Nie daj się powakacyjnemu stresowi

Najgorsze, co możesz teraz zrobić, to rzucić się w wir pracy i starać się wszystko na raz ogarnąć. Jeśli podejmiesz się tego, za dwa dni zapomnisz o tym, że dopiero byłaś na wakacjach i będziesz równie zmęczona i sfrustrowana jak przed wyjazdem. Co zrobić?

• Wybierz jedną z rzeczy, którymi powinnaś się zająć po powrocie (kupienie dzieciom podręczników do szkoły, sprzątanie mieszkania, służbowe maile) i daj sobie na to dwa razy więcej czasu niż zazwyczaj. Na spokojnie odpowiedz na każdego maila, dzięki czemu nie pomylisz się; na spokojnie kup dzieciom czego potrzebują, dzięki czemu przygotowanie do szkoły będzie dla nich miłym i przyjemnym doświadczeniem. A do sprzątania zaproś męża, całą rodzinę lub przyjaciółki. W nagrodę obejrzą zdjęcia z wakacji i napiją się wina.

• Cokolwiek robisz w pierwszym tygodniu po powrocie - świadomie rób to wolniej. Nie zgadzaj się na miejskie tempo, nie rób nic na szybko. Lato się kończy- doceń pierwsze chłodne poranki i wciąż ciepłe popołudnia. Jeśli z czymś nie zdążasz, poproś o pomoc. Jednocześnie pozwól dzieciom nacieszyć się ostatnimi dniami wakacji. Róbcie wszystko wolniej. A w pracy? Wolniejsze tempo pracy nie oznacza, że pracujesz gorzej czy mniej dokładnie. A jeśli terminy gonią, to przynajmniej wieczorem daj sobie odsapnąć. Sprzątanie, zmywanie, kurtuazyjne wizyty teściowej po wakacjach - mogą poczekać.

• Jakim jesteś typem osoby? Takim, która na dźwięk budzika zrywa się, wołając: dzieci, pobudka! Czy takim, który wyłącza budzik i przewraca się na drugi bok albo bardzo powoli wstaje? Jeśli tym pierwszym, to postaraj się zostać tym drugim. Gdy wstajesz, zamiast w pośpiechu się ubierać, wykonaj kilka skłonów i ćwiczeń oddechowych. Jeśli przy drzwiach czeka pies, błagając o poranny spacer, to pooddychaj sobie podczas spaceru. Uśmiechnij się do siebie w lustrze, nastaw muzykę, zrób dzieciom niespodziankę i zamiast codziennych kanapek zaskocz je naleśnikami z nutellą. A dlaczego nie?

• Skończ z multitaskingiem. A przynajmniej skończ z tym poza pracą. Zobacz, faceci są w stanie robić jedną rzecz na raz, a specjalnie od nas nie odstają. W domu rób jedną rzecz na raz. I rób to z sensem, świadomie. Za dużo rzeczy zawsze rodzi frustrację, a ta po wakacjach jest ci najmniej potrzebna.