Zima 2025 w manicure to sezon wyciszonego blasku. Zamiast efektu „wow” – subtelne niuanse, zamiast przepychu – nowoczesny minimalizm. Oto kolory i tekstury, które zdominują zimowe stylizacje dłoni.
Wraz z nadejściem chłodniejszych miesięcy manicure przechodzi subtelną metamorfozę. Z letniego rozmachu i jesiennego ciepła przechodzimy w stronę odcieni o bardziej wyrafinowanym charakterze – takich, które nie potrzebują krzyku, by przyciągać uwagę. Zima 2025/2026 stawia na głębię barw, jedwabiste wykończenia i minimalistyczne formy.
Najnowsze trendy w pielęgnacji i stylizacji paznokci wpisują się w szerszy kierunek obserwowany w modzie i urodzie – powrót do prostoty i cichego luksusu. To sezon, w którym paznokcie odzwierciedlają ideę niewymuszonej elegancji. W palecie barw królują stonowane odcienie inspirowane światłem odbitym od śniegu, metalicznym połyskiem tkanin couture i barwami zimowego nieba.
Zima 2025 redefiniuje pojęcie elegancji w manicure. To sezon, w którym mniej naprawdę znaczy więcej – pod warunkiem, że każdy detal jest perfekcyjny.
Głęboki brąz o ciepłym, aksamitnym wykończeniu to nowa alternatywa dla klasycznej czerni. Kolor gorzkiej czekolady przywołuje skojarzenia z kaszmirowym golfem i filiżanką espresso – jest wyrafinowany, ale nie surowy. Idealny dla tych, którzy cenią elegancję z nutą tajemnicy. W wersji błyszczącej wygląda luksusowo, w matowej – nowocześnie.
OD LEWEJ: Essie, 35 zł; RIMMEL Super Gel, 23,99 zł; SEPHORA COLLECTION, 25 zł (Fot. materiały prasowe)
Granat tej zimy nie jest morski ani sportowy – to głęboki, nocny odcień, niemal czarny, z wyraźnym, chłodnym tonem. Elegancki jak jedwabna suknia w świetle księżyca, stanowi perfekcyjną alternatywę dla klasycznej czerwieni. Świetnie współgra z biżuterią w kolorze srebra i minimalistycznym manicure’em w duchu haute couture.
OD LEWEJ: Le Mini Macaron, 35 zł; Rimmel 60 Seconds Super Shine, 9 zł; H&M, Lakier do paznokci, 19,99 zł (Fot. materiały prasowe)
Ciepły, ziemisty odcień z domieszką rudości wprowadza do zimowej palety subtelne echo lata. Terakota w wersji przygaszonej, niemal glinianej, pięknie podkreśla naturalny odcień skóry i wprowadza wrażenie miękkości. To kolor, który łączy modową świadomość z autentycznością – idealny do monochromatycznych stylizacji i minimalistycznego złota.
OD LEWEJ: SEPHORA COLLECTION, 25,00 zł; Rimmel 60 Seconds Super Shine, 8 zł; H&M, Lakier do paznokci, 19,99 zł (Fot. materiały prasowe)
W sezonie zimowym 2025 czerwień nabiera głębi. To odcień inspirowany burgundem i rubinem, z delikatnym połyskiem niczym tafla lakierowanego drewna. Ma w sobie coś z wieczornej satyny i teatralnego światła, które podkreśla każdy gest dłoni. To kolor pewności siebie, który nie potrzebuje dodatków, by wyglądać spektakularnie.
OD LEWEJ: Essie, 43 zł; Rimmel Super Gel, 23,99 zł; INGLOT, O2M BREATHABLE NAIL ENAMEL, 41 zł (Fot. materiały prasowe)
Delikatny, rozbielony błękit z domieszką szarości to ukłon w stronę nowoczesnego minimalizmu. Ten chłodny ton przypomina zimowe niebo tuż przed świtem – spokojny, harmonijny, subtelny. Idealny dla tych, którzy preferują neutralne barwy, ale szukają nowego odcienia wśród klasycznych beży. Z połyskiem przypomina porcelanę, w macie – mgłę.
OD LEWEJ: H&M, Vegan & Natural, 27,99 zł; Rimmel Super Gel, 23,99 zł; CHANEL LE VERNIS, 126,75 zł (Fot. materiały prasowe)
Przyznam, że przez ostatnie miesiące inspirowałam się estetyką Zoë Kravitz – jej naturalne paznokcie pokryte wyłącznie ochronną warstwą topu lub subtelnym, transparentnym lakierem. Ale tej zimy, obserwując powrót do luksusowych tonów, trudno oprzeć się pokusie. Czekoladowy brąz, granat czy wiśniowa czerwień wydają się być idealnymi wyborami na nadchodzącą porę roku. Bo choć minimalistyczny manicure wciąż pozostaje symbolem nowoczesnej elegancji, zima 2025/2026 zachęca do dodania swoim stylizacjom chociaż odrobiny koloru.