Ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej z czerwca 2011 roku ma sprawić, że duże domy dziecka stopniowo zostaną zlikwidowane, w ich miejsce powstaną małe, środowiskowe placówki liczące do 14 dzieci. Mają do nich trafiać dzieci tylko powyżej 10 roku życia, wymagające szczególnej opieki lub mające trudności w przystosowaniu się do życia w rodzinie.
Jednak te standardy na razie wydają się być nieosiągalne. Do końca 2010 roku nie spełniono jeszcze zamysłu poprzedniej ustawy, aby w domach dziecka było maksymalnie 30 wychowanków. Natomiast średnia ilość wychowanków spadła z 52,4 do 36,7 osób.
Wobec tych trudności posłowie zgodzili się przyjąć poprawkę do nowej ustawy (art. 106), która pozwala pod pewnymi warunkami i po uzyskaniu zgody wojewody na funkcjonowanie w jednym budynku więcej niż jednej placówki opiekuńczo – wychowawczej dla 14 dzieci.
Takie rozwiązanie przyjęto na przykład w poznańskim Domu Dziecka nr 2 przy ul. Pamiątkowej, gdzie dom został podzielony… ścianą:
„O losie Domu Dziecka nr 2 przy ul. Pamiątkowej zdecydowali radni. Postanowili, że budynek podzieli mur - w ten sposób powstały dwie placówki: jedna dla 30 i druga dla 20 dzieci. - Dzięki tej przebudowie każda z grup ma bardziej kameralną przestrzeń, bo podzielone zostały długie, przejściowe korytarze - mówi dyrektor Wojciech Walczak.(…) Również podział wychowanków przebiegł bez problemów: najpierw podzielili się wychowawcy, za nimi poszły dzieci. Potem dwoje z nich chciało się przenieść do innych grup i to się udało.” (źródło: edukacja.gazeta.pl)
Inny przykład, to dom dziecka w Kowalewie (pow. Mławski), opisywany 9.11.2010 roku przez „Tygodnik Ciechanowski”, jako wzorcowy. Budynek został rozbudowany tak, aby go podzielić na trzy autonomiczne segmenty z osobnym wejściem, pomieszczeniami, aneksami kuchennymi, które zamieszkiwane są liczące 14 osób grupy. Całością kieruje wspólna dyrekcja (źródło: tc.ciechanow.pl).
Wzorcowe domy dziecka
Bardziej budujący przykład wprowadzenia nowych przepisów w życie widzimy na przykładzie domu dziecka we Wschowej (woj. lubuskie) przy ul. Reymonta. Za 550 tys. zł wybudowano tam nowoczesny budynek dla 14 wychowanków (obecnie mieszka tam 9 chłopców i 5 dziewcząt), który daje dzieciom namiastkę prawdziwego domu. Uczą się samodzielnie gotować, prać, sprzątać, a duży teren i ogródek służą rekreacji (źródło: gazeta lubuska.pl).
Inny przykład znajdujemy w Domu Dziecka im. Matki Weroniki w Siennicy (woj. mazowieckie, powiat miński), prowadzony od 16 lat przez siostry kapucynki. Jest to placówka prywatna, miesząca się w starym budynku parafialnym, zaadoptowanym na potrzeby dzieci. Od samego początku dom przeznaczony jest wyłącznie dla dziewczynek, ma 14 miejsc. Z dziećmi zamieszkuje na stałe 9 sióstr, 4 z nich to wychowawczynie. Na parterze budynku znajduje się 7 dwuosobowych pokoi, 3 łazienki, pokój do cichej nauki i salon z telewizorem. Dzieci mają także dostęp do Internetu. Na piętrze jest duża kuchnia umożliwiająca gotowanie w większym gronie oraz jadalnia. Dzieci mają przydzielone swoje obowiązki, starsze zajmują się sprzątaniem, praniem, prasowaniem i gotowaniem obiadu w soboty, a także pracami w ogrodzie. Siostry nie narzucają wychowankom zakonnego trybu życia, ich wychowanie nie różni się niczym od życia w katolickiej rodzinie. Rodzinny charakter tej placówki przekłada się na pozytywny start w dorosłe życie, chociaż mała ilość dzieci w takim domu nie uwalnia ich od problemów związanych z sieroctwem. Dzieci korzystają więc z terapii i różnych form pomocy. Jak zapewnia dyrektorka placówki, siostra Magdalena Sitkowska, na 61 wychowanek, jakie przeszły przez ten dom, co prawda 5% z nich powróciło do środowisk, z których wyszło, ale większa część trafiła do adopcji, bądź usamodzielniła się i założyła własne rodziny.
Zmiany są możliwe
Kolejny przykład można spotkać w Otwocku, gdzie w powiecie funkcjonowały 3 placówki socjalizacyjne. W 2000 roku w domu dziecka nr 14 przy ul. Myśliwskiej było 42 wychowanków – dziś jest 25, w placówce w Józefowie przy ul. Piłsudskiego (Ośrodek Wsparcia Dziecka i Rodziny w Józefowie) - 68, dziś jest 14, a przy ul. Komunardów (Dom Dziecka - Integracyjne Centrum Opieki i Wychowania "13" w Otwock – 98, dziś jest 20. Liczba ta systematycznie maleje. Jest to efekt intensywnego programu pracy otwockiego PCPRu z wychowankami placówek i ich rodzinami, prowadzony od 2007 roku, dzięki któremu część wychowanków wróciła do rodzin biologicznych. Inne dzieci trafiły do rodzin zastępczych lub rodzinnych domów dziecka. Od roku 2011 PCPR w Otwocku stara się o ograniczenie ilości wychowanków do 14 w każdej placówce. Aby sprostać nowym wymogom prawnym, nie przyjmowano nowych dzieci z innych powiatów. Standard 14 wychowanków w jednym domu zostanie osiągnięty jeszcze w tym roku. W tym celu dom dziecka przy ul. Myśliwskiej został odremontowany i dostosowany przystosowany dla 14 osób, a od września 2012 zostaną otwarte zupełnie dwa nowe budynki: przy ul. Prądzyńskiego (Otwock) – tu trafią dzieci z ul. Komunardów i ul. Ziemowita (Józefów) – tu trafią dzieci z ul. Piłsudskiego w Józefowie, przeznaczone dla 14 wychowanków od 10 roku życia. Stare domy dziecka w związku z tym ulegają likwidacji.
Korzystałam z książki: M. Kaczmarek, Szanse i bariery realizacji ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, [w:] Problemy opiekuńczo – wychowawcze.