Jeśli w walentynki chcesz podnieść temperaturę waszego spotkania – zaskocz go nowymi perfumami. Zapach, obok wzroku, to najważniejszy bodziec stymulujący pożądanie. Poprzez swój wpływ na układ limbiczny aktywuje najbardziej pierwotne emocje i instynkty. Wybrałyśmy ultrazmysłowe perfumy z afrodyzjakami, które uwiodą go skuteczniej niż twoje słowa i ubiór.
Niektóre składniki perfum potrafią rozbudzać pożądanie lepiej niż inne. Do naturalnych afrodyzjaków należą m.in. wanilia, cynamon, imbir, tuberoza czy olejek ylang-ylang. Ich woń wywołuje ciepłe, otulające skojarzenia i zwiększa wrażliwość na dotyk oraz bliskość. Z kolei nuty drzewne oraz zwierzęce, takie jak sandałowiec, oud czy piżmo, dodają zapachowi tajemniczości i głębi, oddziałując na najbardziej pierwotne instynkty.
Walentynki to idealna okazja, aby wypróbować na własnej skórze ich możliwości. Sprawdźcie, w jakich perfumach je znajdziecie.
(Fot. materiały prasowe)
Narkotyczny, upajający zapach, który ma odzwierciedlać uczucie szaleńczego zakochania. Szczególnym składnikiem kompozycji jest skórzane piżmo musc de peau, które zdaniem założyciela francuskiej marki, Kiliana Hennessy, uosabia poczucie zatracania się w miłości aż do chwili, w której przeradza się ona w obsesję. Perfumy mają orientalny charakter i oprócz piżma pobrzmiewają w nich ciepłe, kremowe nuty wanilii i mleka migdałowego, a także frezja, tuberoza, irys oraz fasola tonka.
(Fot. materiały prasowe)
W tej kompozycji od Michała Gilberta Lacha pierwsze skrzypce gra soczysta, dojrzała wiśnia unurzana w gęstym likierze. Kuszący syrop czereśniowy symbolizuje początki niewinnej rozkoszy, nuta likieru zaś wprowadza w dorosłość namiętnych doznań. Te uczucia podsycają karmel i subtelna nuta truskawki z głębokim aromatem drzewa sandałowego oraz aromatycznej wanilii. Tęsknota przeplata się ze spełnieniem, a owocową moc uzupełniają wyraziste korzenne akordy drzewnego wetiweru oraz intensywnego przyprawowego aromatu fasoli tonki. Razem tworzą miks, który pachnie niezwykle seksownie i prowokująco.
(Fot. materiały prasowe)
Legendarne perfumy Givenchy w odsłonie Absolu to jeden z najpiękniejszych zapachów, które miały swoją premierę w 2024 roku. Jego kunszt nie dziwi, skoro w tworzeniu kompozycji uczestniczył sam mistrz Dominique Ropion. Są to wyraziste, gęste perfumy łączące w sobie nuty korzenne i kwiatowe – na czele z odurzającym jaśminem i tuberozą. Rum i odrobina tytoniu dodają im głębi oraz odważnego męskiego pierwiastka. Perfumy idealne dla zmysłowej, pewnej siebie kobiety w typie wampa.
(Fot. materiały prasowe)
Perfumy niszowe powstałe z pomysłu mistrza Alberto Morillasa, który pragnął stworzyć zapach pocałunku. Imitują doznania pojawiające się w momencie, w którym zbliżamy się do skóry ukochanej osoby. Malinowe nuty przywodzące na myśl zapach szminki łączą się tu z exaltonem, piżmem o zadziwiająco ludzkim zapachu oraz z cachaloxsem, którego cielesna zmysłowość przypomina ambrę. Serce zapachu wypełnione jest benzoesem i głęboką, pełną miękkości paczuli. Ta kompozycja to prawdziwy hołd złożony czułości i zmysłowości, który pachnie zniewalająco zarówno na kobiecej, jak i męskiej skórze. Do kupienia w Mood Scent Bar.
(Fot. materiały prasowe)
Idealnym wyborem na walentynki będą też perfumy legendarnej brytyjskiej marki Atkinsons, której historia sięga XVIII wieku. Nosi ona imię swojego założyciela Jamesa Atkinsona – byłego osobistego perfumiarza brytyjskiej rodziny królewskiej. Zapach Shine Despite Everything to ciepły, otulający oud, w którym wyczuwalna jest pikantna mieszanka nasion kurkumy, kadzidła Orpur i jagód Pimento. Łączą się one z irysem florenckim Orpur i rosyfolią Orpur, które wydobywają uzależniające nuty karmelu, bursztynu i madagaskarskiej wanilii. Kompozycja jest wyrazista, charyzmatyczna i prowokacyjna – jak jej patronka Sarah Bernhardt, legendarna XIX-wieczna aktorka i ikona stylu. Była kobietą, która intrygowała oraz przykuwała uwagę – i właśnie dla takich osób perfumy Shite Despite Everything będą idealnym wyborem nie tylko na randkę. Do kupienia w perfumeriach Douglas.
(Fot. materiały prasowe)
Najnowsza odsłona perfum My Way z akordem ylang-ylang to zapach świetlisty i pełen soczystej słodyczy. Apetyczny miks tworzą tu owocowe nuty dojrzałego mango, tropikalnego kokosa, a także naturalne afrodyzjaki: kwiat ylang-ylang, tuberoza, wanilia, olejek imbirowy. Perfumy są jak oda do miłości: wolnej, szalonej i romantycznej.
Czytaj także: Trwałe perfumy damskie z ogonem – ranking 8 zapachów
(Fot. materiały prasowe)
Słynne perfumy J’ose to odważna, wytrawna kompozycja z męskim pierwiastkiem. Spodoba się fankom zapachów unisex. Znalazł się w niej zmysłowy bukiet kawy mokki, kwiatu jaśminu oraz tajemniczej bylicy otulony ciepłą ambrową bazą. Wspólnie tworzy zapach pełen pasji i elegancji. Nuty cytryny, mięty oraz lawendy dodają mu świeżości, łącząc się w wyjątkową kompozycję, która uwodzi i intryguje.