Piegi kojarzą się ze słońcem i letnią beztroską. Przydają twarzy dziewczęcego uroku. Nic dziwnego, że coraz więcej kobiet chciałoby je mieć. Nie masz naturalnych? Żaden problem – sprawdź, jak zrobić sobie sztuczne piegi!
Rysujemy sobie kreski na powiekach, szminkujemy usta, robimy soczyste rumieńce… czemu zatem nie domalować sobie piegów? Tym bardziej że są teraz bardzo trendy. Niech zabawa makijażem trwa w najlepsze!
Wydawałoby się to takie proste, tymczasem sposobów i rad na temat tego, jak zrobić sobie sztuczne piegi, jest multum. Roi się od nich na YT, na Instagramie, nie mówiąc już o TikToku. Niektóre z pomysłów na sztuczne piegi rozbawiły nas do łez, wiele z nich może być dość ryzykownych. Oto kilka tych, które według nas sprawdzają się najlepiej, aby zrobić piegi, które wyglądają naturalnie.
Zacznijmy od tego, czym zrobić sobie sztuczne piegi. Można do tego użyć zarówno cienia do powiek, jak i cienia czy pasty do brwi, a także eyelinera, bronzera, kredki lub pisaka do brwi, tuszy do rzęs, ale również – uwaga! – tuszu w sprayu do maskowania odrostów.
Sztuczne piegi można nakładać cieniutkim mokrym pędzelkiem lub silikonowym aplikatorem z bardzo cienką końcówką, co wydaje się najbardziej logiczne, jednak w sieci można znaleźć również inne ciekawe metody, na przykład na tak zwaną ostrą gąbeczkę, czyli porowatą gąbkę z wypustkami, którą pocieramy bronzer, a następnie stemplujemy wybrane miejsca twarzy.
Dobrym pomysłem wydaje się naniesienie kropek pisakiem do piegów lub kredką do powiek na opuszek palca, a potem odciskanie nim kropek na policzkach i nosie.
Inne sposoby, które znalazłyśmy w Internecie, budzą lekkie wątpliwości, choć podobno świetnie się sprawdzają. Weźmy dla przykładu pomysł robienia sobie sztucznych piegów za pomocą pęsety, wsuwki do włosów czy plastikowej szczotki do włosów. To chyba nie może być zbyt przyjemne.
Aby sztuczne piegi wyglądały naturalnie, warto wziąć sobie do serca kilka wskazówek. Po pierwsze, sztuczne piegi powinny wtapiać się w karnację. Najlepiej do zrobienia sztucznych piegów sprawdzi się produkt w kolorze złotawobrązowym. Nie robimy na twarzy czarnych kropek, bo te mogłyby przypominać zaskórniki, a nie urocze piegi.
Po drugie, kropeczki stawiamy na twarzy (na nosie i policzkach blisko nosa, a także pomiędzy brwiami na czole) dość nieregularnie, imitując jak najlepiej naturalne plamki posłoneczne.
Po trzecie, aby sztuczne piegi wyglądały naturalnie, warto je po nałożeniu leciutko przyklepać opuszkiem palca lub gąbeczką, aby rozetrzeć krawędzie. Dzięki temu sztuczne piegi lepiej wtopią się w karnację.
Aby sztuczne piegi były widoczne i dobrze się trzymały, robimy je na końcu wykonywania makijażu, po nałożeniu podkładu. Pozostaje je jedynie omieść pędzlem z pudrem lub spryskać twarz fiksatorem do makijażu, aby sztuczne piegi utrwalić.
Naturalne piegi mają to do siebie, że pojawiają się latem po dłuższej ekspozycji twarzy na słońce, potem jesienią stopniowo bledną, aby zimą zniknąć na dobre. Malowane sztuczne piegi są dużo mniej trwałe, znikają wraz z wieczornym demakijażem. No chyba że sztuczne piegi spodobają nam się na tyle, aby zrobić je inną metodą, dzięki której będą zdobić twarz przez kilka dni. Służy do tego henna.
Hennę – podobnie jak inne produkty do robienia sztucznych piegów – również trzeba wybrać tak, aby pasowała do karnacji i żeby przypominała słoneczne plamki. Najlepiej sprawdzi się kosmetyk w naturalnym odcieniu miedzianym. Henna zazwyczaj potrzebuje nieco czasu, aby się utlenić i przybrać właściwy odcień na skórze. Najlepiej ją zatem nałożyć wieczorem, aby następnego dnia cieszyć się pięknym odcieniem sztucznych piegów.
W przypadku robienia sztucznych piegów henną także trzeba pamiętać o tym, aby nie stawiać kropek zbyt symetrycznie. Co więcej, tam, gdzie chcemy, aby piegi były najbardziej widoczne – czyli w okolicy nosa – tam trzeba nałożyć więcej produktu.
Po nałożeniu henny, która ma nieco płynną konsystencję, trzeba odczekać około 20 minut, aż zaschnie, a następnie zmyć jej nadmiar wacikiem nasączonym wodą. Na twarzy powinny zostać złotobrązowe kropki, czyli sztuczne piegi, które będą wraz z czasem nabierały właściwej „naturalnej” barwy.
Jeśli chcesz zrobić sztuczne piegi henną, najpierw wykonaj próbę uczuleniową. Niektóre preparaty mogą bowiem zawierać parafenylenodiaminę (PPD), czyli aminę aromatyczną, która może wywoływać alergię.