Większość z nas lubi myśleć, że romantyczny partner to nie tylko miłość życia, ale i najlepszy przyjaciel. Tyle że, jak pokazują najnowsze badania, to wcale nie takie częste połączenie — i niekoniecznie najbardziej korzystne.
To rzadkość, by partner był twoim najlepszym przyjacielem
Choć współczesna kultura uwielbia romantyczne narracje o „miłości i przyjaźni w jednym”, nowe badanie przeprowadzone przez zespół naukowców pod kierunkiem Natalie Pennington sugeruje, że tylko niewielki procent ludzi rzeczywiście tak definiuje swoją relację. Spośród blisko 900 badanych osób będących w związkach, jedynie 14% spontanicznie wskazało swojego partnera jako najlepszego przyjaciela. Co więcej – aż 60% respondentów nie wymieniło go nawet na liście swoich przyjaciół.
Z jednej strony to szokujące, z drugiej – może i realistyczne. W końcu przyjaźń i związek to niekoniecznie to samo, choć granice bywają płynne.
Czym różni się przyjaźń od związku?
Na pierwszy rzut oka sprawa jest prosta: przyjaciel to ktoś, z kim chodzisz na wino, a partner to ktoś, z kim dzielisz łóżko. Ale przecież znamy związki, które nie opierają się na seksie, jak i „przyjaźnie z korzyściami”. Na co dzień różnice mogą się więc rozmywać.
Zarówno przyjaciele, jak i partnerzy romantyczni dają nam poczucie bliskości, są powiernikami, z którymi dzielimy radości i troski. Może dlatego aż dwie trzecie par zaczyna swoje relacje jako przyjaciele (Stinson i in., 2022). Ale czy to oznacza, że powinniśmy oczekiwać od partnera pełnienia obu ról jednocześnie?
Partner i najlepszy przyjaciel w jednej osobie: więcej bliskości, mniej wsparcia?
Z pozoru taka konfiguracja wydaje się idealna – jedna osoba spełnia wszystkie nasze potrzeby, mamy w niej powiernika, kochanka i kompana do oglądania seriali. Ale badanie Pennington i in. pokazuje, że taki układ ma dwie strony medalu. Osoby, które postrzegają partnera jako najlepszego przyjaciela, częściej deklarują spełnienie swoich potrzeb towarzyskich. Ale jednocześnie — mają mniejsze poczucie, że dostają wystarczające wsparcie społeczne. Czemu?
To proste: mają mniej osób, do których mogą się zwrócić w trudnym momencie. Zamiast sieci wsparcia – jedna linia. A przecież nawet najbliższa osoba nie jest w stanie dźwigać wszystkiego, co nam ciąży. Bo co, jeśli ta jedna osoba akurat przeżywa kryzys, jest zajęta lub... to właśnie z nią masz konflikt?
Kto najczęściej widzi partnera jako przyjaciela?
Zaskakująco, nie są to ani młodzi zakochani, ani małżonkowie z długim stażem. Badania pokazują ciekawe zależności:
- osoby niezamężne częściej widzą w partnerze najlepszego przyjaciela niż małżonkowie (co może podważać tradycyjne wyobrażenie o małżeństwie jako „przyjaźni na zawsze”),
- osoby starsze mają większą tendencję do utożsamiania partnera z przyjacielem – z każdym dziesięcioleciem życia szansa na takie postrzeganie wzrasta o 4–5%,
- osoby mniej zamożne częściej mają „partnera-przyjaciela” niż te z wyższymi dochodami – prawdopodobnie z uwagi na ograniczone zasoby czasu, energii i środków na utrzymywanie szerokiej sieci kontaktów.
Miłość nie wystarczy?
Nie chodzi o to, że partner nie może być twoim najlepszym przyjacielem. Może – i czasem to naprawdę piękna sprawa. Ale jeśli jedyną bliską relacją w twoim życiu jest związek romantyczny, warto się zatrzymać i zadać sobie pytanie: kogo jeszcze mam w swojej sieci emocjonalnego wsparcia?
Źródła:
Theresa DiDonato, When a Romantic Partner Is Your Best Friend, Psychology Today, 2025.
Antonucci T. C., Ajrouch K. J., Birditt K. S., The convoy model: Explaining social relations from a multidisciplinary perspective, „The Gerontologist”, 2014.
Pennington N., Wolfe B. H., Hall J. A., Holmstrom A. J., Schaffer S. T., What’s in a label? Exploring the intersection of relationships with best friends and romantic partners with well-being, „Journal of Social and Personal Relationships”, 2025.
Stinson D. A., Cameron J. J., Hoplock L. B., The friends-to-lovers pathway to romance: Prevalent, preferred, and overlooked by science, „Social Psychological and Personality Science”, 2022.