Co zdaniem dermatologów mogą (a czego nie mogą) zrobić dla twojej skóry maseczki kolagenowe? Jak twierdzą eksperci, mają one pewien potencjał, ale są inne składniki, które skuteczniej poprawiają sprężystość skóry.
Kolagen to jedno z pierwszych słów, które przychodzi nam na myśl, gdy myślimy o zdrowiu skóry. Im więcej go mamy, tym bardziej sprężysta, gładka i wolna od zmarszczek jest nasza twarz. – To najpowszechniej występujące białko w ludzkim organizmie. Tworzą go długie i złożone cząsteczki zbudowane z łańcuchów aminokwasów, które odpowiadają za jędrność i wytrzymałość skóry oraz odgrywają kluczową rolę w procesie gojenia ran – wyjaśnia certyfikowana dermatolożka dr Rina Allawh, w rozmowie z amerykańskim portalem prevention.com, specjalizującym się w tematyce zdrowia i pielęgnacji urody.
Z wiekiem organizm produkuje jednak coraz mniej kolagenu, a skóra na tym traci (po 20. roku życia skóra produkuje o 1 proc. mniej kolagenu rocznie). Najbardziej zauważalne zmiany, takie jak zmarszczki, zaczynają się pojawiać w wieku 30–40 lat. Z tego powodu wiele osób decyduje się na włączenie kolagenu do swojej rutyny pielęgnacyjnej – np. w postaci maseczek kolagenowych. Kolagen pomaga bowiem skórze zatrzymywać wodę i utrzymywać nawilżenie, nadając jej gładki, jędrny wygląd, jednak czy nakładanie go na cerę rzeczywiście pobudza ją do produkcji większej ilości tego białka?
Maseczki kolagenowe to kremy, żele lub maseczki w płachcie zawierające kolagen i przeznaczone do nakładania na twarz. Z założenia zostawia się je na skórze przez określony czas, aby kolagen zawarty w produkcie wchłonął się i zmniejszył widoczność zmarszczek. Warto jednak szukać produktów zawierających hydrolizowany kolagen lub aminokwasy kolagenowe, których cząsteczki są w stanie przeniknąć przez wierzchnią warstwę skóry i lepiej się wchłaniają. – Niektóre maseczki mają po prostu wpisany kolagen w składzie, ale zawierają cząsteczki zbyt duże, aby mogły wniknąć w skórę – mówi dr Allawh.
Hydrolizowany kolagen wchłania się lepiej, ponieważ został rozbity na mniejsze łańcuchy aminokwasów. Ma także działanie antyoksydacyjne – wskazuje na to przegląd czasopisma „Antioxidants” z 2020 roku. Idea jest taka, że gdy skóra wchłania aminokwasy, produkcja kolagenu może wzrosnąć. – Nie mamy jeszcze wystarczającej liczby badań, które jednoznacznie potwierdzają skuteczność maseczek kolagenowych. Wiemy jednak, że hydrolizowany kolagen może przeniknąć do górnych warstw skóry i stymulować produkcję kolagenu, ale potrzebujemy więcej solidnych badań – mówi dr Allawh.
Jest jednak jedno badanie, które wykonano na 60 kobietach w średnim wieku (wyniki opublikowano w „Journal of Cosmetic Dermatology”), które wykazało, że osoby stosujące miejscowo produkt z hydrolizowanym kolagenem przez miesiąc zauważyły wzrost nawilżenia skóry i większą elastyczność w porównaniu do grupy placebo (inna grupa przyjmowała kolagen doustnie – po 90 dniach zmniejszył się u nich rozmiar porów). Wciąż potrzebne są jednak większe, bardziej rozstrzygające badania.
– Sam kolagen stosowany miejscowo raczej nie podrażnia skóry – mówi dr Allawh. Produkty z innymi składnikami wspomagającymi działanie przeciwstarzeniowe, np. antyoksydantami takimi jak witamina C czy ekstraktami roślinnymi, mogą jednak powodować u niektórych reakcje skórne, nawet jeśli są „naturalne”. Zaczerwienienie czy podrażnienie mogą wywoływać także dodatkowe zapachy. Jeśli więc po nałożeniu maseczki poczujesz pieczenie, swędzenie lub zauważysz zaczerwienienie – natychmiast ją zdejmij. Jeśli jednak czujesz przyjemne chłodzenie i delikatne mrowienie – to jak najbardziej normalne. Aby osiągnąć najlepsze efekty, najpierw umyj twarz delikatnym żelem, następnie nałóż maseczkę kolagenową i po jej zdjęciu nałóż cienką warstwę kremu nawilżającego.
Złotym standardem w tej kwestii są retinoidy (lub retinol, ich łagodniejsza forma), czyli pochodne witaminy A, które skutecznie redukują zmarszczki, poprawiają jędrność, rozjaśniają przebarwienia i wygładzają skóry. Retinoidy mogą jednak podrażniać, dlatego świetną alternatywą jest bakuchiol, który działa podobnie, ale jest jeszcze łagodniejszy niż retinol. Dermatolodzy polecają także serum z witaminą C, które chroni przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi, rozjaśnia przebarwienia i również wspiera produkcję kolagenu. Jeśli chcesz pójść o krok dalej, porozmawiaj z dermatologiem o zabiegach laserowych lub radiofrekwencji, które stymulują produkcję kolagenu oraz elastyny w skórze i mają minimalny lub zerowy czas rekonwalescencji. Na koniec najważniejsze: chroń kolagen, który już masz, stosując każdego dnia krem z filtrem SPF.
Czytaj także: Lekkie kremy SPF na wiosnę, które sprawdzą się pod makijaż – ranking top 7
Źródło: „What Collagen Face Masks Can (and Can’t) Do for Your Skin, According to Dermatologists”, prevention.com [dostęp: 17.04.2025]