Kategoria perfum „cielesnych” rośnie w siłę. To nieoczywiste zapachy, które harmonijnie układają się na skórze, naśladując i wzmacniając jej naturalną woń. Choć skin scents dostępne są na rynku już od lat, dopiero w ostatnim czasie wyraźnie trendują. Są dyskretne, eleganckie i na każdym pachną nieco inaczej – jak perfumy szyte na miarę.
Skin scents to określenie na kategorię perfum, które imitują i intensyfikują zapach kojarzony z wonią czystej ludzkiej skóry. Charakterystyczna dla nich jest obecność nut syntetycznych, które same nie posiadają zapachu lub pachną bardzo delikatnie. Odgrywają za to inną rolę: naśladują molekuły zapachu typowe dla skóry ludzi i pomagają wydobyć oraz podkreślić naszą indywidualną woń ciała.
Kolejną cechą skin scents jest ich bliskoskórność. Są wyczuwalne dopiero przy bliższym kontakcie, co sprawia, że tworzą efekt „drugiej skóry”. Ich zapach ściśle przylega do ciała i wydaje się z niego emanować, mieszając się z naszymi naturalnymi wydzielinami. Dzięki temu skin scents, choć mają małą projekcję w porównaniu do zwykłych perfum, są bardzo trwałe oraz dobrze na nas „leżą”.
W skin scents często stosuje się syntetyczne molekuły aromatyczne: Iso E Super, Ambroxan i Cetalox. Tworzą one unikalną, bliskoskórną woń, która pod wpływem ciepła zespala się z ciałem i długo się na niej utrzymuje. Ich zapach przypomina nuty drzewne, ambrę i bursztyn.
Kluczowym składnikiem perfum skin scents jest też piżmo. Nadaje im ono zmysłowy, zwierzęcy charakter. Współcześnie w kompozycjach sięga się po piżmo syntetyczne, które swoim aromatem ma naśladować naturalną wydzielinę z gruczołów zapachowych piżmowca syberyjskiego. Z uwagi na koszt pozyskania tego surowca oraz dbałość o dobrostan zwierząt, dziś naturalnego piżma nie stosuje się w perfumach produkowanych na dużą skalę.
Obok nut zwierzęcych, w skin scents można natknąć się także na nuty kwiatowe – ich popularnym składnikiem jest na przykład irys, który pachnie kremowo i pudrowo. Równie często w zapachach skóry można znaleźć akordy zamszu, aldehydów czy białych kwiatów.
Od tradycyjnych perfum zwykle oczekujemy, że będą śmiałe, odurzające i wyczuwalne dla innych w promieniu co najmniej metra. To kompozycje, którą mają tworzyć chmurkę zapachu, która ciągnie się za nami ogonem. Mają wypełniać sobą pomieszczenie, jeszcze zanim na dobre się w nim rozgościmy.
Skin scents są bardziej „introwertyczne” – jeśli można to tak określić. Trzymają się blisko skóry i nie narzucają otoczeniu, tworząc delikatną woalkę zapachu. Cechuje je zmysłowość i dyskretna elegancja. Można je wyczuć jedynie z małej odległości, a przy tym są bardzo trwałe – gdy już raz ułożą się na skórze, pozostaną na niej aż do końca dnia.
Oto najpopularniejsze perfumy typu skin scents na rynku.
Escentric Molecules, Molecule 01
(Fot. materiały prasowe)
Jeden z najbardziej ikonicznych zapachów w kategorii skin scents. Molecule 01 to kompozycja zbudowana wokół jednego składnika – Iso E Super – syntetycznej molekuły, która na każdej skórze pachnie inaczej. Jest to pulsująca delikatnym ciepłem, lekko drzewna, otulająca mgiełka, która momentami zanika, by po chwili wrócić i na nowo poruszyć zmysły.
Juliette Has a Gun, Not a Perfume
(Fot. materiały prasowe)
Podobnie jak Molecule 01, kompozycja Not a Perfume składa się w gruncie rzeczy z jednej nuty zapachowej: ambroksanu. Jest to molekuła naśladująca naturalne szlachetne ambry. Daje efekt ciepłej, lekko kremowej, a jednocześnie świeżej czystości. Na skórze pachnie naturalnie, elegancko i bardzo intymnie.
Glossier, You
(Fot. materiały prasowe)
You to perfumy, które pozwalają pachnieć jak „lepsza wersja siebie”. Są minimalistyczne, ale nie banalne – łączą w sobie cielesne piżmo z aksamitnym, pudrowym irysem i delikatnymi nutami drzewnymi. Kompozycja emanuje ciepłem, jak skóra po długim dniu. Dzięki subtelnym zielonym akordom perfumy dają też poczucie świeżości i lekkości. Jest to komfortowy, czysty i otulający zapach skóry zamknięty we flakonie.
Narciso Rodriguez, For Her Musc Noir
(Fot. materiały prasowe)
Linia perfum Narciso Rodriguez słynie z pięknych piżmowych kompozycji, ale wersja Musc Noir jest szczególnie intymna i elegancka. Główna nuta piżma łączy się tutaj z aksamitną śliwką, delikatnym pudrowym irysem i subtelną skórzaną aurą. Efekt? Skóra pachnąca czysto, ale też niezwykle zmysłowo – jak tajemnica ukryta pod cienką warstwą jedwabiu.
Maison Margiela, Replica Lazy Sunday Morning
(Fot. materiały prasowe)
Jak wskazuje sama nazwa, Lazy Sunday Morning to zapach poranka i nagiej skóry otulonej czystą pościelą. Dominuje tutaj aksamitne białe piżmo, kremowy irys i lekko pudrowa róża, które razem tworzą miks luksusowego minimalizmu i naturalnej elegancji.
Le Labo, Another 13
(Fot. materiały prasowe)
Another 13 to jeden z najbardziej unikalnych skin scents. Jest tajemniczy, niemal hipnotyzujący – łączy ambroksan (czyli ciepłą, lekko zwierzęcą nutę ambrową) z syntetycznymi nutami skórzanymi i piżmem. Na każdej skórze pachnie inaczej – u jednej osoby będą się wybijać jego subtelne, kremowe nuty, u innej bardziej wyczuwalnej będą metaliczne, surowe akcenty. To zapach, który nie krzyczy, ale sekretnie przyciąga.