Aniela idzie po swoje i nie zamierza cofać się przed niczym. Wyczekiwany serial Netflixa z Małgorzatą Kożuchowską w tytułowej roli, już niebawem pojawi się na platformie Netflix. – Nigdy dotąd nie zagrałam tak nieszablonowej bohaterki. Od razu poczułam, że to może być to, na co czekałam od dawna. To wyrazista, nieobliczalna, bezkompromisowa postać – mówi aktorka. Przewrotną historię i gwiazdorską obsadę zapowiada oficjalny zwiastun, który właśnie trafił do sieci.
Wszyscy znamy powiedzenie o urodzeniu się „pod szczęśliwą gwiazdą”, ale jak nazwiemy tę gwiazdę, która sprzyja luksusowemu życiu jedynie do czasu drobnego potknięcia, w wyniku którego zalicza się spektakularny upadek z lśniącego szczytu drabiny społecznej? To właśnie ona musi być winna zawirowaniom w życiu Anieli, bohaterki nowego serialu Netflixa, którą poznajemy w momencie, gdy w efekcie małżeńskich komplikacji traci wszystko. Przyzwyczajona do świata blichtru kobieta zmuszona jest więc odbudować swoje życie bez wsparcia złotej karty kredytowej. Z pustym portfelem i walizkami pełnymi markowych ubrań ląduje na obskurnym blokowisku. Tam opracowuje plan zemsty, jednocześnie poznając nieznane dotąd odcienie rzeczywistości i walcząc o powrót do dawnego życia.
„Aniela” (Fot. materiały prasowe Netflix)
W tytułową rolę w serialu „Aniela” wciela się Małgorzata Kożuchowska, znana przede wszystkim z małego („M jak miłość”, „Rodzinka.pl”, „Druga szansa”, „Prawo Agaty”), ale także dużego ekranu („Kiler”, „Zróbmy sobie wnuka”, „Dlaczego nie!”, „Plagi Breslau”, „Proceder”, „Gierek”, „Zołza” czy „Chłopi”. Co aktorka mówi o swojej nowej roli?
Po raz pierwszy zobaczymy Cię w głównej roli serialu Netflixa. Jakie były Twoje pierwsze wrażenia po przeczytaniu scenariusza?
Propozycja od Netflixa rzeczywiście bardzo mnie zaintrygowała i ucieszyła. Stworzył nam komfortową sytuację w pracy nad kreowaniem tej postaci w gronie producentek Magdy Kamińskiej i Agaty Szymańskiej, scenarzysty Pawła Demirskiego i reżyserów Jakuba Piątka i Kuby Czekaja. Paweł Demirski przedstawił mi zarys tej historii jeszcze na etapie pisania scenariusza i od razu poczułam, że to może być TO, na co czekałam od dawna. Wyrazista, nieobliczalna, bezkompromisowa bohaterka. Znałam Pawła z jego twórczości teatralnej, więc bardzo się cieszę, że w końcu miałam okazję z nim pracować.
Co przyciągnęło Cię do roli Anieli?
Aniela jest dojrzałą kobietą, nieprzewidywalną i bezkompromisową. Zawsze pozostaje sobą. Nie przejmuje się opinią innych. Robi i mówi to, co myśli. Ma poczucie humoru i dystans do siebie. Nieczęsto spotyka się takie bohaterki w polskich produkcjach. Do tego dochodzi sposób opowiadania, praca kamery z ręki, dynamiczne zdjęcia Wojtka Węgrzyna i dźwięk. Robienie czegoś zupełnie nowego to zawsze jakieś ryzyko, ale myślę, że było warte podjęcia właśnie po to, żeby ująć losy Anieli w nowatorski sposób. Aniela mimo przeciwności bierze los w swoje ręce i się nie poddaje.
„Aniela” (Fot. materiały prasowe Netflix)
Czy czerpałaś z doświadczeń kobiet, które Cię otaczają?
Aniela traci wszystko, co do tej pory brała za pewnik: stabilizację finansową i zawodową, męża, dom, ale i wyobrażenia o świecie, w którym żyje. Nagle traci wszystko. Musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Znam kobiety, które uzależniły swoje życie od pozycji i zarobków męża, osiągnęły wysoki poziom satysfakcji z życia, odchowały dzieci, a po latach mierzą się z samotnością. To dramatyczne historie, ale z perspektywy czasu okazuje się, że takie punkty zwrotne w życiu mogą otwierać nowe możliwości. Niektóre z tych kobiet poszły na studia, założyły swoje biznesy, podróżują. Same stanowią o sobie. To dla nich szansa na życie wreszcie na swoich warunkach. Historie, które znam, skończyły się pozytywnie. Czasami kryzys to też szansa na przyjrzenie się sobie i miejscu, w którym znaleźliśmy się w życiu.
Kto odnajdzie się w tej historii i jakie emocje chciałabyś wywołać u widzów?
Myślę, że po tę historię z chęcią sięgnie każdy, kto lubi się śmiać i wzruszać. Chciałabym, żeby było zabawnie, ale i poruszająco. Prawdziwie, ale nie banalnie. Poza Anielą, jest w tym serialu wiele barwnych, oryginalnych postaci, świetnie granych przez moje koleżanki i kolegów zarówno z mojego pokolenia, jak i tych dużo młodszych. Jest pozytywny vibe, odwaga i dobra energia. Każdy znajdzie w tej opowieści coś dla siebie.
„Aniela” (Fot. materiały prasowe Netflix)
W satyrycznym komediodramacie, u boku Kożuchowskiej, zobaczymy Filipa Pławiaka jako osiedlowego „przedsiębiorcę”, Jacka Poniedziałka grającego Jana, męża Anieli, Renatę Dancewicz wcielającą się w postać nowej partnerki Jana, Cezarego Pazurę jako przyjaciela rodziny Anieli i wziętego prawnika oraz Gabrielę Muskałę w zaskakującej podwójnej roli. Za reżyserię odpowiadają natomiast nagrodzony Emmy Jakub Piątek („Pewnego razu na krajowej jedynce”) i Jakub Czekaj („Infamia”), a za scenariusz – Paweł Demirski („Artyści”).
„Aniela” (Fot. materiały prasowe Netflix)
Ośmioodcinkowy serial „Aniela” zadebiutuje w Netflixie już 11 czerwca. W oczekiwaniu na premierę, zachęcamy do obejrzenia pierwszego oficjalnego zwiastuna.