Myślałaś/łeś kiedyś o napisaniu książki? Może tak, a może jeszcze nie, bo sądzisz, że nie masz do tego predyspozycji, zwyczajnie nie umiesz pisać albo nie masz do tego żadnej sensownej motywacji. Tymczasem Kelly Notaras, redaktorka, coachka, mediatorka, a także autorka książki „Przewodnik po sztuce pisania dla marzycieli”, przekonuje, że w zasadzie każda motywacja, która skłania twórcę do regularnej pracy nad projektem „książka”, jest znakomita. Choć według autorki jest jednak kilka powodów, które powinny nas zastanowić i zapalić nam czerwoną lampkę, ale o tym za chwilę.
Jak wybrać temat? Przecież o wszystkim już ktoś kiedyś napisał. To prawda, ale Kelly Notaras twierdzi: „Nieważne, ile razy wcześniej poruszano temat, na który zamierzasz pisać, nie powstała jeszcze książka dokładnie taka, jak ta, którą planujesz. Mogę być tego pewna, bo nigdy wcześniej nie istniała taka wersja ciebie. A niezależnie od tego, jak bardzo staramy się być obiektywni, świat wygląda inaczej z perspektywy każdej osoby. Tam, gdzie jeden człowiek widzi las, drugi dostrzega drzewa. Siłą rzeczy każdy z nas pisze swoją historię inaczej”. Ciężko nie zgodzić się z amerykańską redaktorką.
Oto 6 dobrych powodów, według Kelly Notaras, by spróbować napisać książkę:
1. Pisanie budzi w tobie emocje
Emocje, to najlepszy powód, by zacząć pracę, przekonuje autorka. Ciało jest bowiem bardziej wyczulone na nasz entuzjazm niż umysł. Możesz uznać, że powinieneś napisać książkę, ale bez nagromadzenia energii, „motyli w brzuchu”, przypływu adrenaliny – to się po prostu nie uda. Musisz czuć radość, bo inaczej nie starczy ci sił, by wytrwać w postanowieniu. Kelly Notaras poleca pewne ćwiczenie: zamknij oczy i wyobraź sobie, że trzymasz w dłoniach ukończoną książkę. Jakie uczucia budzi w tobie ta myśl? Zapał, wyczekiwanie, może nawet przerażenie? To wszystko jest OK! A może… nie czujesz prawie nic? Jeżeli zamiast „O tak!” reagujesz „Eee tam…” – to istotna informacja. Nie oznacza, że musisz porzucić wszelką nadzieję – ale na pewno, że powinieneś się zastanowić.
2. Myśl o renomie
Większość ludzi nie potrafi sobie nawet wyobrazić, jak wiele uwagi i determinacji wymaga napisanie książki. Dlatego słowa „Napisałem książkę” sprawią, że wydasz się ogółowi kimś wyjątkowym niezależnie od tego, co chcesz osiągnąć – zdobyć klientów jako coach, rozkręcić karierę mówcy czy stać się gościem telewizji czy radia – będziesz mieć przewagę nad 99 procentami ludzkości.
3. Fundament pod coś większego
Autorka przekonuje, że to jeden z motywów, o których najczęściej mówią jej klienci. I – jak twierdzi – bywa on bardzo skuteczny. Książka może zapewnić stabilność finansową w biznesie – i w życiu. Książki wypuszczone w świat potrafią zawędrować znacznie dalej, niż moglibyśmy sobie wyobrazić. Większość egzemplarzy sprzedaje się dzięki rekomendacjom przekazywanym pocztą pantoflową, więc jeśli stworzysz tytuł wzruszający, dobrze napisany, pomocny albo po prostu zabawny, twoi przyjaciele, znajomi i klienci zapewne polecą go swoim przyjaciołom, znajomym i klientom. W ten sposób wieści rozniosą się daleko poza twoją bańkę, powiększając grono osób, które wiedzą o tobie i twojej pracy.
4. Silne przekonanie, że masz to zrobić
Notaras pisze, że od wielu swoich klientów usłyszała, że od lat, czasem kilkudziesięciu, wiedzą, czują, że „mają to zrobić”, „mają napisać książkę”. Wiele z tych osób przeżyło bardzo trudne chwile i chce przekuć swoje traumy, choroby, rozstania czy straty w coś, co pomoże innym. Czują coś w rodzaju misji. Redaktorka odkryła, że takie głębokie wewnętrzne przeświadczenie, niezależnie od jego przyczyny, może skutecznie oświetlić drogę przez mroczny labirynt pracy nad książką.
5. Jest wielu, którzy na nią czekają
Większość dużych wydawnictw uznaje dobrze rozwinięte, to znaczy bardzo liczne grono odbiorców za największą zaletę nowych pisarzy. Wprawdzie posiadanie platformy nie gwarantuje nam chęci napisania książki, ale jak przekonała się Kelly Notaras, perspektywa sprzedania mnóstwa egzemplarzy motywuje wielu twórców.
6. Praca jest w już w toku
„Regularnie zasiadasz do pracy i spisujesz myśli, które przybierają kształt książki. Jak to się mówi, wszystko »wychodzi w praniu«. Mamy w życiu miliony konkurujących ze sobą priorytetów – od pracy, poprzez opiekę nad starzejącymi się rodzicami, po ukochane hobby. Jeśli pisane codziennie znajduje się w czołówce twoich priorytetów, może to wskazywać, że naprawdę masz zadatki na pisarza. Jeśli wykazujesz determinację niezbędną do faktycznego napisania książki, należysz do 1 procenta” – pisze autorka i dodaje: „Oby tak dalej!”.
Poza sześcioma dobrymi powodami do tego, by stać się pisarką czy pisarzem, Kelly Notaras wymienia także te niezbyt dobre powody, by zabrać się do takiej pracy: chcesz rzucić dotychczasową pracę; ktoś zawsze mówił ci, że powinnaś/powinieneś napisać książkę; któreś z twoich rodziców „miało” napisać książkę; pragniesz pochwał; marzysz o sławie; chcesz poczuć się wybrańcem. Jeśli te powody są ci bliskie, zastanów się…
Więcej znajdziesz w książce: „Przewodnik po sztuce pisania dla marzycieli”