Dziś w wieku 89 lat zmarł Sir Roger Moore, siedmiokrotny odtwórca legendarnego Agenta 007. Na oficjalnej stronie aktora ukazało się oświadczenie jego dzieci.
Roger Moore zagrał w ponad 70 filmach, m.in. w popularnym brytyjskim serialu „Święty” z lat 60. To właśnie ta rola przyniosła mu status międzynarodowej gwiazdy i propozycję zastąpienia Seana Connery’ego w roli Jamesa Bonda. Moore po raz pierwszy wcielił się w postać superszpiega w 1973 w filmie pt. „Żyj i pozwól umrzeć” - dziewczynę Bonda zagrała wówczas Jane Seymour.
w
Agenta Jej Królewskiej Mości zagrał jeszcze potem sześciokrotnie (najwięcej spośród wszystkich aktorów i jako najstarszy z nich), po raz ostatni w „Zabójczym widoku” w 1985, gdzie partnerowała mu m.in. Grace Jones. Był uważany za Bonda najbliższego wizji jego twórcy, Iana Fleminga. Także Amerykańska Akademia Filmowa uznała go w 2004 za najlepszego odtwórcę roli, ale fani filmu byli bardzo podzieleni w tej kwestii.
Aktor oficjalnie zakończył karierę filmową w 2009, ale nie zniknął z życia publicznego. W 2012 zagrał w spocie reklamującym igrzyska olimpijskie, po raz ostatni pojawił się na scenie w listopadzie 2016 w Royal Festival Hall w Londynie. O swojej pracy powiedział: „Moje dzieci mówią, że pracowałem ciężko, ale ja nigdy ciężko nie pracowałem. Czerpałem z tego przyjemność. Pracować w biurze albo być górnikiem. To jest praca” (www.telegraph.co.uk).
W oświadczeniu opublikowanym na czytamy m.in., że Roger Moore zmarł w Szwajcarii po krótkiej, ale dzielnej walce z rakiem. Był podziwiany na całym świecie dzięki filmom, telewizji oraz misji ambasadora UNICEF, którą uważał za swoje największe osiągnięcie. Pogrzeb będzie prywatną uroczystością i odbędzie się w Monaco.