Mamy to! Za pięć minut widzimy się w sali konferencyjnej na spotkaniu zapoznawczym z nowym zespołem. Po sieci krąży już zwiastun spin-offu kultowego „Biura”. Stało się więc to, co nieuniknione – fani zaczęli prześcigać się w deklaracjach, kto już odlicza dni do premiery „The Paper”, a kto ostentacyjnie odwróci wzrok od ekranu, kierując się zasadą, że „pewnych świętości się nie rusza”. Na razie dominuje umiarkowanie entuzjastyczne nastawienie.
Amerykańska wersja „The Office” – choć zniknęła z anteny ponad dekadę temu – nadal ma duże grono wiernych miłośników. Z jednej strony, gdyby nie niesłabnąca popularność, zapewne nikt nie dałby zielonego światła kontynuacji serialu, z drugiej – twórcy „The Paper” muszą udźwignąć ciężar oczekiwań. Poza sporą dawką sceptycyzmu, na wstępie dostają też jednak fory. Przede wszystkim za znajomą twarz w obsadzie, ale także z uwagi na fakt, że Michael Scott również potrzebował kilku odcinków, aby się rozkręcić. Ci, którzy mają dobrą pamięć, pod świeżo opublikowanym zwiastunem apelują więc: „Nie zapominajcie, że pierwszy sezon »Biura« miał swoje wady. »The Paper« też ma szansę stać się czymś dobrym w dłuższej perspektywie”. Oto, czego możemy spodziewać się po nadchodzącej produkcji.
Kadr z serialu „The Paper” (Fot. John P. Fleenor/ Peacock)
Czytaj także: Najbardziej niedocenione seriale na Netflixie. Nie mogę uwierzyć, że tak długo je omijałam
„Kilka lat temu ekipa dokumentalistów sfilmowała historię Dunder Mifflin. Teraz znaleźli nowy obiekt zainteresowania” – tymi słowami zaczyna się udostępniony przez Peacock zwiastun serialu. Zostajemy w branży papierniczej, ale rozszerzamy działalność o nowe wyroby. Gdyby firma Enervate chciała wziąć udział w szkolnych targach pracy, potencjalnym stażystom zaprezentowałaby zdecydowanie więcej niż czystą kartkę. Portfolio jest naprawdę bogate: od papieru toaletowego, przez ochraniacze na deski sedesowe, aż po… lokalną gazetę „Toledo Truth Teller”. Jak tłumaczy piastujący menadżerską pozycję Tim Key, kolejność nie jest przypadkowa – odzwierciedla jakość produktów, od najlepszego do najmniej cenionego.
Choć już na wstępie dostajemy jasny sygnał, że szefostwo nie patrzy przychylnym okiem na medialną odnogę Enervate, to zamiast postawić na niej krzyżyk, podjęło działania naprawcze. W redakcji pojawia się więc optymistycznie nastawiony naczelny, pragnący, aby lekceważony tytuł wspiął się na wyżyny dziennikarstwa. Nie trzeba nawet oglądać zwiastuna, aby domyślić się, że łatwo nie będzie – do dyspozycji ma bowiem dość specyficznych podwładnych. Z pisaniem do czynienia mieli co najwyżej w gimnazjum, na Twitterze i grupowych chatach... Mimo to odważnie ruszają w miasto w poszukiwaniu tematów. Co z tego wyniknie? Na pewno niejedna komiczna sytuacja.
Na ekranie nie zabraknie rozpoznawalnych twarzy. W redaktora naczelnego Neda Sampsona wciela się irlandzki aktor Domhnall Gleeson, najlepiej znany z serii o Harrym Potterze, „Czasu na miłość” czy „Ex machiny”. Umowę o pracę dostała też Sabrina Impacciatore, czyli kierowniczka hotelu z sycylijskiego sezonu „Białego Lotosu”. W obsadzie znaleźli się także wspomniany już Tim Key („Mickey 17”, „Patrz jak kręcą”), Ramona Young („Jeszcze nigdy”), Chelsea Frei („Lista marzeń” z Sofią Carson) czy Melvin Gregg („Droga powrotna”).
Kadr z serialu „The Paper” (Fot. John P. Fleenor/ Peacock)
Wśród fanów najwięcej entuzjazmu wywołał jednak powrót… nieco przemądrzałego księgowego z Dunder Mifflin. Kamera kocha Oscara Martíneza, ale on niekoniecznie odwzajemnia ciepłe uczucia. Choć z pewnością chętnie udzielałby wywiadów jako senator, zupełnie nie ma ochoty, aby znów występować w telewizji jako pracownik biurowy. Jak widać, kariera polityczna nie poszła po jego myśli. Ale nie ma tego złego – może nie udało mu się wkraść w łaski wyborców, ale z widzami znów pójdzie gładko. Jak zauważają internauci – Oscar Nuñez ma już swoją rolę w małym palcu, pozostali aktorzy muszą jeszcze się dotrzeć i obrać właściwy kurs. Na razie więc koncentrują się na nim i oceniają krótki występ w trailerze nader wysoko. „Wygląda na kogoś, kto naprawdę nie chce brać udziału w tym programie, i właśnie dlatego jest zdecydowanie najlepszą częścią zwiastuna” – czytamy na YouTubie.
Kadr z serialu „The Paper” (Fot. John P. Fleenor/ Peacock)
Czytaj także: O tym serialu Netflixa było skandalicznie cicho. To historia o żądzy zemsty, jakiej nie powstydziłby się Tarantino
Wszystko wskazuje więc na to, że twórcy dostali od publiczności kredyt zaufania. „The Paper” zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych już 4 września. Co tydzień mają ukazywać się dwa nowe odcinki. Niestety nadal nie znamy polskiej daty premiery – czekamy z niecierpliwością!