Czasem wydaje się nam, że bycie w związku to gwarancja szczęśliwego życia. Ale rzeczywistość pokazuje, że bycie razem to nie tylko okazja, by dzielić się radością. Pojawiają się punkty sporne, niespełnione oczekiwania, a także rutyna i nuda. Czy da sie im zaradzić?
- Okres od naszych zaręczyn, ślub i w końcu zamieszkanie pod jednym dachem... – wylicza Iwona, 38-letnia nauczycielka. – Było pasmem radości. Byliśmy bardzo zakochani. Do dziś pamiętam siebie szczęśliwą i uśmiechniętą, mimo że minęło już 15 lat. Niestety niewiele pozostało z tego radosnego nastroju. Pochłonęła nas codzienność, która choć nie taka zła, skradła poczucie wyjątkowości, lekkości. Czuję się zmęczona, dni są do siebie podobne, a kiedy patrzę na Piotra, zastanawiam się, czyz jego uczuć do mnie coś jeszcze pozostało?
- Jako partner i ojciec jest bez zarzutu - dodaje. - Ciężko pracuje, prowadzi zakład samochodowy i dba o nas (mamy wspaniałe bliźniaczki), ale kiedy napomykam o tym, że brakuje mi odrobiny romantyzmu w życiu, chwili radości i szczęścia, patrzy na mnie jak na przybysza z kosmosu. A przecież kiedyś wiedział, o co chodzi. Nie mam zamiaru go zostawić, nawet nie myślę o zdradzie! Ale czy to oznacza, że już nigdy nie poczuję tego, co kiedyś?
W dzisiejszym felietonie, jak widzicie, nie chodzi mi w o sytuacje kryzysowe, ale o naszą codzienność, od której tak wiele zależy. To ona bowiem przesądza o tym, czy czujemy się w naszej relacji spełnieni, czy też nie.
I choć nie istnieje jedna uniwersalna recepta na szczęście, to z pewnością jest kilka zasad, które mogą uczynić je bardziej prawdopodobnym. Prawdę mówiąc, zasady te sprawiają, że czujemy się szczęśliwi nie tylko w związku, ale także poza nim, ponieważ umiejętność bycia szczęśliwym jest kapitałem, który wnosimy do relacji.
1. Potraficie cieszyć się tym, co macie
Ustalenie równowagi pomiędzy tym, co pragniemy mieć i tym, co mamy wydaje się jedną z najważniejszych rzeczy. Jeśli bowiem wciąż odczuwamy niedosyt, to delegujemy szczęście w bliżej nieokreśloną przyszłość. Myślenie - poczuję się szczęśliwy gdy kupimy większe mieszkanie, zaczniemy jeździć na atrakcyjne wakacje itp. - to pułapka. Zadowolenie ze status quo to podstawa.
2. Macie świadomość, że poczucie szczęścia zależy od was
To my samy ponosimy odpowiedzialność za bycie szczęśliwym. Wyszukiwanie wymówek takich jak „miałam trudne dzieciństwo”, „w tym mieście nie ma żadnych perspektyw“, „jestem zbyt zmęczona, żeby cieszyć się życiem”. Jeśli któreś z was ma naturę malkontenta, powinno się z tym skonfrontować. Może warto popracować nad samooceną?
3. Kreujecie pozytywne emocje
Jak zauważył Lew Tołstoj „szczęście to nie stacja, lecz sposób podróżowania”. Na właśnie. Nie ma sensu czekać na coś, co nas uszczęśliwi. Czerpiecie więc radość z codziennych rozrywek, dobrego jedzenia, uprawiania seksu, wypoczynku, hobby. Również robienie sobie małych przyjemności, niespodzianek, mówienie komplementów i innych miłych rzeczy to wspaniały sposób na to, żeby odczuwać szczęście we dwoje.
4. Jesteście ciekawi życia
Można popaść w rutynę, powołując się na okoliczności (no przecież mam tyle pracy), można też zadbać o to, by życie przynosiło więcej ciekawych doświadczeń. Wystarczy reagować na chociażby drobne możliwości – ciekawa wystawa, koncert, okazje do poznawania ludzi, ładna pogoda w weekend, sprzyjająca wycieczkom w nieznane.
5. Dbacie o kontakty z otoczeniem
Nawet najszczęśliwszy związek usycha, kiedy popadamy w izolację. Przyjaciele, znajomi, rodzina są z jednej strony wsparciem, z drugiej inspiracją. Dbając o dobre kontakty, szczególnie z osobami, które lubimy ze wzajemnością, dostarczamy naszej relacji dodatkowych pozytywnych bodźców.
6. Ustalacie właściwe priorytety
Kariera, prestiż, pieniądze są dla was istotne w takiej proporcji, która okazuje się stymulująca a nie przytłaczająca. Ten obszar ma was wpierać jako parę, a nie ograniczać i konkurować ze szczęściem we dwoje. Podobnie kwestie religijne, światopoglądowe. Gdy zasady są ważniejsze od ludzi, szczęście traci swoją moc.
7. Współdziałacie
Dobro waszego związku jest dla was celem samym w sobie, dlatego świadomie je tworzycie, współdziałając jako partnerzy. Jesteście wobec siebie szczerzy i otwarci. Dzięki temu szybciej rozwiązujecie ewentualne problemy, nie tworzycie napięć, macie świadomość potrzeb