Czy znasz zasady savoir-vivre przy stole? Nawet osoby przekonane, że opanowały sztukę kulturalnego spożywania posiłków, mogą popełniać ewidentne gafy – i to nieświadomie. Bo z manierami przy stole jest tak, że gdy jakieś zachowanie wejdzie nam w krew, często powielamy je automatycznie i bez zastanowienia. Lepiej sprawdź, czy na pewno dobrze odkładasz sztućce i umiesz prawidłowo posługiwać się serwetką. Niektóre z obowiązujących reguł mogą cię zaskoczyć!
Savoir-vivre przy stole to chyba najbardziej najeżony pułapkami element etykiety towarzyskiej. O wpadkę podczas posiłku nie jest trudno – zwłaszcza, że coraz śmielej próbujemy nowych smaków i niecodziennych składników, które wymagają odpowiedniej techniki spożywania. W tym przewodniku skupimy się jednak na najbardziej podstawowych zasadach savoir-vivre przy stole, które w teorii każdy z nas powinien mieć w małym palcu. W praktyce okazuje się bowiem, że nagminnie je łamiemy, przeinaczamy albo zupełnie nie jesteśmy ich świadomi. Oczywiście, jeśli dopuszczamy się drobnych błędów w wąskim gronie rodziny czy przyjaciół to żadna ujma – ostatecznie chodzi o to, by przy stole czuć się pewnie i swobodnie. Są jednak sytuacje, gdy gościmy na uroczystej imprezie w gronie nieznanych nam osób albo spotykamy się w wykwintnej restauracji z ważnym klientem. Wtedy znajomość dobrych manier przekłada się na coś więcej niż sprawne spożywanie posiłków – to element autoprezentacji, który może mieć wpływ na nasz wizerunek, nasze dalsze losy, a nawet finansową przyszłość.
Jakich błędów przy stole powinniśmy się wystrzegać? Wytypowała je dla nas ekspertka od etykiety Aleksandra Pakuła.
Serweta położona obok talerza nie jest elementem dekoracji – ma chronić ubranie przed poplamieniem i służyć do dyskretnego otarcia ust. Błędem jest więc pozostawianie jej nietkniętej przez całą ucztę.
– To dość częsty błąd, bo gdy goście widzą serwetkę, obawiają się jej zabrudzenia, więc wolą nie dotykać. Choć serwetka właśnie do ubrudzenia jej w pewnym sensie służy – tłumaczy Aleksandra Pakuła.
Są też osoby, które wolą nie sięgać po serwetkę, bo nie wiedzą jak jej używać i boją się wpadki. Ekspertka wyjaśnia krok po kroku, co należy z nią zrobić.
– Serwetkę należy rozłożyć do momentu, aż będzie tylko zgięta na pół i położyć na udach tuż po zajęciu miejsca przy stole (w restauracji nie czekamy, aż podany zostanie posiłek). Serwetką ocieramy usta, gdy czujemy, że się zabrudziły. Nie musimy tego robić przed każdym sięgnięciem po napój. Jeśli musimy na chwilę odejść od stołu, serwetkę odkładamy na krześle, nigdy na stół. Po zakończonym posiłku, gdy wszyscy odchodzą, odkładamy ją luźno złożoną na stół.
Warto dodać, że pod żadnym pozorem serwety nie wkładamy za kołnierz, za dekolt eleganckiej sukni ani nie zawiązujemy wokół szyi. Niewskazane jest też umieszczanie jej pod talerzem.
Kolejne faux-pas przy stole, którego niewiele osób jest świadoma, to opieranie sztućców (samych ich końców) o brzeg talerza w przerwie od posiłku. Tak nigdy nie robimy. Jeśli na chwilę przestajemy jeść, to odkładamy sztućce w pozycji „na godzinę 16:40” (widelec i nóż, leżąc na talerzu, tworzą odwróconą literę „V”). Z kolei po zakończeniu posiłku sztućce kładziemy równolegle (najczęściej na godzinę 16:20), ostrzem noża do środka, co jest sygnałem dla obsługi, że można zabrać talerz.
– Raz oderwane od stołu sztućce nigdy nie powinny go dotknąć, więc nie należy odkładać sztućców w taki sposób, by trzonki opierały się o stół – dodaje Aleksandra Pakuła.
– Choć bywa to wygodne, nie jest mile widziane przy stole podczas jedzenia – przekonuje ekspertka. – Łokcie trzymamy przy sobie, a ręce – jeśli nie używamy sztućców – mogą delikatnie spoczywać nad stołem (np. nadgarstki przy brzegu) lub pod stołem, oparte na udach.
Jak tłumaczy specjalistka, opieranie łokci o stół jest dopuszczalne tylko w trakcie rozmowy między posiłkami, a nie w czasie ich spożywania.
W złym tonie jest również „rzucanie się” na jedzenie zanim inni wezmą sztućce do rąk. Nawet wilczy głód nie usprawiedliwia takiego nietaktownego zachowania.
– To subtelna, ale znacząca gafa. Powinniśmy poczekać, aż wszyscy otrzymają swoje dania i osoba zapraszająca da sygnał, że można zaczynać. Nawet jeśli obawiamy się ostygnięcia jedzenia, warto poczekać – nic złego nie stanie się, gdy raz zjemy letni posiłek – objaśnia Aleksandra Pakuła.
Według zasad savoir-vivre, oba te przedmioty nie powinny zajmować miejsca na stole. Taki zwyczaj jest niegrzeczny, a przy tym niehigieniczny.
– Mała torebka powinna spoczywać na kolanach lub między plecami a oparciem krzesła. Dużą torebkę kładzie się na podłodze – podpowiada Aleksandra Pakuła. – Telefon najlepiej w ogóle schować. Kładzenie go na stole to sygnał, że ktoś inny (np. wiadomość) może być ważniejszy niż nasi rozmówcy.
Przed umieszczeniem torebki na podłodze czy na kolanach warto się upewnić, że pod stołem nie ma specjalnie zamontowanego haczyka, na którym można ją powiesić. W dobrych restauracjach obsługa często sama proponuje takie rozwiązanie.
Czytaj także: Jak się zachować w restauracji? Krótki przewodnik savoir-vivre
– To niby oczywistość, ale ciągle się zdarza. Nawet jeśli mamy tylko „mały kęs”, warto najpierw przełknąć, zanim zabierzemy głos – zwraca uwagę ekspertka. – Kultura stołu to także umiejętność prowadzenia rozmowy w odpowiednim rytmie z jedzeniem. Właśnie dlatego warto jeść powoli i małymi kęsami, by swobodnie przełykać i kontynuować rozmowę w trakcie posiłku.
Aleksandra Pakuła jest trenerką etykiety, autorką czterech książek „Z klasą” na temat zasad savoir-vivre’u. Publikuje treści edukacyjne na Instagramie i YouTube.