiczności zarówno z książkowego uniwersum Mrozu, jak i serialu „Chyłka”, w każdym odcinku dowiadujemy się o nich czegoś nowego. Wisienką na torcie są natomiast klimatyczne zdjęcia Warszawy autorstwa Mariana Prokopa oraz dodająca suspensu znakomita muzyka Bartosza Chajdeckiego, które świetnie wpisują się w charakter opowiadanej przez twórców historii.
Serial nie jest jednak wyłącznie o Langerze, ale też w dużym stopniu o Ninie Pokorze – kobiecie, która zawróciła mu w głowie. Dawno niewidziana na ekranie magnetyczna Julia Pietrucha jako uosobienie niebezpiecznego seksapilu pasuje do tej roli idealnie. Z kolei Magdalena Boczarska i Piotr Adamczyk świetnie sportretowali stanowczych prokuratorów polujących na Langera, czyli temperamentną „Siarkę”, oraz śliskiego, moralnie ambiwalentnego śledczego Olgierda „Paderborna” Paderewskiego, co tylko świadczy o tym jak doskonałą intuicją wykazali się twórcy serialu odpowiedzialni za dobór aktorów. Występujący w tytułowej roli posągowy Jakub Gierszał jest natomiast więcej niż znakomity. Langer w jego wykonaniu to bowiem jeden z najbardziej magnetycznych i urzekających seryjnych morderców, jakich widział rodzimy mały ekran – przerażający psychopata i arystokratyczny mistrz zbrodni. Śmiertelnie poważny, nieobliczalny i szalony.
Piotr Adamczyk w serialu „Langer” (Fot. materiały prasowe SkyShowtime)
To pełnokrwista postać, która z kamienną twarzą, niebywałą gracją i łatwością chwyta za młotek i morduje niewinne kobiety – klasyczny przykład nikczemnika, łajdaka i zwyrola, który czerpie przyjemność z zabijania. Zdecydowanie nie jest to typ atrakcyjnego seryjnego mordercy jak Dexter Morgan, który kierował się pewnym ściśle określonym kodeksem – Langer z rozkoszą dopuszcza się okrutnych czynów, a do tego brak mu jakiegokolwiek azymutu moralnego. To postać paskudna i odrażająca, a jednak gra Gierszała, jego charyzma, wrodzony magnetyzm, mimika, gesty, tembr głosu i naturalna ekspresja, ale przede wszystkim doskonały warsztat aktorski, sprawiają, że ciężko oderwać od niego wzroku. I chociaż twórcy chwilami przedstawiają go w sposób przegięty i tarantinowski, nie sposób nie odnieść wrażenia, że aktor po prostu urodził się po to, aby grać mroczne role niebezpiecznych psychopatów i seryjnych morderców.
„Langer” to produkcja odważna i doskonale zrealizowana, która zaskoczy nawet najbardziej wiernych fanów oryginału, oraz idealna propozycja na wieczór przed telewizorem dla fanów dobrych kryminałów, ociekających krwią seriali, twórczości Remigiusza Mroza oraz niebywałego talentu Jakuba Gierszała, który po raz kolejny udowadnia, że w rolach bezwzględnych seryjnych morderców jest po prostu fantastyczny. To również jeden z najbardziej brutalnych polskich seriali ostatnich lat, który nie tylko oddaje mroczny klimat powieści, ale też opowiada uwielbianą przez czytelników historię zupełnie na nowo. I chociaż nie jest to produkcja bez wad, zdecydowanie angażuje widza i jest warta obejrzenia.
Serial „Langer” dostępny jest w serwisie SkyShowtime.