Joanna Hawrot, projektantka mody znana ze swoich współczesnych reinterpretacji tradycyjnych japońskich kimon – często tworzonych we współpracy z uznanymi polskimi artystami – inauguruje otwarcie Hawrot Home. Niezwykła formuła miejsca opiera się na spotkaniu rzeczy zwykle przeciwstawianych – natury i kultury: mody, sztuki, wzornictwa. Dom dowartościowuje ich znaczenie w tworzeniu oprawy codzienności, ale przede wszystkim oznacza je jako nieoczywisty cel podmiejskich wypraw.
Około godziny jazdy samochodem od Warszawy – w dawnej kolonii letniskowej, na sporej działce wykrojonej z lasu – spośród pachnących sosen wyłania się minimalistyczna bryła. Spadzisty dach, duże panoramiczne okna, czarne deskowanie sprawiają, że jest dyskretna, pasuje do krajobrazu i funkcjonującej nieopodal drewnianej architektury letniskowej z lat siedemdziesiątych.
Hawrot Home widok z zewnątrz, taras z rzeźbami świetlnymi Michała Korchowca (Fot. Budzik Studio)
– Dom powstał na oryginalnych fundamentach – mówi Joanna Hawrot. – Budowaliśmy go z dużym szacunkiem do otoczenia. Mam zmapowane każde drzewo, każdy kamień i zmurszały konar na tej działce. To mój prywatny rezerwat – uśmiecha się. Zaczęliśmy jeszcze w pandemii i jest trochę pamiątką rewolucji, które wtedy we mnie zaszły. Miałam dużą potrzebę stworzenia miejsca, które będzie spotykało wszystkie moje miłości. Tworząc modę, jestem ze swoimi pomysłami blisko skóry osób, które ją noszą, a później wykorzystują jako narzędzie autoekspresji. Hawrot Home miał zadziałać inaczej – chciałam zaprosić gości, by przejęli na chwilę mój filtr na rzeczywistość, stworzyć przestrzeń, która inspiruje i buduje wspólnotę wartości.
Wnętrze Hawrot Home – salon, fotel The Good Living, rzeźba Wojciech Ireneusz Sobczyk, na drugim planie rzeźba Angeliki Markul (Fot. Budzik Studio)
Po wejściu do środka wnętrze zaskakuje brakiem sztywnych granic. Las zagląda do domu – zapraszany przez rozsuwane drzwi tarasowe, ale też kadrowany przez ramy okienne. – Z tego powodu nie powiesiliśmy nic na ścianach. Nie chciałam, by obrazy konkurowały z widokiem – dodaje gospodyni.
Wnętrze Hawrot Home – jadalnia, japońska porcelana, a w tle kimono Hawrot x Waliszewska (Fot. Budzik Studio)
Poszczególne pomieszczenia przepływają jedno w drugie. Parter jest całkowicie otwarty i stanowi salon przechodzący w dużą jadalnię i kuchnię.
Wnętrze Hawrot Home; fotel i stołek The Good Living, szklany wazon Agnieszka Bar, wazon Biho Asai (Fot. Budzik Studio)
Pierwsza kondygnacja została zorganizowana na antresoli, wokół zawieszonej nad pierwszym poziomem łazienki. Oddzielona od frontu szklaną ścianą i kotarą jest wspólna dla przylegających do niej z obu stron sypialni. – Hawrot Home jest o niwelowaniu barier, o bliskości, gotowości otwarcia się – mówi Joanna. Te rozwiązania nie są przypadkowe, choć zdaję sobie sprawę, że nie są dla wszystkich. Kotara, którą zaprojektowałam we współpracy z Angeliką Markul specjalnie do tej przestrzeni, nawiązuje do japońskiej tradycji shōji. Może być zasłonięta lub odsłonięta i wtedy, biorąc prysznic, lewitujemy w koronach drzew. Kobaltowy kleks inspirowany testem Rorschacha jest symboliczną zachętą, żeby przyglądać się sobie.
Wnętrze Hawrot Home; fotel i stołek The Good Living, szklany wazon Agnieszka Bar, wazon Biho Asai (Fot. Budzik Studio)
Wnętrze Hawrot Home jest kolorystycznym rewersem zewnętrza. Ściany wyłożone surowym drewnem, spokojna paleta kolorystyczna, w której dominują złamana biel i pudrowy róż, budują spokojną bazę dla głównych bohaterów – sztuki i wzornictwa. Mieszkańcy domu mogą obcować z kunsztownymi porcelanowymi obiektami Wojciecha Ireneusza Sobczyka czy monumentalnymi rzeźbami Angeliki Markul, artystów reprezentowanych przez warszawską galerię LETO.
Wnętrze Hawrot Home – rzeźby Angeliki Markul (galeria LETO), tkaniny NAP Back to Craft (Fot. Budzik Studio)
– Chciałam wyjąć sztukę z oficjalnej galeryjnej white cube’owej sytuacji i włożyć w ekstremalnie nieformalną, intymną, dziką. Prace rezonują zupełnie inaczej, szybciej, a dzięki temu, że są na wyciągnięcie dłoni, każdy z gości może poczuć, ile rzeczywiście wnoszą do naszego życia. Kooperantów zaproszonych do Hawrot Home jest znaczniej więcej. Znajdziemy w nim charakterystyczne meble z manufaktury The Good Living, listwowe oświetlenie Lexavala, totemiczne lampy Michała Korchowca, szkło Agnieszki Bar, ceramikę Malwiny Konopackiej, porcelanowe wazony mistrzyni kaligrafii Biho Asai, tkaniny ze studia REST, Nomad czy NAP Back to Craft.
Wnętrze Hawrot Home – lampa Lexavala, wazon Malwina Konopacka (Fot. Budzik Studio)
W wielu projektach (podstawie stolika kawowego, wazonów), nieprzypadkowo powtarza się motyw kuli. Jest on także graficznym symbolem tego miejsca. Bo na Hawrot Home można spojrzeć jak na dzieło totalne i dom holistyczny. – Planuję otwierać go dla szerokiej publiczności, artystów-rezydentów, zapraszać twórców do realizacji commissions – zapowiada właścicielka. Od początku tej przygody towarzyszy mi filozofia ikigai, mówiąca o łączeniu pasji i misji. Mój kosmos przeniosłam tutaj, do lasu, i zamierzam się nim dzielić.
Wnętrze Hawrot Home – rzeźba Wojtka Ireneusza Sobczyka (galeria LETO) (Fot. Budzik Studio)
Projekt: Dom zaprojektowany przez Joannę Hawrot wraz z architektami: Małgorzatą Sadowską, Zuzanną Kołakowską i Robertem Kępą.
HAWROT HOME to najmłodszy autorski koncept HAWROT, poszerzający dotychczasowe pola działania marki o aspekt wnętrzarski. HAWROT HOME stanowi propozycję holistycznego lifestyle'u ufundowanego na synergii mody, sztuki, designu – jakości bliskich założycielce marki. HAWROT HOME spotyka je pod wspólnym dachem i pozwala obejrzeć w niecodziennym kontekście – blisko natury, w sercu lasu. HAWROT HOME stanowi punkt wyjścia do eksperymentów i poszerzenia kolekcji o linię tkanin dla domu: kotar, pościeli, dywanów. Dom promuje polskich twórców, dialog i kooperację. Sezonowo otwiera się na publiczność w ramach cyklicznych pokazów realizowanych we współpracy z najlepszymi galeriami obiegowymi i bywa udostępniany artystom-rezydentom. Adres kreuje nową jakość podmiejskich retreatów, w której kluczowe staje się współdzielenie podobnych pasji i wartości.
Źródło: materiały prasowe