Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich już jutro! Jakich atrakcji możemy się spodziewać? „Obiecujemy wam największych artystów” – powiedziała na antenie telewizji francuska ministra sportu. Wszystko wskazuje na to, że Amelie Oudea-Castera nie rzuca słów na wiatr.
O największej międzynarodowej imprezie sportowej mówi się i z ekscytacją, i ze sporą dozą sceptycyzmu. Jedni żywią nadzieję na wspaniałe widowisko, inni krytykują działania władz i liczą straty. Kto mógł, wyjechał z miasta. Reporterzy relacjonują, że zamiast paryżan na ulicach spotkać można żandarmów. Zamieszanie towarzyszące igrzyskom olimpijskim zniechęciło do wizyty w Paryżu rzesze urlopowiczów. Na niskie obłożenie hoteli wpływ mają m.in. uciążliwe ograniczenia w ruchu oraz podwyżka cen biletów komunikacji miejskich i podatku turystycznego. Jednak dzień przed startem wydarzenia równie dużo co o tłumie nieobecnych pisze się o dwóch artystkach, które obrały przeciwny kierunek i przyleciały do stolicy Francji.
Od kilku dni w Paryżu przebywają Céline Dion i Lady Gaga. Organizatorzy nie chcą zdradzać zbyt wielu szczegółów, ale zapewniają, że ich przyjazd nie jest przypadkowy. Mówi się, że w piątkowy wieczór gwiazdy mają zaśpiewać w duecie. Oby hołdująca aktorstwu metodycznemu Germanotta wyszła już z roli demonicznej Harley Quinn, bo według medialnych doniesień we francuskiej stolicy czeka ją kompletnie inne zadanie. Dziennikarz stacji RMC Thierry Moreau donosi, że piosenkarki wykonają razem utwór „La vie en rose” z repertuaru Édith Piaf. W przeszłości Lady Gaga zmierzyła się już z tą piosenką na potrzeby filmu „Narodziny gwiazdy”. Z kolei Dion śpiewała ją na żywo m.in. w 1993 roku w programie Michela Druckera.
Dla kanadyjskiej wokalistki byłby to pierwszy występ od czterech lat. Dwa lata temu ogłosiła, że rezygnuje z trasy koncertowej po tym, jak zdiagnozowano u niej zespół Moerscha-Woltmanna, zwany też zespołem sztywności ogólnej. O swoich zmaganiach z chorobą opowiedziała niedawno w filmie dokumentalnym „Jestem: Céline Dion”. Mimo przeszkód stopniowo wracała jednak do zawodowych aktywności i podkreślała, że ani myśli się poddawać. – Mam w sobie tę siłę. Wiem, że nic nie jest mnie w stanie powstrzymać – zapewniała wiosną w rozmowie z magazynem „Vogue”. W wywiadzie nie zabrakło subtelnych aluzji do igrzysk olimpijskich. Artystka wyznała, że zamierza „ciężko trenować jak atletka”, a jej celem jest „zobaczyć jeszcze raz wieżę Eiffla”.
Dla gwiazdy nie byłaby to pierwsza współpraca z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim. W 1996 roku zaśpiewała „The Power of the Dreams” w trakcie ceremonii otwarcia w Atlancie. Za to Lady Gaga ma na koncie imponujące show podczas finału Super Bowl w 2017 roku. Tym razem, jak dowodzą pierwsze zdjęcia, zamiast skakać z dachu stadionu, miałaby usiąść za fortepianem na unoszącej się na Sekwanie platformie.
Céline Dion i Lady Gaga to niejedyne nazwiska w stawce. Serwis Deadline wśród możliwych gości wymienia też Duę Lipę i Arianę Grande. W Paryżu nie zabraknie też Snoop Dogga, który będzie jedną z osób niosących znicz olimpijski. Czego jeszcze możemy spodziewać się po ceremonii otwarcia? Szacuje się, że na miejscu zjawi się aż 300 tysięcy osób. Delegacje przepłyną po przecinającej Paryż rzece na pokładzie 115 łodzi, a na każdym z mostów na liczącej 6 kilometrów trasie pojawią się tancerze. – Pokażemy taniec w całej jego różnorodności – mówi choreografka Maud Le Pladec. Transmisja rozpocznie się w piątek o godzinie 19.30.