1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Makijaż
  4. >
  5. „Dziwny” trik makijażystów na sińce pod oczami, który działa jak magia. Zakrywa je w całości

„Dziwny” trik makijażystów na sińce pod oczami, który działa jak magia. Zakrywa je w całości

(Fot. Lauchmetrics/Spotlight)
(Fot. Lauchmetrics/Spotlight)
Czy ty też borykasz się z cieniami pod oczami, które prześwitują nawet spod grubej warstwy korektora? Dzięki tej sztuczce w końcu nauczysz się je porządnie kamuflować – bez dokładania kilku warstw kosmetyku. Stosują ją makijażyści na całym świecie.

Wśród urodowych mitów, które krążą między kobietami, jeden występuje wyjątkowo często. To teoria, wedle której najlepszym sposobem na zakrycie cieni pod oczami jest aplikacja korektora o dwa tony jaśniejszego niż twój naturalny odcień skóry. Sama przez lata stosowałam się do tej techniki i nigdy nie byłam w pełni zadowolona. Kosmetyk nie dawał takiego krycia, o jakim marzyłam – niebieskofioletowy pigment wciąż był delikatnie widoczny. Nie mówiąc już o tym, że po nałożeniu kilku warstw okolice oka wyglądały ciężko, a korektor często się „ciastkował”.

Zawsze myślałam, że używam po prostu zbyt słabego korektora. Zmieniałam więc marki, formuły, testowałam tańsze egzemplarze z drogerii i te z drogich perfumerii. Zero różnicy. Co robiłam nie tak? Okazało się, że to nie produkt był winny, lecz… zły dobór koloru.

Jak zakryć nawet największe sińce pod oczami?

Mój błąd uświadomiła mi jakiś czas temu wizażystka Inglot, Magda Kujawska. Na warsztatach z technik makijażu poradziła, aby uporczywe sińce zakrywać korektorem w odcieniu brzoskwiniowym. Gdy zobaczyłam o jakim kolorze mówimy, trochę się wzdrygnęłam, bo był to niemal pomarańcz. Pomyślałam: nie ma szans, ten odcień nie dopasuje się do mojej karnacji. Ale gdy Magda nałożyła odrobinkę kosmetyku pod okiem, stała się magia. Cienie praktycznie zniknęły.

Okazało się, że podobny trik jest znany wśród makijażystów na całym świecie. Podobnej rady udziela swoim klientkom Nick Lennon, wizażysta gwiazd znany m.in. ze współpracy z Charlie XCX.

– W przypadku jaśniejszej karnacji, niebieskawofioletowe cienie zniweluje ciepły brzoskwiniowy odcień korektora. Z kolei pomarańczowo-czerwony sprawdzi się najlepiej w przypadku ciemniejszej karnacji – tłumaczy w rozmowie z amerykańskim Vogue.

Dlaczego ta sztuczka działa tak skutecznie? Bo opiera się na teorii koła barw. Według niej kolory po przeciwnych stronach koła to barwy dopełniające, które po połączeniu neutralizują się.

Widać to doskonale na grafice. Fiolet i ciemnoniebieski znajdują się dokładnie naprzeciwko barwy pomarańczowej. Aby zniwelować sińce, najlepiej więc posłużyć się korektorem właśnie w takim kolorze.

Warto dodać, że w przypadku brzoskwiniowego korektora wystarczy dosłownie odrobina, by w całości pokryć zasinienia. Dokładanie kolejnych warstw jest zbędne. Dzięki temu okolice oka wyglądają naturalnie i lekko.

Oto kilka propozycji produktów wraz z nazwą (numerem) odcieni, które najskuteczniej rozprawią się z cieniami pod okiem.

Inglot, Liftingujący korektor pod oczy z peptydami, kolor Warm Peach 207

Korektor Inglot, 85 zł (Fot. materiały prasowe) Korektor Inglot, 85 zł (Fot. materiały prasowe)

Daje najlepsze krycie – to mój must-have na większe wyjścia. Nie wchodzi w zmarszczki i zawiera pielęgnującą formułę z peptydami, trehalozą oraz kofeiną. Dzięki temu nie tylko kamufluje cienie, ale także aktywnie walczy z nimi jak krem pod oczy.

YSL, Rozświetlacz w pisaku Touche Éclat, kolor 3 Luminous Peach

Korektor Yves Saint Laurent, 131,99 zł (Fot. materiały prasowe) Korektor Yves Saint Laurent, 131,99 zł (Fot. materiały prasowe)

Kultowy korektor o światowej sławie, mój drugi faworyt. Używam go na co dzień. Jest nieco lżejszy i bardziej rozświetlający. Doskonale sprawdza się też jako rozświetlacz na policzki – jego promienne brzoskwiniowe tony ożywiają cerę i usuwają oznaki zmęczenia na twarzy.

Eisenberg, Korektor punktowy Correcteur Précision, kolor 04 Peach

Korektor Eisenberg, 199 zł (Fot. materiały prasowe) Korektor Eisenberg, 199 zł (Fot. materiały prasowe)

Długi czasu używałam korektora Eisenberg, który wyposażony jest w punktowy aplikator – nakłada optymalną ilość produktu, nie za dużo, nie za mało. Efekt jest dzięki temu naturalny. Korektor delikatnie rozświetla, pozostawiając skórę świeżą i wypoczętą.

Maybelline New York, Multizadaniowy korektor Instant Anti-age Eraser, kolor 06 Neutralizer

Korektor Maybelline, 49,99 zł (Fot. materiały prasowe) Korektor Maybelline, 49,99 zł (Fot. materiały prasowe)

Drogeryjny ulubieniec makijażystów. Idealnie kryje, a przy tym nawilża i pielęgnuje. Kolor 06 Neutralizer został stworzony specjalnie w celu niwelowania fioletowych zasinień. Wyposażony w praktyczną gąbeczkę, która ułatwia aplikację.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE