1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Nagomi to klucz do spokoju i życia w harmonii. Ta japońska filozofia może odmienić twoje życie

Nagomi to klucz do spokoju i życia w harmonii. Ta japońska filozofia może odmienić twoje życie

W tradycji japońskiej dominuje przekonanie, że wszystko może się zmienić i istnieje wiele różnych dróg, żeby dojść do celu. (Fot. FilippoBacci/Getty Images)
W tradycji japońskiej dominuje przekonanie, że wszystko może się zmienić i istnieje wiele różnych dróg, żeby dojść do celu. (Fot. FilippoBacci/Getty Images)
W naszym języku jest piękne słowo ukiyo, które oznacza „świat płynny, ulotny”. Wskazuje ono, jak ważne jest w życiu Japończyków to, co przemijające, nietrwałe. A skoro nasze życie nie jest stabilne, to tym bardziej nasze opinie czy poglądy. Z ich powodu nie warto rujnować sobie wewnętrznego spokoju – mówi neurobiolog Ken Mogi. Pytamy go, na czym polega nagomi, czyli japońska sztuka życia w harmonii.

Czym jest nagomi?
To równowaga i harmonia. Nagomi zajmuje centralne miejsce w japońskiej filozofii życia, jest matką wszystkich istotnych wartości i koncepcji. To unikanie skrajności, wyznaczanie drogi pomiędzy albo pośrodku. Filozofia nagomi oznacza wysiłek polegający na poszukiwaniu równowagi pomiędzy dwiema opozycyjnymi stronami. Bo chociaż w historii Japonii były momenty stawania po określonej stronie, to jednak zazwyczaj unikamy sytuacji związanych z bezpośrednią konfrontacją. Jeśli masz dwóch przyjaciół i każdy z nich ma odmienny system wartości, praktykowanie nagomi pozwala ci pozostać w bliskiej relacji z każdym z nich.

Ale czy nie jest tak, że czasem jednak trzeba wybrać jedną stronę?
Pamiętajmy, że nagomi to idea, wartość, kierunek pomagający odnaleźć wewnętrzny balans. Posłużę się bardziej obrazowym przykładem – mochi to tradycyjne japońskie ciastka wykonane z kleistego ryżu, natomiast lody pochodzą z tradycji Zachodu. Z kolei stworzone w Japonii coraz popularniejsze lody mochi są połączeniem tych dwóch. To praktyczne zastosowanie idei nagomi, czyli godzenia tego, co z pozoru wydaje się odległe, inne, skrajne.

W języku polskim nie istnieje odpowiednik wyrazu „nagomi”. Jak możemy je objaśnić?
Etymologicznie nagomi odpowiada słowu nagi, które można przetłumaczyć jako spokój morza. Odniosę się do jeszcze dwóch innych słów – czasownika nagomu, który odwołuje się do spontanicznego aktu wchodzenia w stan nagomi. A zatem oznacza, że można w miarę szybko znaleźć w swoim wnętrzu owo miejsce równowagi i balansu, odcinając się od niepokoju. Natomiast czasownik nagomaseru opisuje już bardziej zaangażowany i aktywny proces składania kilku elementów w harmonijną całość. Z jednej strony mamy więc spontaniczność, z drugiej – konkretną pracę polegającą raczej na łączeniu niż dzieleniu.

To ciekawe, bo polskie słowo „nagi” oznacza bycie bez ubrań, co można potraktować metaforycznie jako pozostawanie w wolności, bez masek, właśnie swobodnie niczym morze.
Idea nagości jest obecna w japońskiej kulturze. Na przykład dawniej podczas walk samurajów trzeba była pokazać otwarte, nagie dłonie, tym samym udowodniając, że nie ma się nic do ukrycia.

Japonia to wyspa otoczona wielką wodą, która jest dla nas symbolem spokoju. Zarazem morze jest symbolem tego, co karmi – wystarczy spojrzeć na naszą obsesję na punkcie ryb i sushi. Spokojne morze wskazuje na to, co uniwersalne, otaczające, wspierające. I choć morze czasami jest dzikie, bo przynosi tsunami – dla nas, wyspiarzy, oznacza dostatek, pokarm, bogactwo, mamę. To wszystko sprowadza się do zrozumienia, czym jest nagomi.

Pisząc o etosie nagomi w kontekście relacji, zachęcasz do utrzymania harmonii, nawet wtedy, kiedy maskuje ona różnice zdań i prowadzi do unikania ostatecznych konfrontacji. Dlaczego?
Gdy z bliską osobą albo z kimś, z kim pracujesz, macie różne opinie, możesz albo argumentować do oporu – przy czym ostateczna konfrontacja zazwyczaj oznacza rozstanie lub krzywdę – albo zgodzić się na tę niezgodę. Zauważ, że Japończycy nie ujawniają swojego zdania tak chętnie i szybko jak Europejczycy. My zrozumieliśmy, że dzielą nas różnice, jednak nie wyrażamy pochopnie swoich poglądów, zwłaszcza tych kontrowersyjnych. Pewnie dlatego czasami jesteśmy postrzegani jako enigmatyczni, wycofani, ukrywający emocje. Postępujemy tak, ponieważ chcemy pozostawać w stanie nagomi. Mamy świadomość, że opuszczanie go przez brnięcie w konfrontację przynosi tragedie pomiędzy członkami rodzin czy państwami. Prowadzi to do separacji. My też mamy odmienne spojrzenia na temat na przykład wychowywania dzieci, środowiska, miłości, jednak wybieramy zgodę. Również zgodę na to, że się nie zgadzamy.

Czym w praktyce jest zgoda na brak zgody?
W tradycji japońskiej dominuje przekonanie, że wszystko może się zmienić. Żyjemy na przykład w demokratycznym kraju, jednak nie jesteśmy do demokracji tak bardzo przywiązani jak wiele innych krajów. Podobnie jak nie przykładaliśmy wielkiej wagi do komunizmu, ortodoksyjnej religii czy jakiejkolwiek innej ideologii. Wierzymy, że istnieje wiele różnych dróg, często miękkich i spokojnych, by dojść do swego celu.

W naszym języku jest piękne słowo ukiyo, które oznacza „świat płynny, ulotny”. To również ilustruje filozofię nagomi. Świat ulotny wskazuje, jak ważne jest w życiu Japończyków to, co przemijające, nietrwałe. A skoro nasze ciała, życie nie są trwałe, to tym bardziej nasze chwilowe opinie czy poglądy. Z ich powodu nie warto rujnować wewnętrznego spokoju.

Jak praktykować nagomi na co dzień?
Nie ma tu konkretnego zbioru przepisów. Najważniejsze jest to, żeby zrozumieć, że w nagomi chodzi przede wszystkim o łączenie i równoważenie wielu czynników. To może być spontaniczny akt wybrania wewnętrznej równowagi, a następnie zrozumienie, że aby ją utrzymać, trzeba wykonywać określoną pracę dotyczącą wyrażania myśli. Chodzi zwykle o mniejsze ich uzewnętrzanie.

W pewnym sensie o nagomi odpowiada nasz japoński sposób gotowania – korzystamy z wielu smaków i składników, jednak unikamy ostrych przypraw czy wyraźnych sosów. Istotą jest ich zrównoważenie, bardziej zdecydowane smaki łagodzimy ryżem.

A jakie są tego korzyści?
Nagomi pozwala utrzymać szczęśliwe relacje z osobami, które kochasz, nawet kiedy się z nimi nie zgadzasz. Pozwala uczyć się nowych umiejętności i zdobywać wiedzę, a jednocześnie pozostać wiernym sobie. To, co istotne – nagomi umożliwia odnalezienie spokoju we wszystkim, co robisz.

W jednym ze swoich wykładów powiedziałeś, że potrzebujemy sennych koszmarów. Dlaczego tak uważasz?
Zanim odpowiem, czy mogę zapytać ciebie o twój największy koszmar?

Bycie samemu, w odzieleniu od innych – gdy nikt mnie nie kocha i ja nikogo nie kocham.
To również mój najgorszy koszmar, śniłem o nim w dzieciństwie. Wielu z nas boi się skrajnej samotności, porzucenia. Nagomi przychodzi tu z podpowiedzią – jeśli śnisz koszmar, który łączy się z twoim życiem i nawiązuje do twojej codzienności, możesz zrozumieć swój strach, a następnie go zreinterpretować. Te sny są ważne, bo są podpowiedzią z nieświadomości na temat tego, jak funkcjonujemy wśród ludzi, jak radzimy sobie ze swoimi lękami, samotnością, relacjami i emocjami.

Kluczem jest zrozumienie, że nieprzyjemności są istotnym elementem życia. A równowaga między tym, co złe i dobre, ale również tym, co znajduje się pomiędzy złym a dobrym, nadaje większą wagę naszemu życiu, czyni je wartościowym. Kwaśne czy gorzkie składniki pogłębiają smak niektórych potraw. Podobnie śnienie koszmarów czy pokonywanie przeciwności losu może pozwolić nam docenić to, co pozytywnego już mamy.

Niekiedy koszmar ze snów staje się rzeczywistością. Jak nagomi może pomóc, gdy doświadczamy trudności?
Gdy spotykają nas prawdziwe kłopoty, oczywiście można zacząć krzyczeć albo w inny sposób podnieść przeciwko nim głos. I tak robi wiele osób, wiele krajów i społeczeństw. Prowadzi to często do walki, udowadniania swoich racji na drodze do władzy. Dlatego warto sięgnąć po inne sposoby, może mniej oczywiste lub ostentacyjne, za to skuteczniejsze. Te sposoby mogą sprawiać wrażenie nieśmiałych, ale w swojej głębi są odważne. To właśnie droga nagomi – krocząc nią, rezygnujemy z destrukcji, a wybieramy tworzenie.

Wchodząc w nowe doświadczenia, przez pewnien czas znajdujemy się w stanie przejściowym, w którym różne elementy nie są ze sobą powiązane, nie są ze sobą spójne. Nagomi pomaga odnaleźć się w tej różnorodności, jest stanem świadomości, kiedy czujemy swobodę, równowagę emocjonalną, dobre samopoczucie i spokój.

A najważniejsze w drodze nagomi jest to, żeby pozostać wiernym sobie. Aby było to możliwe, trzeba żyć w równowadze, w kontakcie ze swoim centrum. Praktyka zaczyna się tu i teraz.

Ken Mogi, japoński neurobiolog, pisarz i dziennikarz. Autor licznych prac z dziedziny neuropsychologii i kognitywistyki oraz książek popularnonaukowych, esejów i poradników, które zostały przetłumaczone na wiele języków. Po polsku ukazały się: „Ikigai. Japońska sztuka szczęścia” i ostatnio „Nagomi. Japoński sekret życia w harmonii”.

Polecamy książkę: „Nagomi. Japoński sekret życia w harmonii”, Ken Mogi, tłum. Maciej Domagała, wyd. Wielka Litera. Polecamy książkę: „Nagomi. Japoński sekret życia w harmonii”, Ken Mogi, tłum. Maciej Domagała, wyd. Wielka Litera.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze