1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Spotkania
  4. >
  5. Mocne wejście. Reżyserka Natasza Parzymies o swoich najnowszych filmach

Mocne wejście. Reżyserka Natasza Parzymies o swoich najnowszych filmach

Natasza Parzymies (Fot. Aga Bilska)
Natasza Parzymies (Fot. Aga Bilska)
Nadzieja Polskiego Kina odebrała w Gdyni nagrodę „Zwierciadła”. Młoda reżyserka Natasza Parzymies nam jako pierwszym opowiada o dwóch swoich najnowszych filmach.

Jako pierwsza w Polsce nakręciłaś mainstreamowy serial opowiadający o miłości między dwiema młodymi kobietami. „Kontrolę” w sieci obejrzały miliony widzów z całego świata. Teraz rozmawiamy w czasie FPFF w Gdyni, kolejnym festiwalem, gdzie jest pokazywany Twój najnowszy krótkometrażowy film „Moje stare”, w którym także poruszasz tematy dotąd w polskiej kinematografii niemal nieobecne. Jak narodził się pomysł na ten film?
Właściwie to zaczęło się od tego, że operator Ignacy Kiełczewski zapytał, czy nie zrobiłabym mu filmu dyplomowego na zaliczenie studiów w Warszawskiej Szkole Filmowej – krótkiego metrażu, do którego on robiłby zdjęcia. Z szortami jest ten problem, że mają dość specyficzne filmowe życie, nie są w regularnej dystrybucji w kinach, kręci się je za niewielkie budżety i często traktuje się trochę jak niepełnoprawny produkt filmowy. Pomyślałam: w porządku, skoro mam wchodzić na plan, skoro wszyscy mamy angażować w to siły i swój czas, to niech to będzie szort, o którym będzie na standardy szortów głośno, chciałam, żeby ten film mógł zaistnieć. Pomyślałam też, że chciałabym nakręcić historię o czymś, co jest moje.

I tu się nałożyło kilka spraw. Przede wszystkim moja babcia choruje na Alzheimera i już od jakiegoś czasu nosiłam się z pomysłem, żeby jakoś ten motyw ugryźć. Nie raz zastanawiałam się, jak to jest z tą granicą między świadomością i nieświadomością w miłości? Czy miłość nadal istnieje, nawet jeśli zapomina się, kim jest ta druga ukochana osoba, kiedy już jej nie poznajesz? Do tego doszły moje własne trudne związkowe doświadczenia z tamtego czasu.

„Moje stare” to kino drogi, historia dwóch kobiet i ich brawurowej ucieczki z domu opieki, gdzie jedna z nich została umieszczona ze względu na postępującą chorobę Alzheimera. Pół wieku temu Ania z Zosią były razem, teraz mają ostatnią szansę na wspólną przygodę, bliskość. Równie wciągające co film było spotkanie z Tobą i odtwórczyniami głównych ról po seansie w Warszawie, podczas którego aktorki szczerze opowiadały, że to było dla nich pierwsze takie aktorskie zadanie.
No właśnie mam nadzieję, że będziemy jeździć z filmem jak najwięcej pozakonkursowo, bo superciekawe są reakcje publiczności. Pamiętam, jak żywa była dyskusja w Toruniu na Tofifeście. Film trwa 25 minut, a dyskusja trwała 50 i nie mogła się skończyć.

Natasza Parzymies (Fot. Aga Bilska) Natasza Parzymies (Fot. Aga Bilska)

Najważniejszym tematem jest dla Ciebie miłość?
Miłość była zawsze bardzo ważna, może faktycznie najważniejsza, mam poczucie, że umiem o niej opowiadać, ale stopiowo coraz dalej wychodzę poza ten temat. Czego przykładem jest najnowszy projekt „Też to słyszycie” – od końca września można go oglądać w sieci. To oddolna inicjatywa. Z jednej strony chodzi tu o siłę dziewczyn. Girlpower, sisterhood – to jest nakręcone w tym duchu. Grają Vanessa Aleksander, Weronika Humaj i Julia Rocka, ale też Cezary Pazura i Dorota Pomykała. Akcja toczy się podczas małomiasteczkowego festynu, dziewczyny, które wcześniej za sobą nie przepadały, jednoczą się w pewnej sprawie. Pretekstem do nakręcenia całej tej historii było to, że zbliżają się wybory, a młode kobiety w Polsce nie wierzą w swoją sprawczość, co pokazują statystyki.

Przytoczysz jakieś liczby?
Trzy miliony młodych kobiet w ogóle nie głosuje. To duża dysproporcja, porównując z chodzącymi na wybory mężczyznami.

Resztę rozmowy przeczytacie w listopadowym numerze miesięcznika „Zwierciadło”, który ukaże się 5 października.

Nagroda miesięcznika „Zwierciadło”, przyznawana na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni po raz trzeci, wspiera kobiety filmu, a przyznawana jest z myślą o przyszłości i wyrównywaniu szans. To nagroda za świeżość spojrzenia, niepodważalny talent i wrażliwość artystyczną dla twórczyni, która swoim krótkim metrażem udowadnia, że to dopiero początek, że dopiero się rozkręca.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze