1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Podróże
  4. >
  5. 7 najpiękniejszych plaż we Włoszech, które zachwycają jak rajskie wyspy. O jednej mówią „małe Malediwy”

7 najpiękniejszych plaż we Włoszech, które zachwycają jak rajskie wyspy. O jednej mówią „małe Malediwy”

(Fot. REDA/Contributor via Getty Images)
(Fot. REDA/Contributor via Getty Images)
Dla mnie plaże we Włoszech to nie tylko miejsca do opalania. To ciepło piasku pod stopami, kojący duszę dźwięk fal i wspomnienia, które wracają wtedy, gdy najbardziej ich potrzebuję. Zabiorę cię w podróż po siedmiu niezwykłych miejscach, które są nie tylko „ładne”. One mają duszę.

Spis treści:

  1. Cala Mariolu, Sardynia – cisza w kolorze szkła
  2. Spiaggia dei Conigli, Lampedusa – rajska zatoka
  3. La Pelosa, Stintino, Sardynia – laguna z widokiem na nieskończoność
  4. Tropea, Kalabria – miasto między niebem a morzem
  5. Baia delle Zagare, Gargano, Apulia – zatoka pomarańczowych kwiatów i białych klifów
  6. Cala di San Nicola, Marettimo, Wyspy Egadzkie – zatoka spokoju
  7. Cala Brandinchi, Sardynia – małe Malediwy w stylu dolce far niente
  8. Na koniec…

Najpiękniejsze plaże we Włoszech mają w sobie magię, którą trudno opisać, ale łatwo poczuć. Morze otula nie tylko ciało, ale także duszę. powietrze pachnie jak rozgrzane zioła, a życie płynie tak, jakby było stworzone do smakowania chwili.

Cala Mariolu, Sardynia – cisza w kolorze szkła

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Cala Mariolu to miejsce, które wygląda nierealnie. Nazwa pochodzi od… fok! Miejscowi rybacy nazywali je „marioli”, czyli złodzieje, ponieważ podkradały im ryby z sieci. Dziś fok już nie ma, ale natura nadal rozdaje tutaj dary wyjątkowo szczodrze.

Woda? Przejrzysta jak kryształ. Kamienie? Białe, gładkie, jakby wypolerowane przez tysiące lat historii. A klify? Wpatrują się w morze z dostojeństwem. To nie jest plaża, na którą wpada się „na chwilę”. Tutaj się zostaje myślami.

Co warto zobaczyć w okolicy?

  • Cala Goloritzé – plaża wpisana na listę UNESCO, słynąca z charakterystycznego łuku skalnego, strzelistej iglicy skalnej Punta Caroddi oraz krystalicznie czystej, turkusowej wody, będąca symbolem dzikiego piękna Sardynii.
  • Grotta del Bue Marino – morskie groty, niegdyś zamieszkane przez foki mniszki. Zachwycają niezwykłymi stalaktytami i stalagmitami odbijającymi się w krystalicznej wodzie.
    Cala Luna
    – szeroka, bajeczna plaża z ukrytymi grotami; słynna ze złocistego piasku, imponujących wapiennych klifów oraz tajemniczych grot, które oferują cień i tworzą niezapomnianą scenerię.

Smaki Sardynii:

  • Culurgiones – pierożki z miętą, które rozpływają się w ustach.
  • Sebadas – słodko-słony deser, który uzależnia.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Olbia lub Cagliari.
  • Z Olbii – autobus do Dorgali lub Baunei, następnie taxi do portu w Santa Maria Navarrese i łódź do Cala Mariolu.
  • Z Cagliari – pociąg lub autobus do Tortolì, następnie transfer do Baunei i rejs.

Za co ją kocham?

Bo w Cala Mariolu wszystko cichnie – i głos w głowie, i powiadomienia, i pośpiech. Tam pierwszy raz od dawna po prostu… byłam. I to wystarczyło.

Spiaggia dei Conigli, Lampedusa – rajska zatoka

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Spiaggia dei Conigli, czyli „plaża królików”, zawdzięcza swoją nazwę błędnemu tłumaczeniu z arabskiego. Królików tam nie ma, ale jest coś znacznie cenniejszego: poczucie, że jesteś na końcu świata. To jedno z ostatnich miejsc lęgowych żółwi Caretta caretta w Europie.

Wyobraź sobie: biały piasek miękki jak mąka, wodę tak turkusową, że aż boli od patrzenia, i ciszę, która nie przytłacza, lecz otula.

Co warto zobaczyć lub zrobić?

  • Belvedere – punkt widokowy, który zapiera dech.
  • Cala Pulcino – mniej znana, bardziej dzika plaża.
  • Rejs wokół wyspy – groty, klify, natura bez filtra.

Smaki Lampedusy:

  • Caponata – bakłażanowa eksplozja smaku, sycylijski gulasz warzywny o słodko-kwaśnym aromacie.
  • Couscous di pesce – pamiątka po arabskich korzeniach, kuskus z rybami pachnący mieszanką przypraw.
  • Grillowana ośmiornica – prosto z morza na talerz.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Palermo lub Katania.
  • Z Palermo – lot krajowy na Lampedusę (ok. 1 h), następnie taksówką lub pieszo na plażę.
  • Alternatywa – prom z Porto Empedocle (Sycylia) – ok. 9 h.

Za co ją kocham?

Bo ta plaża nie uczy robienia zdjęć – uczy uważności. Tam leżysz, patrzysz w niebo i wiesz, że nigdzie się nie spieszysz. Bo jesteś dokładnie tam, gdzie trzeba.

La Pelosa, Stintino, Sardynia – laguna z widokiem na nieskończoność

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

La Pelosa przypomina Karaiby, ale z włoską duszą. Płytkie, krystaliczne wody pozwalają iść setki metrów w głąb morza, nadal czując piasek pod stopami. Nazwa pochodzi od pobliskiej Torre della Pelosa – hiszpańskiej wieży strażniczej.

To plaża, na której dzieci budują zamki, a dorośli – wspomnienia.

Co warto zobaczyć lub zrobić?

  • Wyspa Asinara – park narodowy, słynący z nietkniętej przyrody, białych osłów albinosów oraz fascynującej historii dawnego więzienia.
    Muzeum Tonnara
    – poznasz tu świat rybaków i połowów tuńczyka.
  • Spacer o zachodzie słońca – okazja, aby obserwować złote refleksy na wodzie.

Smaki Sardynii:

  • Bottarga – sardyński kawior, czyli suszona ikra cefala lub tuńczyka, intensywny przysmak o morskim aromacie.
  • Makaron z małżami – delikatny makaron z aromatycznymi małżami, czosnkiem, pietruszką i odrobiną białego wina.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Alghero (najbliżej) lub Olbia.
  • Z Alghero – autobus do Porto Torres, potem do Stintino.
  • Z Olbii – pociąg do Sassari, następnie autobus.

Za co ją kocham?

Bo to miejsce leczy. Naprawdę. Wystarczy usiąść na brzegu i patrzeć. Nic więcej.

Czytaj także: Książki z włoskim klimatem: 5 tytułów, które przenoszą do krainy niekończącego się lata

Tropea, Kalabria – miasto między niebem a morzem

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Tropea to jedno z tych miejsc, które wyglądają, jakby wymyślił je artysta z duszą poety. Miasto zbudowane na klifie, z widokiem na plażę i błękit, który mieni się odcieniami wina.

Nazwa pochodzi od greckiego „Tropheion” – świątynia. I coś w tym jest. Bo każda ulica, każda kaplica, każdy zachód słońca tutaj to modlitwa złożona naturze.

Oczywiście znajdziesz tu bajkową plażę. Spiaggia della Rotonda jest położona tuż pod klifem, nad którym wznosi się stare miasto. Charakteryzuje się miękkim, jasnym piaskiem i krystalicznie czystą, turkusową wodą.

Co warto zobaczyć?

  • Sanktuarium Santa Maria dell’Isola – położone na skalnym wzgórzu, symbol Tropei.
  • Targ z cebulą – Tropea słynie z najdelikatniejszej cebuli świata. Jest słodka, soczysta i wyjątkowa.
  • Punkt widokowy – tam zrozumiesz, po co są oczy. Oferuje najpiękniejszy widok na plażę i błękit Kalabrii.

Smaki Kalabrii:

  • Cipolla di Tropea – smak nie do podrobienia. Słodka cebula często jedzona na surowo lub karmelizowana.
  • ’Nduja – pikantna, rozgrzewająca i bardzo miękka kiełbasa do smarowania, z papryczką chili. Idealna do pieczywa, makaronu lub pizzy.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Lamezia Terme.
  • Z lotniska – pociąg do Tropei (ok. 1 h).

Za co ją kocham?

Bo Tropea nie udaje niczego. Jest prawdziwa, serdeczna i pachnie wakacjami, które zostają z tobą na zawsze.

Baia delle Zagare, Gargano, Apulia – zatoka pomarańczowych kwiatów i białych klifów

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Baia delle Zagare to miejsce, gdzie zapach kwitnących pomarańczy (zagare) łączy się z widokiem białych, wapiennych klifów zanurzonych w lazurowym morzu. Znajdziesz tam jedną z najpiękniejszych plaż we Włoszech – ukrytą, kameralną i dostępną tylko pieszo lub łodzią.

To jedno z tych miejsc, w których czujesz się mała – i właśnie dlatego szczęśliwa. Gdzie świat nie krzyczy, tylko szepcze. A każdy oddech smakuje spokojem.

Co warto zobaczyć?

  • Monte Sant’Angelo – duchowa perła Apulii. Święte miasteczko z sanktuarium Michała Archanioła wpisanym na listę UNESCO.
  • Vieste – białe miasteczko z duszą: z wąskimi uliczkami, tarasami nad morzem i legendarną skałą Pizzomunno.
  • Szlaki wśród gajów oliwnych – idealne na oddech od codzienności i zanurzenie się w apulijską przyrodę.

Smaki Apulii:

  • Orecchiette z brokułami – tradycyjny makaron w kształcie „uszek” podawany z brokułami, czosnkiem, oliwą i odrobiną ostrej papryczki. Prosto i genialnie.
  • Panzerotti – chrupiące, rozkoszne, smażone pierożki z ciasta drożdżowego, najczęściej nadziewane mozzarellą i sosem pomidorowym. Apulijska streetfoodowa klasyka.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Bari lub Pescara.
  • Z Bari – pociąg do Foggii, autobus do Mattinaty lub Vieste, dalej łodzią lub pieszo.

Za co ją kocham?

Bo tam czas naprawdę zwalnia. A my razem z nim.

Cala di San Nicola, Marettimo, Wyspy Egadzkie – zatoka spokoju

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Marettimo to wyspa bez samochodów, bez pośpiechu, bez „muszę”. Cala di San Nicola to zatoka ciszy, gdzie wszystko, czego potrzebujesz, to kamień do siedzenia i widok na bezkres. Tamtejsze plaże są kamieniste, dzikie i niemal zawsze puste – idealne, by wsłuchać się w szum fal i własne myśli.

To nie miejsce dla każdego – ale jeśli szukasz resetu, właśnie tam znajdziesz siebie.

Co warto zobaczyć?

  • Jaskinie morskie – jak z baśni.
  • Latarnia morska – strażnik spokoju.
  • Szlaki z widokiem na morze.

Smaki Marettimo:

  • Tuńczyk prosto z sieci.
  • Chleb z kamiennego pieca.
  • Ricotta na ciepło.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Trapani lub Palermo.
  • Z Trapani – prom na Marettimo (1,5–2 h).

Za co ją kocham?

Bo tam nauczysz się sztuki „nicnierobienia”. I to jest piękne.

Cala Brandinchi, Sardynia – małe Malediwy w stylu dolce far niente

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość Pinterest.

Cala Brandinchi to miejsce, które dostało przydomek „małe Malediwy” – i wiesz co? To nie przesada. Woda naprawdę wygląda tu jak z tropików. Ale w przeciwieństwie do Malediwów tu pachnie bazylią, słychać włoskie rozmowy i czujesz się jak u siebie.

To plaża, gdzie światło jest miękkie, a dzień jakby trwał dłużej.

Co warto zobaczyć?

  • Laguna z flamingami – często można tam zobaczyć dzikie flamingi brodzące w wodzie.
  • Capo Coda Cavallo – przylądek z zapierającym dech widokiem na turkusowe zatoki i wyspy Tavolara i Molara. Ten panoramiczny raj to idealne miejsce na zdjęcia.
  • San Teodoro – tętniące życiem miasteczko z wieczornymi targami i lodziarniami.

Smaki Sardynii:

  • Fregola z owocami morza – perłowy makaron o orzechowej nucie, podawany z małżami i krewetkami w aromatycznym sosie.
  • Lody z mleka owczego – kremowe, gęste i delikatnie słone. Sardynia w wersji na zimno.

Jak dostać się z Polski?

  • Lotnisko – Olbia.
  • Z Olbii – wynajem auta lub autobus do San Teodoro, dalej pieszo lub rowerem.

Za co ją kocham?

Bo tam wszystko wydaje się łatwiejsze. Lżejsze. Jakby życie zapomniało o wyzwaniach.

Na koniec…

Te plaże to zdecydowanie jedne z najpiękniejszych miejsc we Włoszech. Nie tylko mnie zachwyciły. One mnie czegoś nauczyły. O spokoju. O prostocie. O wdzięczności. Bo czasem wystarczy bosą stopą dotknąć piasku, spojrzeć w stronę morza i powiedzieć: „Jestem”.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze