1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Seks

Uszanuj „nie” – czym są nadużycia seksualne w związku?

Kobiety miewają też niejednokrotnie poczucie, że odmową wpychają swoich partnerów w ramiona innych kobiet. I wtedy seks, zamiast służyć przyjemności, staje się lekiem na obawę przed byciem zdradzoną. (fot. iStock)
Kobiety miewają też niejednokrotnie poczucie, że odmową wpychają swoich partnerów w ramiona innych kobiet. I wtedy seks, zamiast służyć przyjemności, staje się lekiem na obawę przed byciem zdradzoną. (fot. iStock)
Wiele kobiet niesłusznie uważa, że skoro zgodziły się na pocałunek, to powinny się też zgodzić na następne kroki, żeby nie zostawić swojego partnera niezaspokojonego – mówią Bianca-Beata Kotoro, psychoseksuolożka i dr Izabela Fornalik, edukatorka seksualna.

Ania z Darkiem są parą od trzech lat. Planują ślub, dużo rozmawiają o tym, jak będzie wyglądał ich wspólny dom. Dziewczynie podoba się, że jej chłopak jest zdecydowany i wie, czego w życiu chce. Uważa, że są dobraną parą, również pod względem seksualnym. Często się kochają i sprawia jej to wiele przyjemności. Jednak ostatnio wydarzyło się coś, po czym Ania czuje się zagubiona. – Byliśmy u znajomych, gdzie sporo wypiliśmy – opowiada. – Po powrocie do domu źle się czułam, kręciło mi się w głowie. Szybko się położyłam do łóżka i kiedy Darek zaczął mnie pieścić, prosiłam go, żeby przestał. I chociaż powtarzałam wielokrotnie, że źle się czuję i nie chcę się kochać, on nie słuchał, po prostu zrobił swoje, a po stosunku pogłaskał mnie po głowie, mówiąc: „No już śpij, śpij, kochanie”, i zaraz zasnął. Nie usnęłam, tylko poszłam pod prysznic i… rozpłakałam się. Sama nie wiem dlaczego, przecież go kocham. A jednak czułam, jakby stało się coś złego, jakby moje ciało zostało zbrukane…

Bianca-Beata Kotoro: W tego typu sytuacjach uczucia kobiet bywają pomieszane, bo chociaż można tu mówić o gwałcie, to niczym nie przypomina on jego typowego wyobrażenia – a więc, że sprawca był obcą osobą, wydarzyło się to poza domem i pojawiły się elementy przemocy fizycznej. Wielu ludziom nie mieści się w głowie, że do aktu gwałtu może dojść między partnerami, których łączy relacja seksualna. Badania dowodzą, że nawet policja często bagatelizuje zgłoszenia dotyczące gwałtów małżeńskich (a więc tych dokonywanych przez obecnych, ale też byłych mężów). Chyba że towarzyszy im przemoc fizyczna. Dopiero wyraźne obrażenia ciała powodują, że policja traktuje sprawę poważnie. Niestety, w naszym społeczeństwie popularne jest mniemanie, że kobieta po ślubie jest własnością mężczyzny i zawsze powinna być gotowa na seks. Równie mocno rozpowszechniony mit dotyczy tego, że kobiety nie odczuwają satysfakcji seksualnej, ale powinny się poświęcać dla swoich mężów.

Izabela Fornalik: 80 proc. sprawców przemocy seksualnej wobec kobiet to mężowie lub stali partnerzy ofiar (raport Feminoteki z 2011 roku ujmuje różne wyniki badań prowadzonych w Polsce). A najczęstszą przyczyną gwałtu jest odmowa seksu przez ciężarną żonę. Szacuje się, że 50–90 proc. gwałtów i ich prób nie zostało zgłoszonych w obawie przed sprawcą – partnerem. Warto też podać wyniki dotyczące stereotypowych opinii Polaków na temat przemocy w rodzinie wobec kobiet – 19 proc. badanych uważa, że nie istnieje gwałt w małżeństwie (męża na żonie), a 11 proc., że jeśli mąż/partner uderzy żonę/partnerkę, to nie jest to oznaka przemocy w rodzinie.

B.B.K.: Ponad połowa Polaków i prawie co trzecia Polka uważają, że kobieta ma obowiązek zaspokajania swojego partnera! W opisanej sytuacji Ania nie wie, co myśleć o całym zdarzeniu, ale przecież stało się coś, czego ona wyraźnie nie chciała i komunikowała to wprost, a mimo to Darek przymusił ją do stosunku. Często się tak dzieje, że kobiety w podobnych sytuacjach są skonsternowane, bo nawet przeżyły orgazm, a jednak po wszystkim płaczą i czują się źle. Nawet jeśli ciało na poziomie fizjologicznym odpowiedziało na bodźce, nie oznacza to, że nic się nie stało, skoro kobieta została przez partnera przymuszona do zbliżenia. Zdarza się też tak, że kobieta odczuwa ból przy takim wymuszonym stosunku, a partner jeszcze komentuje, że to dlatego, że za rzadko współżyją.

I.F.: Trzeba wyraźnie podkreślić, że jeśli kobieta pozwoli partnerowi na seksualną przemoc, nawet tłumacząc to dobrem związku
czy partnera, to będzie to miało katastrofalny wpływ na jej samopoczucie, seksualność i przeżywanie własnej kobiecości.

B.B.K.: Opisany przypadek pokazuje wyraźnie, że gwałt nie zawsze ma charakter tak dosłowny, jak to sobie wyobrażamy. Czasem jest „niewinny”, jak u Ani i Darka, a po wszystkim partner jeszcze mówi: „kochanie”.

I.F.: Wiele kobiet uważa, że skoro doprowadziły do sytuacji, że mężczyzna jest podniecony, to są odpowiedzialne za to, co się wydarzy później. Więc skoro zgodziły się na pocałunek, to powinny się też zgodzić na następne kroki, żeby nie zostawić partnera niezaspokojonego. Często wynika to z rozbieżnych oczekiwań, duża część kobiet mówi: „to, że mam ochotę się pocałować i przytulić, nie oznacza, że mam ochotę na seks, ale mój partner tak właśnie to odbiera”.

B.B.K.: Kobiety miewają też niejednokrotnie poczucie, że odmową wpychają swoich partnerów w ramiona innych kobiet. I wtedy seks, zamiast służyć przyjemności, staje się lekiem na obawę przed byciem zdradzoną.

I.F.: Na dodatek słyszą od swoich matek takie nauki: „Bądź zawsze chętna, jeśli chcesz utrzymać męża przy sobie”. Wiele niedobrego w tej kwestii dzieje się również za sprawą nauk o seksie małżeńskim w niektórych doktrynach religijnych, głoszących, że kochająca żona, bez względu na swoje potrzeby (które rzekomo ze swej natury ma niewielkie), powinna się zgadzać na współżycie z mężem, a odmawiać go jedynie w wyjątkowych przypadkach.

B.B.K.: Przekonanie o tym, że kobieta ma wręcz obowiązek współżyć z partnerem, jest masowe, dlatego podejrzewam, że gdyby Darek usłyszał, że zgwałcił Anię, byłby zszokowany. Pewnie nie widzi nic niestosownego w tym, co zrobił. Często w takich przypadkach mężczyźni mówią: „Jak to, nie chciałaś? To dlaczego nie odepchnęłaś mnie z całej siły albo nie dałaś po pysku?”.

I.F.: Dlatego kobieta, która znajdzie się w takiej sytuacji jak Ania, bezwzględnie powinna porozmawiać z partnerem o tym, co się stało. A jeśli ten zbagatelizuje sprawę i nie będzie chciał przyjąć, że zrobił coś, czym zranił swoją partnerkę, to wtedy warto skorzystać z pomocy terapeuty. I bardzo poważnie zastanowić się nad sensem takiego związku.

B.B.K.: Najważniejsze, żeby Ania nie tłumiła swoich negatywnych odczuć po tym, co się stało. Oczywiście, może się też zdarzyć, że partner się opamięta, a to da mu powód do zrewidowania swoich poglądów na temat seksualności w związku i kobiecej dyspozycyjności. Zrozumie, że kobieta nie jest obiektem, który ma zaspokajać jego pożądanie, tylko żywą, autonomiczną istotą.

I.F.: Rozmowa partnerów ma tu fundamentalne znaczenie, ale żeby do niej doszło, kobieta musi uświadomić sobie, że stało się coś złego (nawet jeśli wszyscy wokół sądzą inaczej!), a jej partner pogwałcił granice jej ciała. Niestety, najczęściej wygląda to tak, że kobieta obraża się, czeka, aż partner się domyśli, co złego zrobił, a ten z kolei trzaska drzwiami i nie widzi najmniejszego problemu, a nawet kiedy usłyszy, o co chodzi, to wybucha pretensjami i odrzuca jakikolwiek cień myśli o tym, że to mógł być gwałt. W takiej sytuacji bez pomocy terapeuty nie dojdzie do porozumienia.

B.B.K.: Dlatego tak ważne jest, żeby uświadomić kobietom, że jeśli ich partner zachowa się jak bohater opisanej sytuacji, nie wolno się na to godzić. I nawet jeśli będzie protestował przed nazwaniem tego gwałtem i upierał się, że nic się nie stało, to nie jest to prawda. Nazwanie rzeczy po imieniu pozwoli kobiecie wyrazić stanowczy sprzeciw.

I.F.: Jeżeli Darek nie przyjmie do wiadomości tego, co powie mu Ania, i zlekceważy jej odczucia, można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że ta sytuacja się powtórzy, a może nawet będzie dochodziło do przemocy w innych obszarach ich życia. Czasami kobiety godzą się na określone zachowania seksualne w relacji z partnerem, choć w danej chwili nie mają na nie szczególnej ochoty. Twierdzą np. „on to lubi, ja mniej, ale wiem, że to jest dla niego przyjemne. On też czasem robi coś właśnie z tego powodu”. Dlatego trzeba mieć świadomość, czy ulegamy partnerowi, bo chcemy mu sprawić przyjemność, czy też ze strachu przed jego niezadowoleniem, pretensjami, a może bojąc się, że w jakiś sposób będzie karał za odmowę. Jeśli motywacje są negatywne, to znaczy, że dzieje się coś bardzo złego.

Warto też na koniec dodać, że zdarza się, choć o wiele rzadziej, że to mężczyzna jest przymuszany do seksu przez partnerkę. A nawet bywa, że staje się ofiarą gwałtu. I trzeba też podkreślić, że jeśli mężczyzna mówi: „nie chcę”, to kobieta ma obowiązek to uszanować.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze