Kiedy latem 2021 roku kraj obiegła wiadomość o planach powstania rodzimej wersji „Biura”, podniósł się rozpaczliwy lament. Od tego czasu minęły jednak trzy lata, a twórcy zapracowali sobie na kredyt zaufania. Na kolejny sezon spolszczonego sitcomu widzowie czekają już raczej nie z trwogą, ale nadzieją na dobrą rozrywkę.
Ale co najważniejsze, czas wyczekiwania nie będzie się przeciągał. Canal+ pochwalił się właśnie początkiem prac nad nowym sezonem „The Office PL”. Ekipa weszła już na plan i zamierza szybko uwinąć się z ostatnim klapsem – premiera zaplanowana jest wszak jeszcze na ten rok. Nie wątpimy, że pod wodzą Michała Holca i Patrycji Kowalskiej wszystko pójdzie sprawnie. Aby dać fanom przedsmak tego, co czeka ich w 4. sezonie serialu, udostępniono teaser.
Krótkie nagranie zaczyna się od przemowy Darka Wasiaka. Grany przez Adama Woronowicza odpowiednik Dwighta Schrute'a ogłasza, że firma szykuje się do udziału w Dniach Siedlec. Jego dywagacje o zagrożeniach czyhających na Kropliczankę przerywa nagłe pojawienie się jedynego (prawdziwego) prezesa firmy, który zaprasza podwładnego do zapozowania do grupowego zdjęcia. Na koniec widzowie dostają zapewnienie, że zdjęcia do czwartego sezonu trwają w najlepsze.
Beata Ryczkowska, dyrektorka produkcji oryginalnych i koprodukcji Canal+ Polska, zapowiada, że w nowej odsłonie mockumentu znów otrzymamy porcję „specyficznego humoru oraz niepoprawnych żartów wszelkiej maści i koloru, ale też ich odniesienie do współczesnego świata, w którym żyjemy”. Na krześle reżysera ponownie usiądzie Maciej Bochniak, który przeniesie na ekran scenariusz napisany przez Jakuba Rużyłłę, Mateusza Zimnowodzkiego, Mateusza Płochę i Karolinę Norkiewicz pod kierownictwem Łukasza Sychowicza.
W serialu niezmiennie zobaczymy Piotra Polaka, Vanessę Aleksander, Kornelię Strzelecką, Rafała Kowalskiego, Adama Bobika, Monikę Kulczyk, Mateusza Króla, Monikę Obarę, Marcina Pempusia, Jana Sobolewskiego, Milenę Lisiecką i wspomnianego już Adama Woronowicza. A kto wie, może nie zabraknie także Dawida Podsiadły, Wojtka Sawickiego z Life On Wheelz lub innych zaskakujących gości.
Jeśli spojrzeć na oceny poszczególnych odcinków, z każdym następnym publiczność rozdaje gwiazdki coraz hojniejszą ręką. Kto po pilotażowym epizodzie przygotował sobie listę skarg i zażaleń, temu powoli zaczyna brakować argumentów. Wszystkim wciąż wątpiącym warto przypomnieć, że oryginał też rozkręcał się stopniowo, a do pełnego sukcesu konieczna była przecież przeprowadzka ze Slough do Scranton. Kto nie może się doczekać dalszych losów pracowników Kropliczanki?