Nowy Rok mamy już za sobą. Wkroczyliśmy na dziewicze ścieżki i teraz od nas zależy, jak zostaną zapisane...
Entuzjastycznie bardzo, a może nawet zbyt, zanotowałam ten fakt, licząc na więcej światła...
Kolejny dzień Nowego jest niesamowicie ciemny i ciągnie się jak z gumy. Sąsiadka uświadomiła mi, że lepszych dni należy spodziewać się już niedługo... No więc idę dalej ku światłu!
Wyciągam miłe memu podniebieniu receptury, które zakodowały mi się jako te szczególne i pojadam sobie. Znacznie milsze wydają się wtedy nawet najciemniejsze, choć nowe dni!
Składniki
świeżo wędzony łosoś 200 g
miękkie masło 1 łyżka
szalotka 1
sok z cytryny 1 łyżeczka
kapary 1 łyżka
pieprz mielony 1/2 łyżeczki
Sposób przygotowania
Mięso ryby oddzielamy od skóry widelcem, po kawałku i przekładamy do naczynia. Dodajemy bardzo miękkie masło, kapary, posiekaną drobno szalotkę, sok z cytryny i pieprz. Mieszamy i podajemy z razowym chlebem.