W świecie randkowania są gesty, które na pierwszy rzut oka wydają się romantyczne niczym z bajki – natychmiastowa bliskość, intensywne zainteresowanie, deszcz komplementów. Dla wielu z nas, szczególnie jeśli przez długi czas brakowało nam ciepła i czułej uwagi, mogą być jak balsam na duszę. Ale czasem to, co wygląda jak miłość, jest tylko jej imitacją – maską, pod którą kryją się manipulacja, nadużycia i emocjonalna przemoc.
Oto 6 sygnałów, które mogą wyglądać jak troska i uczucie, a w rzeczywistości bywają wstępem do toksycznej relacji. Na te zachowania warto zwrócić szczególną uwagę – zwłaszcza gdy wydają się zbyt piękne, by były prawdziwe:
1. Zbyt szybkie tempo relacji
Matchujesz się z nim na Tinderze, idziecie na pierwszą randkę w piątek i... trwa ona cały weekend. Spacer z kawą płynnie przechodzi w drinka z kolacją i śniadaniem, a tematy do rozmowy się nie kończą. Od razu czujesz, że to może być ta słynna „miłość od pierwszego wejrzenia”. Przecież wszystko się zgadza – jak z filmu! Niestety, właśnie w taki sposób zaczyna się wiele relacji przemocowych.
Gdy ktoś bardzo szybko się do ciebie zbliża i całkowicie koncentruje się na tobie, to niekoniecznie musi być znak przeznaczenia. Może to świadczyć o lęku przed samotnością albo o potrzebie podporządkowania drugiej osoby. Taki intensywny początek nierzadko prowadzi do prób kontroli – początkowa ekscytacja może szybko przerodzić się w oczekiwanie, że ty także poświęcisz wszystko, by być z nim. Tak rodzi się izolacja od bliskich i rezygnacja z siebie. A stąd już blisko do współzależności emocjonalnej.
Zdrowa relacja rozwija się naturalnie. Ktoś, kto naprawdę cię lubi, nie będzie musiał cię mieć przy sobie bez przerwy – zaufa, że wasza relacja nie potrzebuje dramatycznych gestów, by się rozwijać. Nie każda intensywna relacja jest toksyczna, ale jeśli tempo przypomina szaleńczy sprint – zatrzymaj się na chwilę i przyjrzyj uważnie temu, co się dzieje. Przemocowa relacja potrafi przejść od ekscytującej do przerażającej szybciej, niż się spodziewasz.
2. Chce wiedzieć o tobie wszystko
Nowy chłopak zadaje ci mnóstwo pytań - chce znać wszystkie twoje historie, z uwagą słucha twoich lęków, marzeń i najintymniejszych fantazji? Sprawia, że czujesz się najciekawszą osobą na świecie? Zadaje mnóstwo pytań: gdzie pracujesz, z kim się spotykasz, co lubisz, o czym marzysz? Z pozoru może wydawać się to wspaniałe - oto nareszcie ktoś, kogo interesuje moje życie! I choć to może być przyjemne – szczególnie, jeśli długo czułaś się niewidzialna – to uważaj. To może być wstęp do manipulacji.
To pułapka, w którą szczególnie często wpadają te z nas, które dawno nie zaznały przyjemnego uczucia bycia w centrum czyjejś uwagi. Podatne są na nią także te kobiety, które niedawno opuściły relację, w której szczególnie brakowało takiego zainteresowania.
Chociaż zaciekawienie twoim życiem na początku relacji jest normalne to uważaj - jeśli ktoś od razu chce znać wszystkie twoje tajemnice, lęki i marzenia, jeśli sprawia, że czujesz się wyjątkowa i najważniejsza – to może być sposób na szybkie zbudowanie więzi i... późniejsze jej wykorzystanie.
Sprawca przemocy potrafi dokładnie zapamiętać to, co mu wyznałaś – a potem użyć tych informacji, by cię zranić, zawstydzić, zastraszyć lub zmanipulować. Nadmierna ciekawość może być przykrywką dla potrzeby kontroli. Jeśli czujesz, że ktoś próbuje „prześwietlić” cię w każdym aspekcie – zadaj sobie pytanie: czy to naprawdę zainteresowanie, czy już próba zawładnięcia twoją przestrzenią?
Czytaj także: 2 brutalne prawdy o miłości i małżeństwie, które musisz poznać, zanim kogoś poślubisz
3. Ciągłe SMS-y i telefony
„Dzień dobry, kochanie”, „Co tam dziś porabiasz?” - to słodkie wiadomości, które bardzo miło jest otrzymywać - szczególnie jeśli wcześniej byliśmy z kimś niedostępnym emocjonalnie, kogo wiecznie trzeba było gonić. Bycie z osobą, która pisze do ciebie zanim jeszcze otworzysz oczy, może wydawać się czymś wspaniałym. Telefon w przerwie na kawę, wiadomości w ciągu dnia, natychmiastowe odpowiedzi. To może być ekscytujące. Do czasu.
Jeśli ktoś dzwoni, ale jest okej z tym, że czasem nie odbierasz lub cierpliwie czeka, aż odpowiesz na wiadomość - to dobrze. Jeśli ktoś szanuje twój czas i nie oczekuje natychmiastowej reakcji, to dobry znak i nie ma powodu do niepokoju. Jeśli jednak pojawiają się pretensje, gdy nie odpowiesz od razu (po których następują wyrzuty tj. „Dlaczego nie odpisałaś?”, „Nie możesz mnie ignorować”) – wiedz, że to może być przejaw kontroli, nie troski.
Gdy ktoś chce wiedzieć, gdzie jesteś w każdej chwili i złości się, gdy nie odpowiadasz – to czerwona flaga. Może oznaczać zazdrość, obsesję, kontrolę — wszystko to, czego nie powinno być w zdrowej relacji. W bezpiecznym związku nikt nie powinien wymagać od ciebie ciągłej dostępności. A jeśli każda twoja nieobecność wywołuje wyrzuty – warto zadać sobie pytanie: czy to jeszcze relacja, czy już klatka?
4. Chce być z tobą cały czas
Chęć spędzania razem każdej chwili pozornie wydaje się słodka i romantyczna. To takie urocze: on nie chce się z tobą rozstawać, mówi, że tęskni, że wszystko chce robić z tobą. Nawet pomaga ci sprzątać albo gotować – bo przecież „chce spędzać czas razem”.
Lampka alarmowa powinna zapalić się jednak, kiedy on chce spędzać z tobą CAŁY swój czas. Każdą chwilę. Kiedy nie chce, żebyś spotykała się z przyjaciółmi, ani spędzała wieczorów sama - nawet jeśli w sumie trochę na to liczysz, bo masz ochotę porządnie posprzątać i pooglądać serial. Jeśli twój partner nie szanuje twojej potrzeby odpoczynku, czasu dla siebie, spotkań z przyjaciółmi – to już nie jest romantyczne. To sygnał alarmowy.
Osoba zdrowa emocjonalnie ma swoje życie – i nie oczekuje, że ty porzucisz swoje, by żyć tylko dla niej. Jeśli ktoś złości się, że masz inne plany, obraża się, gdy nie możesz się spotkać, albo robi wszystko, byś nie miała czasu dla nikogo poza nim – zatrzymaj się. To może być początek izolowania cię od świata. A izolacja to jeden z najczęstszych mechanizmów przemocy emocjonalnej.
Czytaj także: 4 najczęstsze teksty gaslightera i 4 praktyczne odpowiedzi, które szybko go unieszkodliwią. Jak nie dać się zmanipulować?
5. Mówi, że nikt nigdy nie pokocha cię tak jak on
„Z nikim nie będziesz tak szczęśliwa”, „Tylko ja potrafię cię tak kochać”, „Twój były nie był ciebie wart” – słyszysz od swojego partnera podobne zdania? Te frazy z pozoru brzmią jak komplement. Ale ich ukryty przekaz to: „Nie zasługujesz na nikogo lepszego ode mnie”.
To mogą być próby wmówienia ci, że twój partner jest niezastąpiony, a ty nie masz szans na miłość z kimś innym niż on. Uważaj na groźby zaszyte w miłe słowa. Czasem to klasyczna manipulacja. Taki komunikat ma obniżyć twoją samoocenę i sprawić, że uwierzysz, że z nikim nie będzie ci lepiej. Jeśli w to uwierzysz, trudniej będzie ci odejść, nawet jeśli partner zacznie cię ranić, lekceważyć, kontrolować.
Zdrowa miłość nie polega na przekonywaniu, że jesteś bez szans bez tej jednej osoby. Polega na wspieraniu twojego poczucia własnej wartości – nie na jego niszczeniu. Komunikaty przesadnie podkreślające wyjątkowość relacji to często klasyczny mechanizm kontroli, wynikający z niepewności i chęci podporządkowania sobie partnerki.
6. Ciągłe przeprosiny i próby zaczynania od nowa
W każdym związku pojawiają się konflikty i błędy – ktoś czegoś nie dotrzyma, coś zaniedba i musi przepraszać. To zupełnie naturalne. Ale gdy przeprosiny stają się powtarzającym się wzorcem bez żadnej realnej zmiany – uważaj.
Sprawca przemocy potrafi błagać o wybaczenie, przynosić kwiaty, składać obietnice – a potem znów ranić. To emocjonalny rollercoaster, który wyczerpuje i niszczy twoje poczucie bezpieczeństwa. Często słyszysz: „Zacznijmy od nowa”, „Przysięgam, że się zmienię”, „Zróbmy reset” ale nic się nie zmienia, poza tym, że ty coraz bardziej tracisz wiarę w siebie i w relacje? To może być manipulacja emocjami, nie realne chęci budowy dojrzałego związku.
Ktoś przemocowy nie będzie dawał ci odejść - będzie gotów „wybaczyć ci” każdą próbę odejścia — albo zacznie błagać, byś ty „dała mu kolejną szansę”. Pojawią się przeprosiny, łzy, kwiaty i romantyczne gesty, by cię odzyskać, albo wzruszająca przemowa o tym, jak bardzo zależy mu na tym, żeby to wszystko się udało — i że właśnie dlatego będzie o ciebie walczył, bez względu na to, „jak okrutnie” się wobec niego zachowywałaś. Nic jednak się nie zmieni - poza tym, że ucierpi twoja samoocena i pojawi się zagubienie oraz poczucie winy.
Wszystkie te zachowania, chociaż niepozorne, bywają bardzo niebezpieczne. Moc emocjonalnej przemocy tkwi właśnie w tym, że do złudzenia przypomina miłość - albo przeplata się z nią tak silnie, że pozostawia cię zdezorientowaną i zmęczoną. Gdyby takie zachowania od początku były klarowne i jednoznacznie bolesne, nie byłoby tak trudno odejść od partnera stosującego przemoc emocjonalną.
Jak sobie radzić? Gdzie szukać pomocy?
Sprawcy przemocy dokładnie wiedzą, co powiedzieć, by cię przy sobie zatrzymać. Jeśli po rozmowie z taką osobą czujesz się zdezorientowana i winna, zastanawiając się „Co tu się właśnie wydarzyło?”, to bardzo możliwe, że jesteś w relacji przemocowej. Jeśli któreś z powyższych scenariuszy brzmi dla ciebie znajomo, powiedz o tym zaufanemu członkowi rodziny, przyjaciółce albo specjaliście.
Pamiętaj, nie jesteś sam/sama w obliczu kryzysu psychologicznego. Istnieje wiele miejsc i instytucji, które mogą ci pomóc - anonimowo, całodobowo i bezpłatnie. Oto kilka miejsc, do których możesz się zwrócić:
- 116 123 – darmowy całodobowy anonimowy Telefon Zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym, pod którym dyżurują psychologowie służący wsparciem. Możesz zadzwonić z każdą sprawą.
- 22 668 70 00 – telefon kryzysowy antyprzemocowego Stowarzyszenia „Niebieska Linia”. To telefon dla osób, które doświadczają przemocy, także w związku.
- 800 702 222 – centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym. Bezpłatny, całodobowy telefon zaufania, pod którym otrzymasz doraźne wsparcie, ponadto w wybrane dni dyżurują: psychiatra, prawnik, pracownik socjalny, terapeuta uzależnień, asystent zdrowienia oraz seksuolog.
- 608 271 402 - telefon zaufania dla mężczyzn. Działa w każdy wtorek między godziną 17 i 19 oraz w każdy czwartek między 19 i 21. Przy telefonie dyżuruje dwóch psychologów.