Biuro podróży LogosTour ma w ofercie niezwykłą wycieczkę – z Buenos Aires na Antarktydę. Zobaczysz góry lodowe, mieniące się barwami tęczy, śnieżnobiałe fiordy i spływające do oceanu lodowce. Wieloryby, pingwiny, lwy morskie, foki i orki. A dla odmiany – gorące miasto tanga, ostrych przypraw i kolonialnych zabytków.
Podróż zaczyna się w Buenos Aires – fascynującym „Paryżu Południa”. Trasa wycieczki wiedzie tu przez reprezentacyjną aleję 9 de Julio, monumentalny plac de Mayo, obok Casa Rosada, a także klimatycznego cmentarza Recoleta, gdzie znajduje się grób charyzmatycznej Evity Perón. Spacer po oryginalnej dzielnicy La Boca jest jak podróż w czasie do epoki, w której rodziło się tango. Wieczorny profesjonalny pokaz tanga jest okazją, by przy kolacji i doskonałym argentyńskim winie jeszcze lepiej poczuć emocje ukryte w tym tańcu.
(Fot. Materiały partnera)
Ziemia ognista
Po tym barwnym doświadczeniu wyprawa przenosi się na sam koniec Argentyny – do Ushuaia na Ziemi Ognistej. Miasto otoczone surową naturą sprawia wrażenie „miasta na końcu świata”. To idealny punkt wypadowy do zwiedzania Parku Narodowego i zobaczenia typowych dla klimatu okołobiegunowego okazów lokalnej fauny i flory, torfowisk, górskich jezior i lasów subpolarnych. Następnego dnia nadchodzi czas na zaokrętowanie na statek ekspedycyjny (klasa lodołamacza). Statek wyposażony jest m.in. w komfortową mesę, salę jadalno-wypoczynkową z panoramicznymi oknami, bibliotekę i audytorium, gdzie podczas żeglugi odbywają się pokazy filmów, slajdów i wykłady przyrodnicze. Na pokładzie zaczyna się prawdziwa morska przygoda – przez słynną Cieśninę Drake’a, nazwaną „prowokacją żeglarzy”, w stronę lodowych krain Antarktyki. Rejs to nie tylko oceaniczna droga, ale też możliwość obserwacji wielorybów, fok i orek, a także pogłębienia wiedzy o regionie dzięki prelekcjom prowadzonym przez ekspertów.
(Fot. Materiały partnera)
Góry lodowe i wędrowne albatrosy
Rejs przez wyspy Szetlandy Południowe jest okazją do podziwiania fascynującego świata oblodzonych szczytów, licznych fiordów i gór lodowych, mieniących się wszystkimi kolorami tęczy. Archipelag składa się z ponad 20 wysp. Żyją na nich różne gatunki albatrosów i petreli, mewy arktyczne, gołębie, pingwiny. Na plażach wypoczywają foki. Kierunek wyprawy prowadzi na Deception Island (Wyspa Zwodnicza), która jest wierzchołkiem wypełnionej wodą kaldery wulkanu. W związku z tym, że jest to obszar czynny sejsmicznie, są tu także gorące źródła. Po drodze Wyspa Króla Jerzego (King George Island), największa na Szetlandach Południowych, na której żyją kolonie pingwinów Adeli i antarktycznych, a także mewy południowe, kormorany błękitnookie, rybitwy antarktyczne oraz petrele olbrzymie. Znajdują się tu także stacje badawcze różnych krajów, w tym polska. Postój na Wyspie Livingstona. To najlepsze miejsce na Antarktydzie, żeby zobaczyć pingwiny antarktyczne i pingwiny białobrewe, petrele olbrzymie, oceanniki żółtopłetwe, wydrzyki antarktyczne i kormorany niebieskookie. Przy odrobinie szczęścia pokażą się także lwy morskie. Na pożegnanie z Antarktydą próba dopłynięcia zodiakami (małymi pontonowymi łodziami) do wyspy Pleneau, gdzie znajdują się lodowe skały. To najbardziej na południe wysunięte miejsce ekspedycji. Potem już tylko czas na podsumowanie wrażeń, rozkoszowanie się potrawami serwowanymi przez szefa kuchni statku i powrót do kosmopolitycznego Buenos Aires.