Jakub Józef Orliński – kontratenor (śpiewak, który dzięki technice i odpowiednim uwarunkowaniom jest w stanie operować pełną skalą altu, mezzosopranu lub nawet sopranu), najpiękniejszy głos młodego pokolenia Polaków i tancerz breakdance – wystąpił w spocie Netflixa promującym film „Maestro”. Prezentuje w nim, z przymrużeniem oka, kilka zachowań, których nie wypada powtarzać w filharmonii.
Wizyta w filharmonii wpisana w postanowienia noworoczne? Jakub Józef Orliński i Netflix przygotowali żartobliwy poradnik dla wszystkich, którzy będą w niej po raz pierwszy. W ten sposób streamingowy gigant promuje film „Maestro”, opowiadający o życiu legendarnego kompozytora Leonarda Bernsteina, który niedawno miał swoją premierę na platformie.
„Po raz pierwszy w filharmonii? Spokojnie! To tylko miejsce wysokiej kultury, szacunku, wielu zasad i niełatwej do opanowania sztuki savoir–vivre'u” – mówi Jakub Józef Orliński w wideo, które Netflix opublikował na swoich profilach w mediach społecznościowych. Artysta wystąpił w nim jako „maestro kultury osobistej” i przedstawił kilka wskazówek, jak nie stać się w filharmonii obiektem krzywych spojrzeń. „Powiem ci, co tu du(m) or not tu du(m)” – mówi Orliński.
I tak wielkim faux pas w filharmonii, według tenora, jest wydawanie dźwięków podczas utworu, kasłanie, używanie telefonu i oklaski między częściami utworów. Cale wideo utrzymane jest w żartobliwym tonie i poprzeplatane abstrakcyjnymi scenkami z Jakubem Józefem Orlińskim w roli głównej.
Spot ma promować film „Maestro”, który tuż przed świętami Bożego Narodzenia miał swoją premierę na platformie Netflix. To film, który pochyla się nad fascynującą historią życia legendarnego artysty Leonarda Bernsteina. Opowiada ją z perspektywy nieposkromionej miłości na całe życie. Główną osią filmu jest bowiem relacja Bernsteina oraz Felicii Montealegre Cohn Bernstein i jest jednocześnie hołdem dla życia, sztuki i rodziny. Reżyserem filmu jest Bradley Cooper, który jest także jego współscenarzystą, producentem oraz odtwórcą tytułowej roli.