Nowy album Taylor Swift, „The Tortured Poets Department”, który swoją światową premierę miał w ten piątek, pobił rekord na Spotify. Jak ogłosiła platforma, był najczęściej streamowanym albumem w ciągu jednego dnia, a sama Taylor została najczęściej słuchaną jednego dnia artystką. I Swifties, i świat muzyki są płytą absolutnie zachwyceni.
Nadejście nowego albumu zostało ogłoszone przez artystkę w lutym tego roku na
66. rozdaniu nagród Grammy, gdzie jako pierwsza osoba po raz czwarty otrzymała statuetkę. I chociaż sam krążek pojawił się w planowanej dacie, to Taylor Swift zupełnie zaskoczyła swoich fanów. Pierwsze 16 piosenek pojawiło się w sieci o 5.00 rano brytyjskiego czasu, tak jak zapowiadano, jednak już kilka godzin później pojawiło się kolejne 15, co wprawiło fanów artystki w zachwyt, a dziennikarzy muzycznych – w osłupienie. „The Tortured Poets Department: Anthology” z miejsca stało się hitem na Spotify i pobiło dotychczasowy rekord – rapera Bad Bunny i jego albumu „Un Verano Sin Ti”.
Czytaj także: Efekt Taylor Swift – na czym polega jej fenomen?
Taylor Swift wyznała, że album jest antologią jej nowych prac o „wydarzeniach, opiniach i uczuciach z ulotnych, fatalistycznych momentów życia, które wydawały się jednocześnie ekscytujące i bolesne”. W utworach Swift dzieli się swoim doświadczeniem złamanego serca i wyraża gniew wobec byłych partnerów. Utwór „So Long, London” ma mówić o brytyjskim aktorze Joe Alwynie, z którym piosenkarka spotykała się 6 lat i za którym przeprowadziła się do Londynu. Z kolei „But Daddy I Love Him” ma opowiadać o nigdy niepotwierdzonym romansie Swift z piosenkarzem zespołu The 1975 – Mattym Healym.
Artystka zadeklarowała jednak, że trudny okres w jej życiu, o którym mówi album, dobiegł końca: – Ten rozdział jest już szczelnie zamknięty. Nie mam nic do pomszczenia, nie muszę nic udowadniać, ponieważ rany się zagoiły. Gdy opowiemy naszą najsmutniejszą historię, to możemy się od niej uwolnić.
Nowy album głęboko poruszył Swifties, fanki piosenkarki i jeszcze bardziej podkręcił nastroje przed jej nadchodzącą europejską trasą koncertową. Wisienką na torcie jest też fakt, że w październiku zeszłego roku Forbes oszacował wartość artystki i ogłosił ją miliarderką.
Chociaż gwiazda Taylor Swift wydaje się świecić teraz najjaśniej, to nie brakuje w jej historii łyżki dziegciu. Gwiazda jest bowiem obiektem krytyki ekologów z powodu swoich częstych lotów prywatnym odrzutowcem. Fenomen jest tak silny, że powstała nawet animacja analizująca wszystkie zeszłoroczne loty gwiazdy:
Dlaczego to właśnie ona stała się symbolem nadużywania lotów samolotem, skoro tak wielu celebrytów używa tej komunikacji? Trudno stwierdzić. Jak powiedziała przy okazji
wywiadu dziennikarka muzyczna Radia357 Maja Piskadło: „Cóż, Taylor Swift jest bardzo popularna, piękna i utalentowana. Rzadko też angażuje się w skandale. Jej antyfani do czegoś musieli się przyczepić”.
Mimo złośliwości, które przecież nie omijają żadnej sławnej osoby, Taylor Swift jest za co podziwiać i jest czego jej zazdrościć. Warto też koniecznie wysłuchać tego sławnego albumu. Fizycznie dostępny jest w sklepach muzycznych, na YouTube i w serwisach streamingowych, w tym – oczywiście – na Spotify.
Źródło: Noor Nanji, „Taylor Swift: The Tortured Poets Department broke Spotify record”, bbc.com [dostęp: 23.04.2024]