Dowiedziałam się, że jedna z moich przyjaciółek wyjeżdża za kilka dni na wyprawę na czarny ląd. W mojej głowie automatycznie pojawiło się hasło „Afryka dzika” i z odrobiną zazdrości pomyślałam o tych chwilach spędzonych na łonie natury, które na nią czekają. Ale prawda jest taka, że nigdzie nie wyjeżdżając też możemy żyć bliżej przyrody. I nie myślę tutaj o budowaniu szałasu na odludziu, ale o urządzeniu domu w stylu bardziej eko, wykorzystując to, co możemy znaleźć w lesie lub na łące i przynieść ze spaceru.
Dobry pomysł to surowe drewno. Pomyśl o użyciu go w aranżacji wnętrza. Gdy chcesz przykuć uwagę, zastosuj jakiś duży element, na przykład stolik w salonie z nieokorowanego pnia drzewa. Jeśli wydaje ci się, że jeden to za mało, ustaw obok siebie kilka pieńków o różnych wysokościach. Możesz też spróbować połączyć ze sobą grube konary i związać je lub skleić, tworząc w ten sposób nietypowy blat.
Jeśli twój dom, w odróżnieniu od masajskiej chaty, nie składa się z jednej izby, pomyśl o drewnianych aranżacjach w innych pomieszczeniach. W roli wieszaka doskonale sprawdzą się sękate gałęzie. Jeśli wybierzesz wersje maxi, będziesz mógł powiesić na nich ubrania w przedpokoju. Wersja mini przyda się przy porządkowaniu biżuterii lub jako wieszaki na ręczniki. A może wolisz pojedyncze uchwyty, na przykład na papier toaletowy? Długie, powyginane gałęzie ciekawie będą wyglądać jako karnisz nad oknem lub poręcz od schodów. Zostaw je surowe, albo przemaluj na kolor pasujący do wnętrza. Baw się nietypową formą.
Niektórzy mają słabość raczej do mniejszych patyczków. Przywożą je z wakacji, a potem nie bardzo wiedzą, co z nimi zrobić. A może stworzyć z nich podstawę lampy, ramę lustra, albo podstawkę pod gorące garnki? Dzięki temu będą nie tylko zdobić, ale również przypominać mile spędzony czas. Z tych mocniejszych możesz zrobić podpórki pod półki z książkami, albo pomysłowy żyrandol. Po prostu użyj wyobraźni.
Nie zapominaj, że współczesny drewniany design to nie tylko flora, ale również fauna. Coraz częściej na ścianach można spotkać poroża z przymrużeniem oka. Są one zrobione z gałęzi lub sklejki. A prawdziwe antylopy biegają po sawannie kryjąc się przed uczestnikami safari, celującymi w nie obiektywami aparatów fotograficznych zamiast strzelb. Takie poroże może być tylko dekoracją, albo pełnić funkcję użytkową.
Idź na spacer. Ciesz się przyrodą. Patrz pod nogi, a może znajdziesz jakiś ciekawy wytwór natury wart wyeksponowania w domu. Wystarczy go przygarnąć i wymyślić nową funkcję. I nie trzeba jechać do Afryki, żeby było dziko.