Nie, nie będzie to pełna lista wszystkich kosmetyków, które „koniecznie musisz spakować na wakacje” – bo walizka nie z gumy, a skóra i włosy i tak najbardziej kochają to, co działa. Zamiast tego podzielę się z tobą kilkoma niezawodnymi produktami, które warto mieć pod ręką bez względu na kierunek podróży. Są skuteczne, ładnie pachną i zdecydowanie zasługują na miejsce w bagażu podręcznym. Gotowa? To pakujemy!
Krem z SPF-em
Kiedyś stroniłam od kremów z filtrem, bo wydawały mi się tłuste, ciężkie i pozostawiające nieestetyczne plamy. Dziś nie wyobrażam sobie wyjść na miasto bez nałożenia SPF-u (choć – przyznam uczciwie – gorzej u mnie z reaplikacją). Na swojej liście mam kilku stałych ulubieńców, wśród których jest na przykład koloryzujący Ultra Fluid Perfector SPF 50+ od Avène. Zapewnia bardzo wysoką ochronę przed UVA, UVB i światłem niebieskim, a do tego wyrównuje koloryt twarzy i zostawia ją pięknie wygładzoną. Przy okazji ma świetną konsystencję i naprawdę bardzo wygodnie się rozprowadza, nie zostawiając żadnych smug. Jeśli szukasz alternatywy dla ciężkiego fluidu – koniecznie rozważ tę propozycję.
(Fot. materiały prasowe)
W tym roku jednak na rynku pojawiły się dwa nowe kremy z filtrem, które moim zdaniem będą idealnym wyborem na wiosenno-letnie dni. Pierwszy produkt to Our Lightest, ultralekki krem do twarzy z antyoksydantami SPF 50 od Resibo. „Lekki jak piórko, skuteczny jak tarcza” – i rzeczywiście, krem ma bardzo lekką formułę, która ekspresowo się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i, rzecz jasna, chronioną przed słońcem. W składzie oprócz filtrów nowej generacji znajdziesz m.in. hydrolat z białej herbaty oraz ekstrakt z goji.
(Fot. materiały prasowe)
Druga nowość to nawilżający krem SPF 50 od Your Kaya, stworzony z myślą o skórze suchej i wrażliwej. Chroni przed promieniowaniem słonecznym, a do tego nawilża (według producenta zwiększa poziom nawilżenia aż o 64%) i działa antyoksydacyjnie. Bonus: formuła kremu jest antypotowa, a dodatkowo można go stosować w okolicach oczu – nie szczypie i nie podrażnia.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: 9 kremów z filtrem SPF, w które warto zainwestować. Robią o wiele więcej niż tylko chronią przed szkodliwymi promieniami słońca
Serum
Im odważniej słońce zaczyna przypiekać, tym bardziej nasza skóra domaga się nawilżenia. Pod krem z filtrem warto więc zastosować serum, które intensywnie nawodni cerę, przynosząc jej ulgę. Moim wiosenno-letnim ulubieńcem jest Hydro Boost od Neutrogeny, którego świeży zapach kojarzy mi się z wakacjami nad wodą. Konsystencja produktu jest lekka i płynna, ale się nie lepi, dzięki czemu wygodnie rozprowadza się po buzi i błyskawicznie się wchłania. Na plus jest także skład, w którym znajdziemy kwas hialuronowy, aminokwasy i elektrolity.
(Fot. materiały prasowe)
Produkt oczyszczający
Produkty wielofunkcyjne to strzał w dziesiątkę na wszelkiego rodzaju wyjazdach, gdy ilość miejsca w walizce jest ograniczona. Dlatego w kategorii „produkt do oczyszczania twarzy” warto rozważyć Balsam oczyszczający Pro-Collagen Black Cherry Cleansing Balm, czyli nowość marki Elemis. Można go bowiem stosować na kilka sposobów – nie tylko jako balsam oczyszczający i produkt do demakijażu, lecz także odżywczą maskę. Produkt skutecznie usuwa makijaż (nawet ten wodoodporny) i wszelkie zanieczyszczenia, w zamian pozostawiając na skórze subtelny zapach wiśni, migdałów i wanilii. PS Produkt dostępny jest w perfumeriach Douglas.
(Fot. materiały prasowe)
Coś na niedoskonałości
Jak wiadomo, niechciany gość w postaci wyprysku najchętniej pojawia się na twarzy wtedy, gdy najmniej go potrzebujemy, na przykład na wakacjach. Wtedy pod ręką warto mieć coś na niedoskonałości, np. mały i poręczny punktowy żel przeciw niedoskonałościom od Yves Rocher z linii Sebo Active Clear. Stosuje się go bezpośrednio na niedoskonałości, które w ciągu ośmiu godzin powinny się widocznie zmniejszyć. Dodatkowo produkt reguluje także mikrobiom, zwalczając nadmiar sebum, zaskórniki i wypryski, oraz zmniejsza zaczerwienienia i poprawia strukturę skóry.
(Fot. materiały prasowe)
Kosmetyki do ciała
Krem z SPF-em
Jeśli chodzi o krem z filtrem do ciała, ja w tym roku stawiam na nową gamę Pure Sun Care marki Apis, która poza tym, że skutecznie działa i pielęgnuje skórę, to też obłędnie pachnie. Emulsja do ciała SPF 50 zawiera fotostabilne filtry, które nie obciążają skóry i nie pozostawiają na niej białych śladów. Skóra jest nie tylko chroniona przed promieniowaniem UVA i UVB, lecz także intensywnie nawilżona i odżywiona, za co odpowiadają masło kakaowe i olej buriti. Oprócz nich w składzie znajdziesz m.in. kwas hialuronowy, panthenol i skwalan.
(Fot. materiały prasowe)
Jedynym „minusem” jest pojemność – produkt ma 200 ml, a to sporo, jeśli pakujesz się na krótki wyjazd, a nie dwutygodniowy urlop. W takiej sytuacji warto postawić na produkt 2 w 1, czyli Ochronną mgiełkę do twarzy i ciała. Oszczędzasz miejsce, nie musisz zabierać osobnego kremu do buzi, a wygodna aplikacja tylko ułatwia sprawę.
(Fot. materiały prasowe)
Olejek z drobinkami
Gdy przychodzi czerwiec, główne miejsce w mojej łazience zajmuje jeden z suchych olejków marki Nuxe. Każdy pachnie obłędnie i jest wielofunkcyjny (możesz go stosować na twarz, ciało i włosy), tak więc bez względu na to, który wybierzesz, na pewno będziesz zadowolona. A jeśli tak jak ja masz słabość do mieniących się w słońcu drobinek, proponuję ci Huile Prodigieuse Or z brokatem, którego zapach łączy kwiat pomarańczy, magnolię, wanilię i drewno. Produkt, o właściwościach przeciwutleniających, nie tylko przepięknie rozświetla skórę, lecz także głęboko ją regeneruje i odżywia dzięki olejkom roślinnym, olejom tsubaki i z orzechów laskowych oraz witaminie E.
(Fot. materiały prasowe)
Perfumy
Nie wyobrażam sobie wakacji bez ulubionego zapachu w kosmetyczce. W tym roku stawiam na Impadię – najnowszą propozycję od BDK, którą znajdziesz m.in. w perfumerii Mood Scent Bar. To oszałamiający kwiatowo-owocowy bukiet, który rozpoczyna się soczystą mandarynką, gruszką i rozgrzewającym imbirem. Po kilku chwilach do głosu dochodzą aksamitne nuty serca: róża turecka, kwiat pomarańczy i róża bułgarska – to one budują kobiece, zmysłowe serce zapachu. Całość wieńczą otulające, głębokie akordy bazy: piżmo, kremowy sandałowiec, madagaskarska wanilia i delikatna pralina. To zapach, który zostaje z tobą – i w twojej pamięci – na długo.
(Fot. materiały prasowe)
Czytaj także: Perfumy na wiosnę: 5 nowości, dla których odstawisz ciężkie zapachy
Bonus: nawilżający żel intymny
Wiosenno-letnie wyjazdy sprzyjają bliskości, dlatego w tym zestawieniu nie mogło zabraknąć Yes Love – nowego naturalnego żelu intymnego od marki Yope. Ma bezzapachową, wodną formułę z sokiem aloesu – dzięki temu intensywnie nawilża, łagodzi podrażnienia i zmniejsza tarcie – a jego konsystencja jest lekka i nietłusta, więc nie pozostawia śladów na pościeli. Składniki żelu są w 99% pochodzenia naturalnego, a produkt nie zaburza naturalnej flory bakteryjnej. PS Żel ma delikatnie słodki posmak, dzięki czemu zapewnia maksymalnie przyjemne doznania.
(Fot. materiały prasowe)
Serum do końcówek
Jeśli chodzi o szampony i odżywki, na wszelkie wyjazdy warto spakować sprawdzone produkty, żeby mieć pewność, że nasze włosy będą wyglądały zadowalająco. Nieco bardziej poszaleć można z serami do końcówek. Dlatego też polecam ci nowość marki Anwen, która powstała we współpracy z Klaudią Matuszewską. Polecam zaś nie tylko ze względu na jego działanie (o którym zaraz), lecz przede wszystkim na małą pojemność. Przez długi czas szukałam produktu tego typu, który nie zajmowałby połowy kosmetyczki, i w końcu się doczekałam. Serum silikonowe ma 15 ml i działa nabłyszczająco-wygładzająco. Włosy są bardziej błyszczące (to zasługa silikonów, oleju lnianego i witaminy E), a końcówki zabezpieczone.
(Fot. materiały prasowe)
Szczotka do włosów
Wiem, że miniatury rządzą w podróżnej kosmetyczce – ale są wyjątki. I dla mnie szczotka do włosów zdecydowanie do nich należy. Tu nie ma miejsca na kompromisy: musi być duża, porządna i taka, która ogarnie każdy kosmyk, nawet po kąpieli w słonej wodzie. W moim top 3 bez wątpienia znajdują się szczotki Fingerbrush marki Olivia Garden. Teraz zaś dostępne są w nowych, energetycznych odcieniach: Pink Granita, Orange Spritz, Blue Sky i Green Pistachio. W tej limitowanej kolekcji Dolce Vita (idealnej na lato) również zastosowano połączenie naturalnego włosia dzika i elastycznych włókien nylonowych, które rozczesują włosy bez bólu i uszkodzeń. Z kolei delikatna, giętka konstrukcja dopasowuje się do kształtu głowy i minimalizuje ciągnięcie. Jeśli jeszcze nie testowałaś, najwyższa pora to zmienić.
(Fot. materiały prasowe)
Produkty do ust
Jako miłośniczka produktów do ust nie mogłam pominąć tej kategorii. Co prawda mogłabym tu wymieniać i wymieniać, ale ograniczę się do dwóch kosmetyków: balsamu do ust z peptydami Your Kaya i olejku nawilżającego Inglota.
Wygładzający balsam do ust z peptydami zadebiutował na rynku już jakiś czas temu, ale dopiero od niedawna jest dostępny w trzech wersjach kolorystycznych, z których moje serce skradła Midnight Cherry. Usta są po nim nie tylko mocno odżywione i nawilżone, ale też zyskują subtelny kolor i wyrazisty blask.
(Fot. materiały prasowe)
Z kolei jeśli wolisz bardziej oleiste formuły, postaw na pachnący truskawkami olejek Juicy Lips Smoothing (dostępna jest też wersja o zapachu pomarańczy). Zawiera drogocenne olejki i witaminy, które chronią, odżywiają i wygładzają usta, a ponadto zostawia je soczyste i przepięknie nawilżone.
(Fot. materiały prasowe)
PS Jeśli interesują cię takie kosmetyki jak pudry, bronzery czy cienie do powiek, koniecznie zajrzyj do mojego artykułu o nowościach makijażowych.