Nowy projekt reżyserki i scenarzystki Nataszy Parzymies – „Też to słyszycie”, czyli krótki film o ważnych sprawach – to historia jednego dnia z życia trzech zupełnie różnych dziewczyn. Dnia, który sprawi, że postanowią wziąć sprawy w swoje ręce i wreszcie spróbować żyć na własnych zasadach. To skromna, ale potrzebna produkcja, którą warto obejrzeć, szczególnie w obliczu zbliżających się wyborów.
Dlaczego Natasza Parzymies zdecydowała się opowiedzieć o bohaterkach, które wreszcie chcą spróbować żyć na własnych zasadach? – Chodzi tu o siłę dziewczyn. Girlpower, sisterhood – to jest nakręcone w tym duchu. Akcja toczy się podczas małomiasteczkowego festynu, dziewczyny, które wcześniej za sobą nie przepadały, jednoczą się w pewnej sprawie. Pretekstem do nakręcenia całej tej historii było to, że zbliżają się wybory, a młode kobiety w Polsce nie wierzą w swoją sprawczość, co pokazują statystyki – powiedziała twórczyni w rozmowie ze „Zwierciadłem” (całość będzie można przeczytać w listopadowym numerze, który ukaże się w sprzedaży 5 października).
– Ponad 2 miliony dziewczyn w Polsce nie korzysta ze swoich praw wyborczych. Poczułam, że chcę przypomnieć sobie i swoim rówieśniczkom, o tym jak się liczymy, że jesteśmy… jako dziewczyny, młode kobiety. Jest nas tak dużo, tak różnych, empatycznych i otwartych na świat, tak ważnych, a tak często pomijanych – mówi reżyserka i scenarzystka. – Najlepiej dociera się do odbiorcy poprzez emocje, a nasz film uderza w najczulsze tony i pokazuje pozornie przyziemne zmagania dziewczyn, które wspólnie muszą stawić czoła przeciwnościom losu. Myślę, że dużo widzek odnajdzie w tych bohaterkach siebie – dodaje.
Krótki metraż „Też to słyszycie” jest inicjatywą, która połączyła młodych twórców oraz aktorów chcących zrobić coś ważnego w inny sposób niż dotychczas. W rolach głównych wystąpili Vanessa Aleksander, Weronika Humaj, Julia Rocka, Sebastian Dela, Hubert Miłkowski, Iza Zabielska oraz Dorota Pomykała i Cezary Pazura. „Też to słyszycie” oglądać można od 24 września na kanale YouTube Nataszy Parzymies.
Źródło: materiały prasowe