1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA

Monika Borzym: Na aukcję „Zwierciadła” przekazuję „Idiotę” Fiodora Dostojewskiego

Zobacz galerię 4 Zdjęcia
Powieść, z utworów Dostojewskiego kto wie czy nie największa, na pewno zaś najgłębiej badająca mroczne tajniki duszy, a zarazem wzywająca do wytrwania w poszukiwaniu piękna jej wnętrza, chrześcijańskiej caritas, miłości współczującej i wybaczającej.

Taki jest główny bohater, książę Lew Myszkin, który bez grosza przy duszy przyjeżdża do Rosji, by objąć spory majątek. Swej dobrotliwości, pokorze oraz irytującej wręcz naiwnej ufności do ludzi, zawdzięcza on tytułowy przydomek, jakim obdarzają go inne postaci. Myszkin to postać z innego czasu i innych krain. Być może zagubiona wprost z Ewangelii w XIX-wiecznym świecie, bezwzględnym dla słabych, pełnym nierówności i złych namiętności. Książę Myszkin chce naśladować Chrystusa, chce być człowiekiem przepięknym, ale wikła się w sieci, które na niego nastawia złość i pożądliwość ludzka. Idiota to zarazem arcydzieło dwóch portretów kobiecych, Nastazji Filipownej i Agłai Iwanownej, pomiędzy których uczucia rozdarte jest serce księcia. To przypowieść o bezgranicznym opętaniu miłością, która może doprowadzić wręcz do unicestwienia osoby kochanej…

źródło opisu: lubimyczytac.pl

Książka używana, wydanie z roku 1961. Na stronie tytułowej dedykacja własnoręcznie pisana przez Monikę Borzym:

„Bądź wraz ze mną ufny, prostolinijny i dobry, nie martwiąc się, że nazwą Cię idiotą. Kto wie… Może i to, jak głupota, okaże się zaraźliwe…

Monika Borzym”

Jak czytam? Lubię być wtedy sama, ale potrafię też czytać wśród ludzi, w tłumie, w knajpie, w pociągu, samolocie. Jedyne, czego nie jestem w stanie z sobą pogodzić, to książka i muzyka w tym samym czasie. Poza Bachem, który być może jest tak już wgrany w mój mózg, że się przy nim nie rozpraszam, a wręcz dyscyplinuję i porządkuję. W związku z tym, że często i na dość długo wyjeżdżam ostatnio za ocean, a limity bagażowe są, jakie są, często przerzucam się na e-booki, które nie ważą nic. A jednak największą słabość mam do książek papierowych, a już najbardziej lubię stare egzemplarze, takie, które noszą symptomy używania i kochania: mają notatki, zaznaczenia, historię. Z wczesnego dzieciństwa pamiętam piękną ilustrowaną disnejowską „Królewnę Śnieżkę i siedmiu krasnoludków”, którą czytał mi dziadek, „Kubusia Puchatka”. A potem „Małego Księcia”, którego dziś mam już w kilkunastu wydaniach w różnych językach i nadal go kupuję. Również dla tych, z którymi dochodzę do zdecydowanej pewności, że są moimi przyjaciółmi, bo to przecież książka o prawdziwej przyjaźni. Ilu mam więc przyjaciół? „Małego Księcia” w świat powędrowało ode mnie już siedem sztuk. Bardzo chętnie robię zakupy na ulicznych książkowych bazarkach. Lubię czytać powoli, chłonąć, zatrzymywać się, do niektórych zdań i wątków wracać po kilka razy, szczególnie do tych okołopsychologicznych. Myślę sobie, że fakt, iż poszłam na psychoseksuologię, zawdzięczam właśnie książkom, a konkretnie Fiodorowi Dostojewskiemu – największemu psychologowi wśród literatów, znawcy ludzkich dusz. Jego „Idiotę” na aukcję Biblioteki Dobrych Myśli Zwierciadła wybrałam dlatego, że ten ironiczny tytuł tak naprawdę mówi o człowieku niezwykle ufnym i szczerze dobrym, i jest to temat niezwykle aktualny. Moim zdaniem od czasu powstania tej powieści nic się na świecie nie zmieniło – nadal ludzkie zalety, jakimi są dobro, czystość, szczerość, prostoduszność, postrzegane są jako wady i nieporadności, i często wykorzystywane przez innych, w najlepszym razie jako pożywka do drwin. Strasznie to smutne, ale prawdziwe. Dlaczego jest tak, że nieokrzesani prostacy mają zazwyczaj tyle pewności siebie, a mądrzy, dobrzy wrażliwcy tyle wątpliwości? Czemu cały świat daje na to tak zatrważające przyzwolenie i co to za sobą niesie? Na te pytania odpowiadałam sobie w życiu wielokrotnie – stąd moje częste powroty do powieści Dostojewskiego. I choć czasem wcale nie jestem pewna, czy dobrze mi to robi, że się tak nad tym wszystkim zastanawiam, nie potrafię tego nie robić. To wydanie „Idioty”, które dziś wypuszczam w świat, pochodzi z biblioteki mojej babci Marianny i jest ode mnie starsze o 29 lat. Widać na nim ślady użytkowania i ogrom miłości, która została mu dana, czuć zapach starego papieru i widać ząb czasu, co z kolei sprawia, że ma się poczucie, iż razem z „Idiotą” wędruje się nie tylko w świat ideałów, o których opowiada, ale też można zanurzyć się w moją własną rodzinną historię, do której szczerze, prostodusznie i ufnie zapraszam.

Wysłuchała Hanna Halek

</a> fot. Jacek Poremba fot. Jacek Poremba

Monika Borzym, rocznik 1990. Wokalistka jazzowa, absolwentka LA Music Academy, studentka psychoseksuologii. Po dwóch autorskich albumach (oba zdobyły status platynowych) w październiku tego roku wydała „Back to the Garden” z własnymi interpretacjami piosenek Joni Mitchell.

 

 

Zebrane środki trafią do Oddziału Bajka – Wędrującej Szpitalnej Biblioteki. Akcja, zainicjowana przez miesięcznik Zwierciadło, wspiera Fundację „Serdecznik” w zakupie książek dla dziecięcych oddziałów. Każdy może wylicytować książkę na aukcji charytatywni.allegro.pl i wspomóc dzieci. 

 

 

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze