1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Relacje
  4. >
  5. 7 zdań, którymi najczęściej się okłamujemy, trzymając się relacji bez przyszłości. Dlaczego trwamy w czymś, co już nie działa?

7 zdań, którymi najczęściej się okłamujemy, trzymając się relacji bez przyszłości. Dlaczego trwamy w czymś, co już nie działa?

Jest wiele zdań, które powtarzamy sobie, by tkwić w czymś, co już przestało nam służyć (Fot. Zinkevych/Getty Images)
Jest wiele zdań, które powtarzamy sobie, by tkwić w czymś, co już przestało nam służyć (Fot. Zinkevych/Getty Images)
Czasem miłość to nie wszystko. Nawet jeśli twoje serce wciąż bije mocniej na jego widok, a wspomnienia z pierwszych randek ciągle wywołują uśmiech, codzienność potrafi brutalnie obnażyć prawdę: coś się skończyło. I choć intuicja krzyczy, że czas odejść, umysł broni się przed zmianą, powtarzając ci wyświechtane formułki w nadziei, że może jednak… jeszcze warto. Oto siedem zdań, którymi najczęściej się okłamujemy, trzymając się relacji bez przyszłości.

Zdanie nr. 1: „Każdy związek przechodzi kryzysy”

To prawda, że w każdej relacji są lepsze i gorsze dni – ale nie każdy kryzys oznacza powolne umieranie uczucia. Jeśli ostatnio coraz częściej zamiast konstruktywnej rozmowy i pracy nad relacją są tylko ciche dni, chłód i ciągłe pretensje, może to już nie kryzys, a końcówka. Kiedy powtarzamy sobie to zdanie, możemy zbagatelizować sygnały ostrzegawcze, które wymagają nie przeczekania, a działania.

Zdanie nr. 2: „On/ona się zmieni”

Kiedy po raz kolejny słyszymy przeprosiny lub obietnicę, że tym razem będzie inaczej, bardzo mocno chcemy w to wierzyć. Przecież ludzie czasem się zmieniają, prawda? Prawda – ale nie dlatego, że ktoś inny tego chce. Ludzie najczęściej zmieniają się dopiero wtedy, kiedy nie mogą już dłużej żyć w schemacie, w jakim tkwili. Jeśli od miesięcy (a może lat?) czekasz, aż druga osoba stanie się bardziej obecna, czuła, lojalna czy zaangażowana, a to się nie dzieje - to może warto zadać sobie pytanie: czy nie żyjesz w relacji z kimś, kim ta osoba nigdy nie była?

Czytaj także: 5 zdań, których lepiej unikać, kończąc związek. Ranią i zapadają w pamięć na zawsze

Zdanie nr. 3: „Nie możemy się rozstać, przecież tyle razem przeszliśmy”

Czasem wiele lat relacji, wspólne podróż z plecakami po Azji i multum wspomnień sprawiają, że żal nam zakończyć związek - nawet jeśli nie jest już czymś, co nas wspiera. Wspólna historia nie zawsze jest argumentem za podobną przyszłością. To, że razem pokonaliście trudne momenty, nie oznacza, że jesteście dla siebie dobrym wyborem tu i teraz. Przeszłość może łączyć – ale nie powinna więzić.

Zdanie nr. 4: „Lepiej się nie rozstawać, na pewno bez niego/niej byłoby mi gorzej”

Fakt, że byliśmy długo z kimś w relacji sprawia, że nie potrafimy sobie wyobrazić komfortowego życia bez niej. Powyższe to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań, w którym nie mówimy my sami, ale nasz wewnętrzny lęk przed samotnością. Warto jednak wtedy zadać sobie szczerze jedno pytanie - czy to, co masz teraz, naprawdę jest „lepsze”? Jeśli w związku czujesz się niezauważana, niedoceniana, niewysłuchana – to czy to nie jest już samotność, tylko w duecie?

Zdanie nr. 5: „Pewnie przesadzam, inni mają gorzej”

Czasami ulegamy pokusie wymazania naszych potrzeb i pragnień. Myślimy, że „przecież nie można mieć wszystkiego”. Gaslighting bywa także wewnętrzny. Uczucia jednak nie są przesadą – jeśli coś cię rani, to znaczy, że ma znaczenie. Kwestionowanie własnych granic i potrzeb to prosta droga do tkwienia w relacji, która cię wypala. Tak, być może inni mają gorzej - ale miewają także lepiej.

Czytaj także: 9 zdań, których lepiej nie mówić osobom w trakcie rozwodu. Te słowa nie przyniosą im ukojenia

Zdanie nr. 6: „Robi, co może – po prostu nie umie okazywać uczuć”

Usprawiedliwianie... To zdanie pozornie brzmi bardzo empatycznie. Ale jeśli za tą czyjąś „nieumiejętnością” kryje się brak zaangażowania, obojętność albo wygodnictwo, to nie twoją rolą jest ciągłe tłumaczenie czyiś zachowań. Partnerstwo to wzajemność, nie niekończąca się próba zrozumienia drugiej strony kosztem siebie. Warto zastanowić się - czy druga strona z takim samym zaangażowaniem usprawiedliwiałaby nasze zaniedbania?

Zdanie nr. 7: „Nie znajdę sobie już nigdy później nikogo lepszego”

To zdanie także jest obawą, którą wyraża twój wewnętrzny lęk, nie ty - i mówi więcej o twojej samoocenie niż o tej relacji. Strach przed pustką po rozstaniu potrafi trzymać nas przy kimś, kto dawno przestał być źródłem ciepła i bezpieczeństwa. Ale prawda jest taka, że samotność bywa o wiele mniej bolesna niż życie obok kogoś, kto nie widzi naszej wartości.

Czasem największym aktem odwagi nie jest walka o związek – tylko decyzja, by go zakończyć. Uczciwość wobec siebie może być trudna, ale to ona daje szansę na coś nowego. Prawdziwego. I opartego na wzajemności, nie na iluzji.

Potrzebujesz wsparcia? Istnieje wiele miejsc i instytucji, które mogą ci pomóc – anonimowo, całodobowo i bezpłatnie. Oto kilka miejsc, do których możesz się zwrócić:

  • 116 123 – darmowy całodobowy anonimowy Telefon Zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym, pod którym dyżurują psychologowie służący wsparciem. Możesz zadzwonić z każdą sprawą.
  • 22 668 70 00 – telefon kryzysowy antyprzemocowego Stowarzyszenia „Niebieska Linia”. To telefon dla osób, które doświadczają przemocy, także w związku.
  • 800 702 222 – centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym. Bezpłatny, całodobowy telefon zaufania, pod którym otrzymasz doraźne wsparcie, ponadto w wybrane dni dyżurują: psychiatra, prawnik, pracownik socjalny, terapeuta uzależnień, asystent zdrowienia oraz seksuolog.
  • 608 271 402 telefon zaufania dla mężczyzn. Działa w każdy wtorek między godziną 17 i 19 oraz w każdy czwartek między 19 i 21. Przy telefonie dyżuruje dwóch psychologów.
Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze