1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Styl Życia
  4. >
  5. Jasmine Paolini – kim jest rywalka Igi Świątek w finale Roland Garros? Tenisistka ma polskie korzenie

Jasmine Paolini – kim jest rywalka Igi Świątek w finale Roland Garros? Tenisistka ma polskie korzenie

(Fot. Christian Liewig-Corbis/Getty Images)
(Fot. Christian Liewig-Corbis/Getty Images)
Kolejna tenisistka polskiego pochodzenia w światowej czołówce! Kim jest Jasmine Paolini, która zagra jutro z Igą Świątek w finale Roland Garros 2024?

W ubiegłym roku nie była nawet w gronie 20 najlepszych tenisistek świata. Teraz mówi się o niej „największe zaskoczenie turnieju Roland Garros”. Jeśli jutro w Paryżu wygra z Igą Świątek, zostanie piątą najlepszą rakietą świata.

– Kiedy Novak Djokovic jako dziecko mówił w wywiadach, że chce być numerem jeden, mistrzem Wimbledonu, dla mnie było to niewiarygodne. Nawet nie marzyłam o tym, że będę w wielkoszlemowym finale, ale oto jestem – wyznała niedawno dziennikarzom 28-letnia tenisistka.

Polskie korzenie Jasmine Paolini

Paolini to kolejna – po Caroline Wozniacki, Angelique Kerber, Sabine Lisicki i Gabrieli Dabrowski – tenisistka, w której żyłach płynie polska krew. Urodziła się we Włoszech, w Castelnuovo di Garfagnana – niewielkim miasteczku w malowniczej Toskanii. Jej ojciec Ugo jest Włochem, za to rodzina ze strony mamy ma wielokulturowe korzenie. Babcia tenisistki, Barbara, jest Polką i mieszka w Łodzi. Dziadek pochodzi z Ghany i ma duński paszport. Mama tenisistki, Jacqueline, miała 20 lat, kiedy z rodzinnej Łodzi wyjechała do Włoch. Tam poznała przyszłego męża i urodziła dwoje dzieci: Jasmine i jej brata Williama, który – według doniesień niektórych mediów – także gra w tenisa.

Jasmine zna biegle trzy języki, podczas konferencji po meczach potrafi zaskoczyć dziennikarzy, mówiąc kilka zdań po polsku. Kiedy byłam mała, mama mówiła do mnie po polsku, ale zapomniałam już wielu słów – powiedziała w jednym z wywiadów.

Chętnie też opowiada o wakacjach, które w dzieciństwie spędzała u babci w Łodzi. – Mam naprawdę świetne wspominki z tamtego okresu dotyczące mojej babci. To bardzo ważna część mojego życia, zwłaszcza gdy byłam dziewczynką. Oglądałam wówczas w języku polskim kreskówki w telewizji i byłam rozpieszczana przez babcię polskim jedzeniem – wspomniała w wywiadzie dla Interii.

W tenisa zaczęła grać jako pięciolatka, zachęcona przez ojca, z którym wciąż jest blisko związana. Obydwoje rodzice od małego wspierają jej sportowy talent. Mama kibicuje jej podczas turniejów. Ojciec dbał o to, by miała zapewnione wszystko, co potrzebne do wejścia na profesjonalną drogę, i budował jej pewność siebie, tak potrzebną w zawodowym sporcie. Wciąż odgrywa on ważną rolę w podejmowaniu decyzji dotyczących tenisowej kariery córki. W dowód uznania za wszystko, co dla niej zrobił, Jasmine zadedykowała ojcu zwycięstwo w turnieju W100 Les Fanquesses del Valles.

– Kiedy zaczęłam profesjonalnie grać w tenisa, nigdy nie marzyłam o tym, że będę numerem jeden na świecie czy wielkoszlemową mistrzynią. Nigdy nie miałam tak wielkich marzeń. Może marzyłam o byciu w top 10, ale to była bardziej nadzieja niż wiara. To ważne, aby marzyć, a ja musiałam się tego nauczyć. Krok po kroku, najpierw o mniejszych rzeczach – wyznała w jednym z wywiadów.

Jasmine Paolini – czy wygra w Paryżu?

Ten rok jest zdecydowanie najlepszy w jej karierze. Najpierw z Dubaju wyjechała z pucharem wygranym podczas turnieju Dubai Masters 1000. Jeśli na kortach w Paryżu sprawi niespodziankę, pozbawi Igę Świątek czwartego w karierze pucharu Rolanda Garrosa i awansuje na piąte miejsce oficjalnego rankingu WTA.

– Nie mam żadnej tajnej broni, chciałabym być wyższa [Paolini ma 163 centymetry wzrostu, o jeden mniej niż legenda kobiecego tenisa Billie Jean King – przyp. red.], bo mogłabym lepiej serwować, ale akceptuję wszystko, co dotyczy mojego ciała. Akceptuję to, kim jestem – powiedziała na jednej z konferencji prasowych.

Jasmine Paolini nie ukrywa, że jest wielką fanką Igi Świątek. – Kiedy ją spotykam, próbuję mówić po polsku, ale trochę się wstydzę, bo nie czuję się pewnie. Gratuluję jej zwycięstw, ona mi gratulowała po Dubaju. Kiedy mijamy się w szatni, zawsze życzy mi powodzenia – zdradziła.

Na początku roku, podczas konferencji prasowej, wspominała, że kiedy po raz pierwszy zobaczyła Igę grającą na korcie, była pod tak wielkim wrażeniem, że zapytała: „Kim ona jest?”. Jeśli w Paryżu pokona Świątek, cały świat zada to samo pytanie, patrząc na nią.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze