1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Książki
  4. >
  5. Książki idealne na deszczowe popołudnie. 5 tytułów, które umilą ci jesień

Książki idealne na deszczowe popołudnie. 5 tytułów, które umilą ci jesień

Oto książki, które umilą wam jesienne deszczowe popołudnie. (Fot. Getty Images)
Oto książki, które umilą wam jesienne deszczowe popołudnie. (Fot. Getty Images)
Zawsze miło jest zapalić świeczkę, przygotować herbatę i zaszyć się pod kocem z wciągającą lekturą, ale w deszczowe dni cała ta przyjemność smakuje o niebo lepiej. Oto tytuły, które polecamy, gdy za oknem siąpi deszcz, zniechęcając do wyściubienia nosa na zewnątrz. Rozsiądźcie się wygodnie w fotelu i zanurzcie w jedną z pięciu opowieści, które umilą wam jesień.

Gdy piszę ten artykuł, za oknem pada deszcz – delikatna mżawka, która subtelnie przypomina o tym, że nadeszła jesień. Kątem oka widzę, jak liście co chwila nieśpiesznie opadają na ziemię i cieszę się, że z psem będę musiała pójść dopiero za kilka godzin. Wcześniej jeszcze zaparzyłam ulubioną herbatę – czarną z miodem i cytryną – i zapaliłam świeczkę z drewnianym knotem, który radośnie trzeszczy niczym palące się w kominku drewno. Przyznacie, że to sceneria idealna, by wygodnie ułożyć się w fotelu, nakryć kocem i sięgnąć po ciekawą książkę. Te plany jednak muszę odłożyć na później, a tymczasem podzielę się z wami pięcioma pozycjami, które idealnie sprawdzą się na deszczowe dni jak ten. Koniecznie zapiszcie na potem.

Spis treści:

  1. „Zła siostra”, Claire Douglas
  2. „Dziwne losy Jane Eyre”, Charlotte Brontë
  3. „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, Annie Barrows, Marry Ann Shaffer
  4. Seria „Muminki”, Tove Jansson
  5. „The Pumpkin Spice Café”, Laurie Gilmore

„Zła siostra”, Claire Douglas

Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła od thrillera. „Zła siostra” zaś to totalna nowość, która oficjalną premierę ma właśnie dziś. Ja miałam przyjemność przeczytać ją nieco wcześniej i gorąco wam ją polecam (zresztą, co tu kryć, tak jak pozostałe pozycje tej autorki). Książkę czyta się szybko – trzyma w napięciu i z każdą stroną chcemy coraz bardziej wiedzieć, jak potoczy się fabuła. Nie zabraknie charakterystycznych dla Douglas plot twistów, po których aż uniesiecie brwi wysoko do góry. Powieść opowiada o dwóch siostrach: Alice i Tashy, które postanawiają zamienić się na tydzień domami. Dzięki temu Alice i jej mąż Kyle zaopiekują się bliźniaczkami Tashy, a ona będzie mogła spędzić kilka dni tylko ze swoim mężem Aaronem, czego bardzo potrzebują. Niestety sielski pobyt w Wenecji młodszej z sióstr przerywa informacja, że Alice trafiła do szpitala, a Kyle został zamordowany w domu Tashy. Czy to przypadkowe włamanie? A może prawdziwym celem miała być Tasha, jak sugeruje podrzucona później tajemnicza wiadomość „To miałaś być ty”?

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Czytaj także: 5 najlepszych książek na październik. Te thrillery idealnie pasują do jesiennej aury za oknem

„Dziwne losy Jane Eyre”, Charlotte Brontë

Nie wiem jak wam, ale mi jesień idealnie pasuje do literatury klasycznej, szczególnie tej XIX-wiecznej. „Dziwne losy Jane Eyere” z kolei (zaraz obok „Wichrowych Wzgórz” innej siostry Brontë) to moim zdaniem idealna książka na długie deszczowe popołudnie. Ma niesamowity klimat, a mimo tego, że ma ponad 600 stron, to wcale się nie dłuży. Wciągająca historia, ciekawi bohaterowie (z silną, niezależną postacią kobiecą, co było przełomowe jak na tamte czasy) i gotycka atmosfera to tylko nieliczne zalety tej pozycji. „W czym tkwi jej fenomen? Wydaje się, że w wierności samemu życiu. Bez względu na epokę samotność, tęsknota i cierpienie są zawsze te same i zawsze tak samo przeżywane. Zwłaszcza jeśli jest to samotność wśród ludzi, tęsknota za zwykłym ciepłem drugiego człowieka i cierpienie wynikające z odtrącenia przez innych” – czytamy w opisie wydawcy. To historia młodej dziewczyny, która po stracie obojga rodziców trafia do domu brata swojej matki. Nie potrafi jednak obudzić uczuć u ciotki, która – gdy tylko nadarza się okazja – pozbywa się dziewczynki, wysyłając ją do szkoły dla sierot, słynącej z surowego rygoru. Jane jednak udaje się przeżyć, zdobywa wykształcenie i wreszcie znajduje pracę jako guwernantka w domu Edwarda Rochestera, samotnie wychowującego przysposobioną córkę. Wydawałoby się, że tu wreszcie znajdzie prawdziwe szczęście. Co pójdzie nie tak?

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

„Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”, Annie Barrows, Marry Ann Shaffer

Niech was nie zniechęci to, że ta książka została napisana w formie listów – naprawdę przyjemnie się ją czyta. Jest ciepła, wzruszająca, a przy tym pełna humoru. No i jest kopalnią pięknych cytatów, które na pewno zostaną z wami na dłużej. Powieść, o jakże intrygującym tytule, opowiada o miłości do literatury (i nie tylko…) w czasach II wojny światowej. Jest rok 1946. Młoda pisarka Juliet, świeżo po debiucie literackim, szuka inspiracji na nową powieść. Niespodziewanie otrzymuje list od pewnego mężczyzny, z którego dowiaduje się m.in. o powstaniu na wyspie Guernsey Stowarzyszenia Miłośników Literatury i Placka z Kartolanych Obierek. Zaintrygowana kobieta odpisuje nieznajomemu, a niedługo później przybywa na okupowaną przez Niemców wyspę, gdzie znajduje nie tylko kopalnię tematów do nowej książki, lecz także znacznie więcej. PS Na Netflixie znajdziecie film na podstawie książki z 2018 roku.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Seria „Muminki”, Tove Jansson

Gdy dopada was jesienna chandra, odtrutka jest jedna: „Muminki”! Wszak ta pora roku zdecydowanie sprzyja sentymentalnym podróżom do dzieciństwa. Mało tego, lektura „Muminków” może być świetnym międzypokoleniowym doświadczeniem – powspominajcie dawne czasy, a przy okazji zapoznajcie swoje dzieci czy wnuki z Muminkiem, Mamą i Tatusiem Muminka, Panną Migotką, małą Mi, Włóczykijem, Ryjkiem i innymi barwnymi postaciami. Z pewnością teraz wyciągniecie z tych, z pozoru prostych, opowieści – w których jednak ważny przekaz jest sprytnie przemycany – znacznie więcej. Na cykl składa się 9 książek: „Małe trolle i duża powódź”, „Kometa nad Doliną Muminków”, „W Dolinie Muminków”, „Pamiętniki Tatusia Muminka”, „Lato Muminków”, „Zima Muminków”, „Opowiadania z Doliny Muminków”, „Tatuś Muminka i morze” oraz „Dolina Muminków w listopadzie”.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

„The Pumpkin Spice Café”, Laurie Gilmore

I na koniec pozycja z gatunku „lekkie i przyjemne”, która aż ocieka jesiennym klimatem. Jej idealnym podsumowaniem jest opinia jednej z czytelniczek: „To lektura otulająca jak miły w dotyku kocyk, jak puchaty kot leżący na kolanach, jak ciepło bijące z kominka. […] To powieść słodka jak ciasto dyniowe z syropem klonowym, niesamowicie barwna jak jesienne liście na drzewach i aromatyczna jak tylko aromatyczny może być zapach cynamonu”. Słowem: urocza, zabawna i romantyczna pozycja, od której nie będziecie mogli się oderwać. Jeanie powraca do urokliwego Dream Harbor, aby prowadzić odziedziczoną po ciotce małą kawiarnię Pumpkin Spice Café. Nie spodziewa się, że przy okazji spotka tam miłość swojego życia.

(Fot. materiały prasowe) (Fot. materiały prasowe)

Czytaj także: Jesienne premiery: na te książki czekamy z niecierpliwością

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze