1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Perfumy
  4. >
  5. Legendy kina i ich ulubione perfumy, które możesz kupić do dziś. 7 ponadczasowych zapachów pełnych kobiecości

Legendy kina i ich ulubione perfumy, które możesz kupić do dziś. 7 ponadczasowych zapachów pełnych kobiecości

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)
Pachnieć jak diwa – to znaczy jak? To używać perfum, które powiedzą o tobie wszystko, zanim wypowiesz pierwsze słowo. Pachnących duszno, intensywnie i snujących się za tobą krok w krok niczym najwierniejszy wielbiciel. Znalazłyśmy zapachy, które stały na toaletkach największych ekranowych legend. Jeśli chcesz dodać sobie mocy i seksapilu, wybierz jedną z ulubionych kompozycji aktorek będących mistrzyniami kobiecości.

Ale uwaga: to perfumy dużego kalibru. Zapachy, które na zawsze odmieniły przemysł olfaktoryczny. Prawdziwe perły sztuki perfumeryjnej, za którymi stali najznamienitsi kreatorzy i projektanci. Większość z nich została zapomniana, wyparta przez łatwe, mainstreamowe pachnidła, które trudno od siebie odróżnić. Bo faktem jest, że aby nosić dziś ulubione perfumy Sophii Loren czy Brigitte Bardot, trzeba mieć w sobie odwagę, a nawet dozę ekscentryzmu. Ich woń uderza w nozdrza od pierwszej sekundy i nie schodzi ze skóry przez wiele godzin, a nawet dni. Jednak gdy już okrzepną i się na nas ułożą, stopniowo zaczynają uwalniać całą swoją złożoność i swój kunszt.

Wielką zaletą perfum vintage jest nie tylko ich oryginalność i trwałość, ale także przystępność cenowa. Luksusowe marki już nie przeznaczają na ich promocje wielkich budżetów reklamowych (z drobnymi wyjątkami, jak Chanel N°5), dlatego na ogół można upolować je w świetnej cenie. Za mniej niż 100 złotych możesz sprawić sobie legendarne perfumy, które będą intrygować wszystkich wokół, a tobie dadzą zastrzyk pewności siebie.

Emanuel Ungaro, Diva – ulubione perfumy Sophii Loren

(Fot. Julio Donoso/Sygma via Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Julio Donoso/Sygma via Getty Images, materiały prasowe)

To kompozycja godna bogini srebrnego ekranu. Powstały w 1983 roku zapach został skomponowany przez Jacques’a Polge’a i wpisuje się w kategorię orientalno-kwiatową. W wykwintnym flakonie zamknięto perfumy bogate, śmiałe i eleganckie, z dominującą nutą róży tureckiej, indyjskiej tuberozy, ylang-ylang, miodu, mchu dębowego, cywetu, kolendry, bergamotki oraz aldehydów. Jak napisała jedna z recenzentek zapachu, Diva idealnie pasuje do kobiet, które lubią „łamać konwenanse z klasą”. Cena perfum miło was zaskoczy.

Givenchy, L’Interdit – perfumy stworzone dla Audrey Hepburn

(Fot. Herbert Dorfman/Corbis via Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Herbert Dorfman/Corbis via Getty Images, materiały prasowe)

„Mais je vous l’interdis!” („Ależ zabraniam!”) – tymi słowami Audrey Hepburn zaprotestowała w 1957 roku, kiedy Hubert de Givenchy chciał skomercjalizować specjalnie stworzony dla niej zapach i rozpocząć produkcję na dużą skalę. Oryginalna kompozycja z irysem, jaśminem i fiołkiem była prawdziwym hołdem dla elegancji i uroku Audrey. Niestety, opór aktorki zdał się na nic i dziś „zakazane” perfumy Givenchy L’Interdit dostępne są w każdej drogerii, i to w wielu odsłonach. Klasyczna wersja przeszła natomiast reformulację.

Guerlain, Jicky – ulubione perfumy Brigitte Bardot

(Fot. Silver Screen Collection/Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Silver Screen Collection/Getty Images, materiały prasowe)

Skąd wiemy, że Brigitte Bardot nosiła Jicky? Pisał o tym jeden z archiwalnych numerów magazynu „Mademoiselle”, który w Stanach wydawany był od lat 30. Czytamy w nim: „Można by sądzić, że to kociątko sięgnie po typowo uwodzicielskie perfumy, ale ona zwodziła swoich kochanków zapachem, który na przełomie wieków nosili mężczyźni – cytrusowym Guerlain Jicky. Prawdziwy geniusz”. Istotnie, w zapachu tym (nota bene lubianym także przez pierwszą damę USA Jacqueline Kennedy), pierwsze skrzypce grają świeże nuty cytryny i bergamotki oraz ziołowe akordy lawendy, rozmarynu i bazylii. To niezwykle elegancka propozycja na wiosnę oraz lato.

Czytaj także: Najpiękniejsze perfumy cytrusowe dla niej – ranking

White Diamonds – perfumy stworzone przez Elizabeth Taylor

(Fot. Silver Screen Collection/Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Silver Screen Collection/Getty Images, materiały prasowe)

Elizabeth Taylor, żeby mieć swój ulubiony zapach, musiała go samodzielnie skomponować. Tak powstały „Białe diamenty”, jedne z pierwszych perfum gwiazd, które okazały się przebojem i zainspirowały inne znane kobiety do stworzenia własnych kompozycji. „White Diamonds” to kwiatowa klasyka w eleganckim, lekko nostalgicznym stylu. Dominują tu białe kwiaty, cytrusy i aldehydy. W tle wyczuwalna jest kusząca baza z ambry, piżma i mchu dębowego. Ten czarujący, kobiecy zapach kusi niewysoką ceną i genialnymi parametrami.

Estée Lauder, Private Collection – zapachowa wizytówka Grace Kelly

(Fot. Sharland/Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Sharland/Getty Images, materiały prasowe)

Grace Kelly była prawdziwą miłośniczką perfum, a szczególnie upodobała sobie zielone, kwiatowe szypry – takie jak Private Collection od Estée Lauder. Ten ekskluzywny zapach stał się „signature scent” aktorki, która lubiła obdarowywać nim także swoje słynne znajome. Kelly miała zaoferować je w prezencie m.in. Księżnej Windsoru Wallis Simpson.

Chanel N°5 – ulubione perfumy Marilyn Monroe

(Fot. Baron/Hulton Archive/Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Baron/Hulton Archive/Getty Images, materiały prasowe)

Nie ma skuteczniejszej reklamy perfum niż Marilyn Monroe mówiąca, że przed snem używa zaledwie paru kropli Chanel N°5. Ale kulisy powstania „piątki” są niemniej intrygujące. W 1921 roku Gabrielle Chanel poprosiła Ernesta Beaux o stworzenie czegoś „sztucznego” – miała na myśli zapach „uszyty” jak sukienka. Po przedstawieniu jej kilku wariantów projektantka sięgnęła po fiolkę numer pięć. I tak wybrała zapach, z którego trzydzieści parę lat później Marilyn uczyniła ponadczasowy symbol kobiecości i zmysłowości.

Czytaj także: Trwałe perfumy damskie z ogonem – ranking 8 zapachów

Le Galion, L’Astre – ulubione perfumy Avy Gardner

(Fot. Screen Archives/Getty Images, materiały prasowe) (Fot. Screen Archives/Getty Images, materiały prasowe)

Ava Gardner stała się twarzą perfum Sortilège, hołdujących ekstrawaganckim imprezom lat 50. Współpraca ta okazała się na tyle owocna, że aktorka poprosiła markę Le Galion, by stworzyła zapach specjalnie dla niej. Tak narodziło się L’Astre – zapach-afrodyzjak będący mieszanką przypraw, białych kwiatów, skóry i ambry. To propozycja pełna ciepła, o otulającej aurze.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze