Marka Dolce & Gabbana stworzyła nową linię kosmetyków do makijażu. O swoich ulubionych produktach z tej kolekcji opowiada Celine Bernaerts, holenderska wizażystka i instagramerka.
Tekst pochodzi z magazynu „Zwierciadło” 4/2025
Dolce & Gabbana to definicja włoskiego stylu. Widać to również w nowej kolekcji produktów do makijażu.
Dolce & Gabbana Beauty łączy luksus i wydajność w każdym produkcie. Cała kolekcja powstała we Włoszech. Kosmetyki mają świetne właściwości pielęgnacyjne, ponieważ zawierają składniki odżywcze i nawilżające, a jednocześnie zachowują wysoki stopień pigmentacji i cudownie wygodne w stosowaniu formuły. Opakowania są ucztą dla oczu. Weźmy na przykład tusz do rzęs Everfull XL Volume – opakowanie całe w złocie, ozdobione charakterystycznym sercem, nadaje się do wielokrotnego napełniania, a sam tusz spektakularnie zwiększa objętość rzęs. Utrzymuje się do 36 godzin, skutecznie opierając się wilgoci czy łzom, ale pozwala na błyskawiczny demakijaż.
Jaki jest twój przepis na perfekcyjną cerę?
Wraz z wiekiem pory na naszej skórze stają się coraz bardziej widoczne, kondycja skóry słabnie. Dzieje się tak z powodu zmniejszenia produkcji kolagenu, spowolnienia wymiany komórkowej, uszkodzeń słonecznych, a także zwykłej grawitacji. Ważne jest, aby chronić skórę nie tylko przez codzienną pielęgnację, ale także podczas wykonywania makijażu! Sugeruję, żeby zacząć od naszej bazy przeciwzmarszczkowej Everlast Primer. Nie tylko wygładza i matuje skórę, ale zawiera też niacynamid regulujący połysk i wegański kolagen zapewniający doskonałe nawilżenie. Następnie zastosuj nasz podkład Everlast Foundation, który nie tylko zapewnia pełne krycie, ale także mnóstwo składników pielęgnacyjnych. Włoska opuncja poprawia jędrność skóry, sycylijskie awokado zapewnia głębokie nawilżenie, ekstrakt z granatu zabezpiecza barierę ochronną skóry przed agresorami środowiskowymi. Co więcej, ma filtr SPF 20++ i sprawi, że będziesz wyglądać niesamowicie przez 24 godziny bez poprawek!
Pomadka – czerwień czy nude?
Czerwień to klasyka, która nigdy nie wyjdzie z mody. Jeśli chodzi o naturalne kolory, jest ich tak dużo, że każdy może wybrać ten idealny do swojego odcienia skóry. Wierzę w odpowiednią szminkę na odpowiednią okazję: czerwień będzie moim sposobem na dodanie sobie mocy.
Dzięki temu czuję się pewna siebie w każdej sytuacji. Nude będzie moim ulubionym rozwiązaniem, gdy chcę, aby ludzie skupili się raczej na oczach. Lubię Lip Stylo – My Comfy Matte w odcieniu My 03.12, kiedy potrzebuję czegoś stonowanego i eleganckiego. Na co dzień używam Lip Stylo – My Juicy Sheer w kolorze My 17.02, to przezroczysty, błyszczący róż.
Czytaj więcej: Siła czerwonej szminki. Nosząc ją na co dzień, poczujesz przypływ pewności siebie
Czy nadal obowiązuje zasada, że podkreślamy albo oczy, albo usta?
Mocno wierzę, że jeśli chodzi o makijaż, możesz robić wszystko, co tylko chcesz. Jest to sposób na bardzo osobiste i prawdziwe wyrażenie swojego wnętrza. Jeśli chcesz zrobić jedno i drugie, zrób jedno i drugie i noś je dumnie! Klasyczny wygląd to: eyeliner, tusz do rzęs oraz czerwone usta. Nikt nigdy nie powiedział, że nie da się tego zrobić lub że wygląda to na „zbyt dużo”. Wielozadaniowy róż Cheeks & Eyes Match świetnie sprawdza się w przypadku monochromatycznego wyglądu, w którym policzki, oczy i usta są w tym samym kolorze!
Podziwiam twoje odważne makijaże, które stworzyłaś dla Dolce & Gabbana. Czy mocny makijaż można nosić niezależnie od wieku?
Mówmy, co chcemy o mediach społecznościowych, ale myślę, że otworzyły one nowy świat dla kobiet i mężczyzn w każdym wieku, którzy chcą eksperymentować z makijażem. Przed epoką mediów społecznościowych naszymi jedynymi przykładami były gwiazdy, które mogliśmy zobaczyć w telewizji lub w czasopismach. Czasem mogło się wydawać, że ich makijaż to o „ jeden most za daleko”. Uwielbiam patrzeć, jak kobiety i mężczyźni w każdym wieku wykorzystują własny, niepowtarzalny styl, odkrywają kreatywność i celebrują swoją urodę.
Czytaj także: Nie ilość, a jakość. Tajniki makijażu dojrzałych kobiet zdradza makijażystka Anna Orłowska
Mam dla każdej z was taką propozycję: wybierz jeden produkt, który ci się podoba, potraktuj go jak pigment, jak artysta farbę i poeksperymentuj z nim… tuż przed wzięciem prysznica. Bez presji, bez poczucia, że musisz się postarać, bo zaraz wychodzisz i pokażesz się tak innym. Może w ten sposób łatwiej ci będzie wyjść ze strefy komfortu i następnym razem faktycznie zdecydujesz się wyjść w takim makijażu z domu, bo nie będzie ci się wydawało to aż tak przerażające.