1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Największe gafy, które popełniasz w hotelu. Tak zachowują się turyści bez kultury i klasy

Największe gafy, które popełniasz w hotelu. Tak zachowują się turyści bez kultury i klasy

Grana przez Julię Roberts Vivian miała duże problemy z opanowaniem hotelowej etykiety. Kadr z filmu „Pretty Woman” (1990) (Fot. BEW Photo)
Grana przez Julię Roberts Vivian miała duże problemy z opanowaniem hotelowej etykiety. Kadr z filmu „Pretty Woman” (1990) (Fot. BEW Photo)
Pobyt w hotelu wymaga od nas umiejętności odnalezienia się w różnych społecznych sytuacjach. Stanowi idealny test dla naszej kultury osobistej i poczucia taktu, którymi powinniśmy wykazać się w stosunku do obsługi i innych przebywających w hotelu gości. Na ile potrafisz go zdać? Sprawdź, ile z poniższych błędów w zachowaniu popełniasz i dowiedz się, jak je skorygować.

Często prawdziwa natura człowieka ujawnia się właśnie w takich okolicznościach, jak pobyt w hotelu – czyli w miejscu, gdzie płacimy za obsługę, wszystko podaje nam się „na tacy” i korzystamy z wyposażenia, które nie należy do nas. Niektórym ludziom wydaje się, że fakt płacenia za usługę hotelową uprawnia ich do bycia gburowatymi, pozwalania sobie na niegrzeczne zachowania, nieszanowania czyjejś własności i ignorowania norm dobrego zachowania. Tyle, że postawa w stylu „skoro płacę, to wymagam i nic więcej mnie nie obchodzi” jest absolutnym zaprzeczeniem reguł savoir-vivre i dobitnie świadczy o braku kultury osobistej.

Hotel to miejsce o charakterze publicznym. Nawet zamykając się we własnym pokoju nie jesteśmy tam całkowicie „u siebie”. Jesteśmy gośćmi, a tuż obok nas są inni ludzie, którzy pragną, by ich pobyt w hotelu był tak samo spokojny i komfortowy. Ten fakt sprawia, że nie możemy robić wszystkiego, na co mamy ochotę, pogardzać zasadami albo nadużywać gościnności gospodarza, którym jest personel. Osoby, które tak zachowują się w hotelu, są w oczach obsługi i innych przyjezdnych są ludźmi niewychowanymi i bez klasy.

Jakie błędy w zachowaniu są szczególnie częste wśród hotelowych turystów i psują nasz wizerunek? Oto największe faux-pas, które popełniają osoby bez wyczucia i dobrych manier. W szczególnie kłopotliwych kwestiach o komentarz poprosiliśmy Aleksandrę Pakułę, trenerkę etykiety.

Przychodzenie na śniadanie w dresach, piżamie lub kapciach

Bufet śniadaniowy najczęściej znajduje się w hotelowej restauracji, a więc miejscu, gdzie obowiązuje schludny, dzienny ubiór. Nie musimy rano zakładać „wyjściowych” ubrań, ale powinny one wyglądać na zadbane i czyste.

– Hotelowa restauracja nie jest naszą domową kuchnią czy jadalnią, po której możemy chodzić w kapciach. Restauracja to restauracja i należy się do niej stosownie ubrać, bez względu na to, czy zjemy tam kolację czy śniadanie – objaśnia Aleksandra Pakuła. – W restauracji nie obowiązuje jeden właściwy rodzaj stroju, bo wiele zależy od jej charakteru. Do tej hotelowej na śniadanie wystarczy ubrać się w sposób casualowy – już jeansy, koszulka i trampki będą odpowiednie, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by ubrać się też bardziej elegancko (ale też bez przesady – overdressed, czyli nadmierne wystrojenie się jest takim samym błędem jak zbyt mało staranny ubiór). Zdecydowanie nie należy iść do restauracji w piżamie i kapciach.

Czytaj także: Te błędy w zachowaniu przy stole świadczą o złych manierach. 6 największych faux-pas

Nakładanie góry jedzenia na talerz

To, że śniadanie jest w cenie naszego pobytu nie oznacza, że powinniśmy nakładać sobie absurdalne ilości jedzenia na talerz. To nieeleganckie, świadczy o naszym nieumiarkowaniu i może budzić zakłopotanie u pozostałych gości. Według zasad savoir-vivre, w dobrym guście jest nałożenie sobie na talerz niewielkiej porcji jedzenia – tak, żeby nic nam nie spadało i żeby było nam wygodnie spożywać posiłek. Jeśli chcemy dokładkę, podchodzimy do bufetu jeszcze raz.

Wynoszenie jedzenia z restauracji

O ile nie zanosimy jedzenia dzieciom czy osobie, która musiała z ważnych powodów zostać w pokoju, wynoszenie serwowanych potraw poza hotelową restaurację to faux-pas. W przypadku, gdy chcemy spożyć posiłek poza restauracją, dzień wcześniej informujemy o tym obsługę i prosimy o wydanie suchego prowiantu czy też „breakfast box”, czyli specjalnej oferty na wynos. Jeśli chcemy zanieść śniadanie bliskiej osobie, która została w pokoju, koniecznie informujemy o tym obsługę – może na tą szczególną okazję przygotować room service i nie będziemy musieli chodzić z talerzem po całym hotelu.

Rezerwowanie sobie leżaków w strefie SPA

To zachowanie, które ma tyle wspólnego z kulturą i klasą, co bieganie latem o szóstej rano na plażę, żeby rozłożyć parawan. Zagarnianie dla siebie przestrzeni, która ma służyć wszystkim gościom, to przejaw zupełnego braku klasy.

„Okupowanie” jacuzzi

Plagą wśród gości hotelowych jest też siedzenie w nieskończoność w jacuzzi – nawet gdy wyraźnie widzą, że inne osoby także chciałyby skorzystać z tej atrakcji. Osoba z minimalnym poczuciem taktu rozumie, że miejsc jest mało, a chętnych dużo, dlatego po zakończeniu jednej tury bąbelków, ustępuje miejsca innym. Niestety, najczęściej bywa tak, że gdy jedna grupa turystów już „dorwie” się do jacuzzi – traktuje je jak swoją własność i siedzi w nim godzinami, nie dopuszczając nikogo innego.

Robienie bałaganu w hotelowym pokoju

W hotelu nie możemy zachowywać się gorzej, niż będąc w gościnie u rodziny czy znajomych. Anonimowość i obecność serwisu sprzątającego nie daje nam przyzwolenia na to, by robić z pokoju pobojowisko czy niszczyć jego wyposażenie. Zgodnie z etykietą powinniśmy dbać o porządek w pokoju i na koniec pobytu zostawić go w takim stanie, w jakim zastaliśmy go na początku.

A czy konieczne jest codzienne ścielenie łóżka? To już kwestia naszego wyboru.

Nie musimy codziennie ścielić swojego łóżka, choć dobrze świadczy to o naszym poczuciu estetyki – tłumaczy Aleksandra Pakuła. –Zazwyczaj obsługa hotelowa codziennie sprząta pokoje. Z pewnością zadba ona o to, byśmy wieczorem mogli położyć się do czystego, schludnie pościelonego łóżka. Jednak nie zwalnia nas to z obowiązku dbania o minimum porządku w pokoju – nie zmuszajmy obsługi do zbierania z podłogi naszej używanej bielizny...

Niekulturalna postawa wobec innych gości

Podczas pobytu w hotelu należy też wykazać się elementarną ogładą towarzyską. Turyści często zapominają o tak prozaicznych zwrotach jak „dzień dobry”, „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam” – choć nie ma żadnego powodu, by z nich rezygnować na urlopie. Pamiętajmy, by zawsze witać się ze współpasażerami, gdy wchodzimy do windy (i żegnać się, gdy wychodzimy z niej pierwsi – możemy też powiedzieć „dziękuję”). Gdy przychodzimy na śniadanie, również wskazane jest przywitanie.

Nieprzestrzeganie ciszy nocnej

Reguła najprostsza z możliwych – a nagminnie łamana przez turystów bez ogłady i taktu. Według ogólnie przyjętych norm społecznych cisza nocna trwa od godziny szóstej rano do dwudziestej drugiej i w tym czasie nie powinniśmy hałasować. To zresztą uniwersalna zasada, obowiązująca nas także na co dzień, gdziekolwiek mieszkamy.

Urządzanie imprez w pokoju hotelowym

Nie wypada też organizować głośnych imprez w swoim pokoju, szczególnie w towarzystwie osób z zewnątrz.

– Możliwość zapraszania gości z zewnątrz reguluje najczęściej regulamin hotelu, do którego należy się stosować. Zazwyczaj takie osoby są proszone o opuszczenie hotelu około godziny 20 czy 21 – objaśnia ekspertka od etykiety. – Nasz pokój nie jest miejscem na organizowanie imprez. Świętować można w hotelowej restauracji. Pokoje hotelowe mają zazwyczaj cienkie ściany, więc nasza zabawa może skutecznie utrudniać odpoczynek innym gościom.

Zabieranie ze sobą elementów wyposażenia

Wywożenie ze sobą w walizce elementów wyposażenia hotelu, takich jak wieszaki, ręczniki, szlafroki, szklanki, pościel itd. to – mówiąc zupełnie wprost – kradzież. Przedmioty te są własnością hotelu i są nam jedynie wypożyczane na okres pobytu, dlatego zabieranie ich po kryjomu do domu czyni nas złodziejami. Warto dodać, że obsługa hotelu sprawdza stan wyposażenia po wyjeździe każdego z gości, a w razie stwierdzenia braków ma prawo naliczyć opłatę, czasem bardzo wysoką, za wyniesione rzeczy. Jeśli bardzo spodobał nam się ręcznik lub szlafrok, których używaliśmy w trakcie pobytu, zawsze można zapytać w recepcji o możliwość ich zakupu. W wielu miejscach są one oferowane na sprzedaż.

A co z jednorazowymi próbkami, np. kosmetyków? Aleksandra Pakuła tak wyjaśnia tę kwestię:

Próbki kosmetyków możemy ze sobą zabrać, szczególnie gdy są otworzone. Nie należy zabierać kosmetyków i przedmiotów, które nie są jednorazowe – to zwykła kradzież. Powstrzymałabym się też od zabierania wszystkich nieotwartych próbek czy nawet torebek z herbatą. To małostkowe – umiar jest w dobrym tonie.

Nieuprzejmość w stosunku do obsługi

Stara zasada kindersztuby brzmi: do każdego człowieka należy odnosić się z szacunkiem, niezależnie od tego, kim jest i jaki jest jego status materialny czy społeczny. Ktoś, kto łamie tę regułę i uzależnia swoje traktowanie innych od pełnionych obowiązków, nie ma nic wspólnego z człowiekiem kulturalnym. Płacenie za obsługę w hotelu nie uprawnia nas do jej ignorowania, obrażania czy patrzenia na nią „z góry”. Także wtedy, gdy coś nam nie odpowiada, nikogo kategorycznie nie powinniśmy besztać czy podnosić na niego głosu – każdą uwagę można wyrazić grzecznie i bez unoszenia się.

Bardzo miłym gestem w stosunku do personelu jest wręczenie napiwku. Zwyczajowo w hotelach oferuje się go za osobistą obsługę, której nie pokrywa rachunek i która wymaga bezpośredniego zaangażowania pracownika. Dotyczy to na przykład boya hotelowego, który pomógł nam wnieść bagaże, concierge’a, kelnera bądź kelnerki w hotelowej restauracji, osobie sprzątającej.

Wątpliwości może nastręczać forma podania napiwku. Tu pomocną radą służy Aleksandra Pakuła:

– Napiwki możemy wręczać z ręki do ręki, ale możemy też zostawić odliczoną kwotę w widocznym miejscu z pisemną, wyraźną informacją, że jest to podziękowanie za troskę. Napiwek nie jest jednak obowiązkiem. Nie jest faux-pas nie wręczenie napiwku. Większe wątpliwości z punktu widzenia grzeczności wzbudza automatyczne doliczanie napiwków.

Pamiętajmy przy tym, że napiwek jest uznaniem dla czyjejś pracy, a nie sposobem na pozbywanie się drobnych. Wręczanie komuś monet o niskich nominałach świadczy o nas gorzej, niż zupełny brak napiwku.

Brak feedbacku

Jak zaznacza ekspertka od savoir-vivre, nie powinniśmy też ukrywać swoich zastrzeżeń co do poziomu usług w hotelu. Każdy feedback jest informacją dla placówki, co warto poprawić, i może wpłynąć na komfort przyszłych gości.

– O swoich wątpliwościach warto poinformować jak najszybciej, by hotel miał szansę na poprawę obsługi. W złym tonie jest przemilczenie problemu podczas pobytu i wystawianie negatywnych opinii w internecie po powrocie do domu – podsumowuje Aleksandra Pakuła.

Aleksandra Pakuła jest trenerką etykiety, autorką czterech książek „Z klasą” na temat zasad savoir-vivre’u. Publikuje treści edukacyjne na Instagramie i YouTubie.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE