Chociaż od ogłoszenia nominacji do Oscarów 2024 upłynął już prawie miesiąc, w branży temat nadal wywołuje gorące dyskusje. Szczególnie o filmach i twórcach, którzy nie będą mieli szansy powalczyć o nagrodę Akademii Filmowej. Ostatnio głos zabrała Helen Mirren, odnosząc się do braku nominacji dla reżyserki filmu „Barbie”, Grety Gerwig.
Wielkimi krokami zbliża się długo wyczekiwana gala, na której zostaną wręczone najbardziej prestiżowe nagrody filmowe na świecie – Oscary. Nic dziwnego, że temat nominacji do statuetek Akademii Filmowej cały czas wywołuje żywe dyskusje.
O tym, jakie filmy i jacy twórcy zostali nominowani do tegorocznych Oscarów, przeczytacie tutaj. My tylko pokrótce przypomnimy, że zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami najwięcej nominacji otrzymał dramat biograficzny „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana z Cillianem Murphym w roli głównej. Tuż za nim znalazły się takie produkcje, jak „Biedne istoty”, „Czas krwawego księżyca” czy „Barbie”. O ile nominacje dla tego ostatniego tytułu – jest ich aż 8 – nie były zaskoczeniem, o tyle niespodzianką okazało się, że nominacji nie dostały ani jego reżyserka Greta Gerwig, ani odtwórczyni głównej roli Margot Robbie.
Informacja ta zbulwersowała wiele osób ze środowiska filmowego, w tym Ryana Goslinga, odtwórcę roli Kena, który nominację do Oscara dostał. „[…] Kena nie ma bez Barbie i nie ma filmu »Barbie« bez Grety Gerwig i Margot Robbie, dwóch osób, które są najbardziej odpowiedzialne za ten historyczny, znany na całym świecie film. Bez ich talentu, wytrwałości i geniuszu nikt inny nie zostałby doceniony. Powiedzieć, że jestem rozczarowany faktem, że nie zostały nominowane w swoich kategoriach, byłoby niedopowiedzeniem” – przekazał w specjalnym oświadczeniu.
Nie wszyscy jednak uważają, że oburzenie jest słuszne. Ostatnio do braku nominacji dla Grety Gerwig odniosła się Helen Mirren, która jest narratorką w filmie „Barbie”. Nagrodzona w 2007 roku Oscarem za tytułową rolę w dramacie „Królowa” aktorka twierdzi, że niewiele osób pamięta laureatów z ostatnich lat. – Fantastyczne jest to, że „Barbie” stała się najlepiej zarabiającym filmem Warner Bros. wszech czasów. A pamiętacie, kto wygrał Oscara w kategorii najlepszy film dwa lata temu? – zapytała. I ma w tym sporo racji – niewiele osób niezwiązanych na co dzień z branżą filmową pamięta bowiem nawet ubiegłorocznych zwycięzców.
Oczywiście nie znaczy to, że zdaniem Helen reżyserka „Barbie” nie zasłużyła na nagrodę: – Oczywiście byłabym zachwycona, gdyby Greta dostała nominację i uważam, że zasłużyła na Oscara w kategorii najlepszy reżyser – zaznaczyła. I dodała: – To bardzo skomplikowane. To nie wyścig, trudno porównywać. Christopher Nolan zrobił przy „Oppenheimerze” coś spektakularnego, niezwykłego. Ale moim zdaniem praca Grety była tak nieszablonowa, odważna, to coś, czego do tej pory nie widzieliśmy. Bardzo podoba mi się, że publiczność odpowiedziała na nią właśnie w taki sposób.
Greta Gerwig („Lady Bird”, „Małe kobietki”) stworzyła w końcu historię z przesłaniem. Feministyczny film opowiadający o wyzwoleniu Barbie oraz o jej drodze do równości. Wystarczy choćby przypomnieć niesamowicie ujmujący monolog wygłoszony przez Glorię, jedną z bohaterek filmu, w którym zwraca ona uwagę na rolę kobiety w społeczeństwie. Znajdziecie go tutaj.
Zgadzamy się więc ze zdaniem Helen Mirren, że „Barbie” zostanie w pamięci widzów nawet mimo braku nagród – dobre filmy bowiem, tak jak ich twórcy, obronią się same.
W bajkowej krainie Barbieland życie upływa bez trosk. Zamieszkujące ją lalki Barbie to pewne siebie, odnoszące sukces kobiety. Z kolei towarzyszącym im Kenom czas upływa głównie na plażowaniu. Są oni postrzegani jedynie jako dodatek.
Pewnego dnia główna bohaterka, Barbie (Margot Robbie) – określana jako stereotypowa – zaczyna przeżywać kryzys egzystencjalny. Jej dolegliwości okazują się spowodowane problemami życiowymi jej posiadaczki w realnym świecie. Barbie decyduje się ratować sytuację i wraz z Kenem (Ryan Gosling) udaje się w podróż do prawdziwego świata.
Wspomniana Greta Gerwig nie tylko wyreżyserowała film, lecz także stworzyła do niego scenariusz wraz z Noah Baumbachem, z którym jest związana również prywatnie.
Ile nagród ostatecznie trafi na konto „Barbie”? Tego dowiemy się już niebawem. 96. gala rozdania Oscarów odbędzie się bowiem 11 marca 2024 roku.
Źródło: Ewelina Leszczyńska, „Mirren o braku nominacji dla Gerwig (»Barbie«): A pamiętacie, kto wygrał 2 lata temu?”, filmweb.pl [dostęp: 22.02.2024]