Współczesne związki coraz częściej wymykają się klasycznym definicjom. Jedną z alternatywnych form budowania relacji jest związek otwarty – układ, w którym partnerzy, za obopólną zgodą, dopuszczają możliwość kontaktów seksualnych lub emocjonalnych z osobami trzecimi. Ten model u jednych wyzwala poczucie wolności i ekscytacji, a u innych budzi niepokój, lęk czy zazdrość. Zanim podejmiesz decyzję o wejściu w taką relację, koniecznie przyjrzyj się nie tylko jej zaletom, ale też emocjonalnym kosztom.
Związek otwarty to forma konsensualnej niemonogamii, która opiera się na kilku psychologicznie kluczowych filarach: zaufaniu, komunikacji, samoświadomości i granicach. W przeciwieństwie do zdrady, wszystko odbywa się tu przy wzajemnym przyzwoleniu i przejrzystych zasadach.
„To model relacji, w którym dwoje ludzi nie tylko zgadza się na seksualne lub emocjonalne kontakty z innymi, ale też aktywnie współtworzy zasady, które mają chronić ich własną więź.”1
Psychologowie podkreślają, że dla wielu osób związek otwarty może stanowić narzędzie rozwoju osobistego, wyjścia poza lęki związane z kontrolą, własnością czy zazdrością. Z drugiej jednak strony, taki układ może aktywować twoje ukryte schematy – lęk przed odrzuceniem, niską samoocenę czy przekonania o niewystarczalności.
Nie każda para będzie w stanie funkcjonować w otwartym modelu relacji – i to jest zupełnie w porządku. Jeśli jednak czujesz, że chcesz spróbować, potrzebujesz emocjonalnej dojrzałości oraz ustalenia kilku psychologicznie istotnych zasad:
Otwarta, regularna komunikacja
Mów o emocjach – zwłaszcza zazdrości, lęku, niepewności – to fundament. Wiele par umawia się na tzw. check-iny, czyli regularne rozmowy o tym, jak się czujecie w relacji.
Samoświadomość i transparentność
Czy jesteś gotowy/a na otwartość? Czego naprawdę szukasz – przygody, wolności, walidacji, ucieczki? Szczerość wobec siebie i partnera jest tu kluczowa.
Granice
Psychologicznie granice są jak system odpornościowy związku. Dla każdego mogą być inne: brak nocowania poza domem, zakaz zaangażowania emocjonalnego, nieprzekraczalna intymność z osobami z kręgu znajomych. To nie ograniczenia – to wspólnie ustalone bezpieczniki.
Bezpieczeństwo (seksualne i emocjonalne)
Otwartość nie wyklucza troski – wręcz przeciwnie. W takim układzie niezbędne jest dbanie o zdrowie seksualne oraz o emocjonalny komfort każdej ze stron.
Elastyczność i gotowość do zmiany
Czasem to, co działało na początku, po czasie przestaje być satysfakcjonujące. W zdrowej relacji jest miejsce na korektę zasad – a także na całkowite wycofanie się z otwartego modelu, jeśli zaczynasz czuć się niepewnie lub zraniony/a.
Związki otwarte oraz inne formy etycznej niemonogamii zyskują coraz większą popularność, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie anonimowość i szeroki dostęp do potencjalnych partnerów sprzyjają eksploracji. Według badania opublikowanego w 2017 roku w The Journal of Sex & Marital Therapy, około 20% dorosłych miało doświadczenia związane z otwartymi relacjami na pewnym etapie swojego życia.
Aplikacje randkowe, takie jak Feeld, umożliwiają łatwe nawiązywanie kontaktów z osobami, które podzielają podobne podejście do relacyjności. To często ułatwia wejście w układy poza klasyczną monogamią. Jedną z najczęściej wymienianych zalet związku otwartego jest wolność osobista oraz możliwość swobodnej ekspresji seksualnej, szczególnie w sytuacjach, gdy preferencje seksualne partnerów zaczynają się rozmijać.
Z psychologicznego punktu widzenia otwartość może dawać ci poczucie autentyczności i spełnienia. Jednak seksuolodzy i terapeuci zwracają uwagę na możliwe emocjonalne pułapki, które mogą pojawić się, gdy decyzje o otwarciu relacji nie są wynikiem głębokiego wglądu, lecz impulsywnych potrzeb czy lęków. W rozmowie z Beatą Pawłowicz, psychoseksuolożka Bianca-Beata Kotoro, podkreśla:
„Otwarty związek to jak zajadanie smutków czekoladą bez myślenia o tym, że w biodrach przybywa nam centymetrów. Coś nas ekscytuje, jest fascynujące, nasze myśli krążą wokół kogoś niedostępnego. Nakręcamy się: te SMS-y, fantazje na temat wspólnego wyuzdanego seksu... Odłącza się nam myślenie przyczynowo-skutkowe – zaczynamy żyć chwilą, ona nas ekscytuje. Wydaje się nam, że świat jest u naszych stóp, bo mamy tak wiele romansów.”2
Jak dodaje ekspertka, wiele osób trafia na terapię po latach funkcjonowania w otwartym modelu, nie dlatego że sam model był zły, ale dlatego że był źle wprowadzony – bez refleksji, bez zgody na konfrontację z własnymi granicami.
„Do terapeutów nadal jednak trafiają pary lub pojedyncze osoby zdruzgotane i zagubione byciem w takim układzie. Czasami trwał on kilka miesięcy, a czasem 12 lat. Czują, że nadużyli samych siebie, przekroczyli własne granice. Nie chcę urazić ani oceniać ludzi w wolnych związkach, ale proponowałabym, by odpowiedzieli sobie na takie pytania: Czy z łatwością przychodzi mi się dzielić sobą? A tą drugą osobą? Gdzie jest moja granica?”
Jednym z najczęstszych błędów psychologicznych jest zgoda na otwarcie relacji z lęku przed utratą partnera. W takim przypadku związek otwarty może stać się mechanizmem obronnym, który tylko odwleka kryzys – a czasem nawet go pogłębia.
„[...] Jest to wyraz źle pojętej miłości. Gdy czara goryczy i rozczarowania się przelewa, ona ma dość, mężczyzna czuje się oszukany: «Nie powiedziałaś, że nie chcesz», «Nie powiedziałaś po pierwszym razie, że było ci źle, nie tak». Jak zabrniemy w jedno kłamstwo, które dotyczy cielesności, to zafundujemy sobie efekt kuli śnieżnej. Dlatego trzeba na początku powiedzieć: «Stop! To nie dla mnie».”
Z psychologicznego punktu widzenia, otwarte relacje mogą dobrze funkcjonować u osób:
- dojrzałych emocjonalnie, świadomych swoich potrzeb i granic,
- z dużą potrzebą eksploracji, eksperymentu i wolności,
- które posiadają stabilne poczucie tożsamości i nie definiują siebie wyłącznie przez pryzmat relacji,
- tworzących związki o silnych fundamentach – opartych na zaufaniu, lojalności i szczerej komunikacji.
Zdarza się też, że otwarcie związku jest próbą znalezienia rozwiązania w sytuacji nierównego libido – jeśli spokojniejszy partner akceptuje taki układ, może on przynieść ulgę i równowagę. Związek otwarty bywa również formą eksploracji dla osób biseksualnych będących w heteronormatywnej relacji.
Zanim otworzysz związek, spróbuj zadać sobie pytania:
- Jak radzę sobie z zazdrością?
- Czy kieruje mną ciekawość, potrzeba rozwoju, czy może lęk przed porzuceniem?
- Czy potrafię jasno komunikować swoje potrzeby i granice?
- Czy robię to w zgodzie ze sobą, czy chcę w ten sposób uratować relację?
Etyczna niemonogamia wciąż budzi w Polsce kontrowersje, a osoby praktykujące model związku otwartego często spotykają się z ostracyzmem społecznym. Badanie przeprowadzone przez Katarzynę Grunt-Mejer i Christine Campbell, zatytułowane „Around Consensual Nonmonogamies: Assessing Attitudes Toward Nonexclusive Relationships” z 2016 roku, wykazało, że osoby w otwartych związkach są oceniane mniej pozytywnie pod względem uczciwości i zaradności niż osoby monogamiczne.
Tymczasem według różnych źródeł, od 29 do 38 proc. kobiet i od 39 proc. mężczyzn w Polsce przyznaje się do zdrady. Niestety z roku na rok ta liczba rośnie. Pozostaje więc zadać sobie pytanie, która grupa tak naprawdę gra nie fair.
Badania Jessici Wood z Uniwersytetu w Guelph wykazały, że osoby w otwartych związkach doświadczają podobnych poziomów zadowolenia z relacji, dobrego samopoczucia psychicznego i satysfakcji seksualnej jak osoby w związkach monogamicznych. Na pytanie, czy otworzyć związek, jest więc tylko jedna odpowiedź: „to zależy”.
Źródła:
1. Rubin J.D., Moors A.C., Matsick J.L., Ziegler A., Conley, T. D., On the Margins: Considering Diversity Among Consensually Non-monogamous Relationships, „Journal für Psychologie”, 2014, dostęp: https://digitalcommons.chapman.edu/psychology_articles/133/
2. Pawłowicz B., „Bardzo cię kocham, ale piątki będę spędzać z inną” – czyli związek otwarty w praktyce. Psycholożka odpowiada na trudne pytania, Zwierciadlo.pl, 2022, dostęp: https://zwierciadlo.pl/psychologia/495528,1,otwarty-zwiazek-zasady-jak-dziala-i-czy-jest-dla-ciebie.read
3. Grunt-Mejer K., Campbell, C. Around Consensual Nonmonogamies: Assessing Attitudes Toward Nonexclusive Relationships, „The Journal of Sex Research”, 2016, dostęp: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26241075/.