Pomysłowość i kreatywność producentów kosmetyków nie ma granic.
Co roku na rynek kosmetyczny trafiają kosmetyki likwidujące zmarszczki, rozstępy i cellulit, powiększające biust i robiące wszystko, by upodobnić przeciętną kobietę do lalki Barbie.
Czasem jednak producentów poniesie trochę wyobraźnia..
Mit nr. 1: Krem efekt botoksu, liftingu
Toksyna botulinowa, zwana potocznie botoksem, to jedna z najsilniejszych trucizn, a jej działanie polega na blokowaniu przewodzenia nerwowo-mięśniowego, więc żaden krem nigdy nie zadziała tak jak botoks. Lifting jako zabieg ściśle chirurgiczny ma nieporównywalne efekty do działania kremu.
Mit nr 2: Biust większy o 2 rozmiary
Kosmetyk może ujędrnić, podnieść, nawilżyć ale na pewno nie powiększy nam nagle biustu o 2 rozmiary. Od tego jest skalpel.
Mit nr 3: Większe usta
Takie kosmetyki działają na zasadzie podrażniania zakończeń nerwowych, w związku z czym usta wydaja się większe, ale ten efekt utrzymuje się aż do momentu, gdy po prostu zjemy ten kosmetyk z ust.
Mit nr 4: Krem dodający energii
Od dodawania skórze energii są witaminy a nie zapach olejku. Owszem orzeźwiający zapach może nas pobudzić do działania, ale nie sprawi, że nasza skóra zacznie wyglądać lepiej.
Mit nr 5: Krem z hormonami szczęścia
Sprzedaż kosmetyków zawierających hormony jest od dawna zabroniona. W kremach reklamowanych jako te zawierające endorfiny - nie ma jej, ale są składniki poprawiające wygląd skóry, co i tak sprawi, że będziemy szczęśliwsze.
Mit nr 6: Redukuje tkankę tłuszczową
Cudów nie ma, a żeby spalić tłuszcz trzeba się nieźle napocić. Gdyby bowiem istniał taki magiczny specyfik, żadna z nas nie byłaby na diecie, a gwiazdy Hollywood zwolniłyby swoich trenerów. Takie kosmetyki z reguły zawierają substancje, które pobudzają metabolizm, ale ich stężenie i wchłanianie przez skórę jest niewielkie, więc nie ma co liczyć na cudowna przemianę z rozmiaru XL do XS.
Mit nr 7: Likwiduje cellulit
Owszem krem pomoże w walce z cellulitem, ale sam nigdy go nie usunie. Do tego potrzebna jest zmiana diety, aktywność fizyczna, masaże i specjalistyczne zabiegi.
Skoro to kłamstwa, to dlaczego nie ma za to kary? Otóż pewne rzeczy nie są powiedziane wprost. Najczęściej wszystko jest zawoalowane słowami, takimi jak efekt liftingu czy à la większy biust, wobec tego niestety nie ma się do czego przyczepić. Producent może powiedzieć "efekt liftingu”, a to coś zupełnie innego niż lifting i trzeba się z tym zgodzić. Tylko od nas bowiem zależy, czy wszystkie obietnice będziemy traktować śmiertelnie poważnie, czy z lekkim przymrużeniem oka ;).