1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Kultura

„Ted" - Jego przyjaciel Miś

kadr z filmu \
kadr z filmu "Ted"
To nie musi być film wyłącznie dla niego i jego najlepszego kumpla. Wybierzcie się na "Teda" razem – Ty i Twój partner możecie się na tym seansie nie tylko pośmiać, ale też sporo o sobie nauczyć.

Każdego roku, w magiczny czas Bożego Narodzenia (w języku filmu: kiedy wszystkie dzieci łączą siły, żeby łatwiej mogły pobić dzieci żydowskie") spełniają się nasze życzenia. W Wigilię blisko 30 lat temu przekonał się o tym John (Mark Wahlberg), jedyny na całej ulicy chłopiec bez przyjaciół. Poprosił o pierwszego, prawdziwego przyjaciela. Nie dookreślił jednak niestety, jakie gatunki go interesują, więc skończyło się na... mówiącym pluszowym misiu.

Tytułowy Ted zaczął swój żywot jako słodka atrakcja amerykańskich talk-showów, o której po kilku latach wszyscy oczywiście zapomnieli. Wszyscy poza Johnem. 30 lat później nadal są nierozłączni, mieszkają razem i ciągle w trakcie burzy wspólnie chowają się pod kołdrą, odśpiewując burzową piosenkę. To bywa rzecz jasna urocze, ale po 4 latach związku zaczyna złościć dziewczynę Johna - Lori (Mila Kunis).

</a>

Lori jest wyrozumiała, nie chce przecież rozbić tak ważnej dla swojego partnera przyjaźni. Są jednak momenty, kiedy trudno znieść całodniowe wylegiwanie się tej dwójki na kanapie, które urozmaicają sobie tylko testowaniem nowych narkotyków i setnym seansem Flasha Gordona" (o wieczorach, w które Ted zaprasza do domu prostytutki, już nie wspominając). Jak długo Lori może to wytrzymać? I czy John, postawiony w sytuacji wyboru, potrafi podjąć właściwą decyzję? I czy właściwa decyzja w tym przypadku w ogóle istnieje?

Główny problem komedii Setha MacFarlane'a ktoś podsumowuje w filmie zdaniem chłopcy, którzy jeszcze nie pozbyli się swoich misiów, nie mogą stać się mężczyznami". A jak powszechnie wiadomo, dopóki nie zajdzie w nich ta przemiana, żadna kobieta - nawet najbardziej kochająca - nie będzie w stanie planować z nimi swojej przyszłości. O dziwo więc, ten niepoważny film ma całkiem poważny temat przewodni.

W marketingowej maszynie na pierwszy plan wysuwają się oczywiście wulgaryzmy i specyficzne poczucie humoru reżysera, Setha MacFarlane'a (znanego w USA jako twórca scenariusza pełnej absurdalnych żartów serii Family Guy), ale Tedto film znacznie delikatniejszy niż go malują. Nie brakuje co prawda sytuacji takich jak awans w pracy, który Ted otrzymuje za uprawianie seksu na przeznaczonych na sprzedaż produktach spożywczych, a poza tym ten niegdyś niewinny miś wypowiada się rzeczywiście niecenzuralnie. Niewiele jednak brakuje, żeby móc zaklasyfikować obraz MacFarlane'a do grona komedii romantycznych.

To z jednej strony zaleta, ale też problem drugiej, nieco nudniejszej połowy Teda”. Całość nie powinna jednak zawodzić. Nie będą się na nim też nudzić pary, bo przecież każdy mężczyzna ma swojego Teda – niekoniecznie mówiącego misia, ale różnego typu niepoważne uzależnienia czy kumpli, przy których nadal nie czuje potrzeby wydoroślenia. Jeśli więc kojarzysz sytuacje, w których Twój facet (żeby wyrwać się z pracy i upalić z kolegami) okłamuje szefa, że próbowałaś rozdzielić gryzące się psy i musi do Ciebie jechać, to film dla Ciebie.

Zresztą, może po prostu chciałabyś, żeby również Twój facet zrozumiał w końcu, że – tak jak Lori – nie potrzebujesz chłopca z jego przytulanką, ale prawdziwego mężczyzny. Trudno w to uwierzyć, ale, prowadząc go za rękę na  ten właśnie film, pomożesz mu to zrozumieć najszybciej.

[iframe src="https://www.youtube.com/embed/9fbo_pQvU7M" frameborder="0" allowfullscreen" width="100%" height="315-->

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze