1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Filmy
  4. >
  5. Ten polityczny thriller w jeden dzień stał się najchętniej oglądanym filmem na Netflixie. Trzyma w napięciu do samego końca

Ten polityczny thriller w jeden dzień stał się najchętniej oglądanym filmem na Netflixie. Trzyma w napięciu do samego końca

(Fot. mat. prasowe Netflix)
(Fot. mat. prasowe Netflix)
Wystarczył zaledwie jeden dzień od premiery, by nowy film Kathryn Bigelow z Rebeccą Ferguson w roli głównej wspiął się na szczyt listy najczęściej oglądanych produkcji Netflixa. To kino, które łączy napięcie politycznego thrillera z apokaliptyczną wizją zagrożenia nuklearnego. Co najważniejsze jednak, nie pozwala oderwać wzroku aż do budzącego skrajne emocje finału.

Po sukcesach w „Diunie” i serii „Mission: Impossible” Rebecca Ferguson po raz pierwszy pojawia się w filmie zrealizowanym dla Netflixa. I trzeba przyznać robi to z prawdziwą klasą. W „Domu pełnym dynamitu” wciela się w jedną z kluczowych postaci w administracji USA, która w ciągu osiemnastu minut musi podjąć decyzję o losach milionów ludzi. Tyle bowiem czasu mają najwyżsi rangą urzędnicy, by zareagować, gdy nieznany podmiot wystrzeliwuje rakietę nuklearną w kierunku Chicago.

Film, który miał premierę kinową 3 października, a w ofercie Netflixa pojawił się 24 października, błyskawicznie zdetronizował wcześniejszego lidera, dokument „Idealna sąsiadka”. W pierwszej dziesiątce znalazły się też takie hity jak „KPop Demon Hunters”, ale to właśnie produkcja Bigelow wzbudza największe emocje i najgorętsze dyskusje.

Kathryn Bigelow wraca w wielkim stylu

Dla Kathryn Bigelow, pierwszej kobiety w historii nagrodzonej Oscarem za reżyserię („The Hurt Locker. W pułapce wojny”), to powrót po ośmiu latach przerwy od czasu dramatu „Detroit”. Tym razem reżyserka proponuje film nie tylko trzymający w napięciu, ale też wyjątkowo aktualny. Współczesny świat balansujący na granicy geopolitycznych napięć staje się tłem do historii o tym, jak niewiele trzeba, by zapadły decyzje o nieodwracalnych skutkach.

Bigelow, znana z realistycznego stylu i precyzji, stworzyła obraz chłodny, precyzyjny, ale zarazem głęboko ludzki. Towarzyszy jej imponująca obsada: Idris Elba, Gabriel Basso, Anthony Ramos i Greta Lee. Każdy z aktorów wnosi coś wyjątkowego do tej opowieści o władzy, strachu i moralnych granicach.

„Dom pełen dynamitu”: fikcja czy przerażająco możliwa rzeczywistość?

Choć „Dom pełen dynamitu” to fikcja, film w sposób niemal dokumentalny pokazuje mechanizmy działania amerykańskiego systemu obrony nuklearnej. Scenariusz autorstwa Noah Oppenheima, byłego prezesa NBC News i doświadczonego dziennikarza politycznego, powstał po konsultacjach z analitykami, wojskowymi i ekspertami ds. bezpieczeństwa narodowego.

Jak podkreśla sam Oppenheim, inspiracją była nie tylko fascynacja polityką, lecz także przekonanie, że nawet w sytuacjach ostatecznych decyzje podejmują ludzie – niedoskonali, podatni na emocje, działający pod ogromną presją. Eksperci cytowani przez „Forbes” zwracają uwagę, że choć scenariusz filmu jest przesadzony (prawdopodobieństwo pojedynczego ataku nuklearnego na USA jest znikome), to przedstawione procedury i reakcje odpowiadają rzeczywistym protokołom. Rzeczywiście istnieją m.in. telekonferencje kryzysowe, w których uczestniczy prezydent i najwyżsi dowódcy. Realistycznie oddano też szczegóły, takie jak słynna „nuklearna walizka” z kodami do ewentualnego kontrataku.

Pentagon reaguje

Tak duży rozgłos filmu sprawił, że głos, podobnie jak w przypadku hitowego serialu „Rekruci”, zabrał nawet Pentagon. Jak ujawniło „Bloomberg”, w wewnętrznej notatce agencji Missile Defense Agency stwierdzono, że film „przesadza dla celów dramaturgicznych”, ale jednocześnie „słusznie przypomina, że odstraszanie może zawieść”. Urzędnicy podkreślili też, że amerykański system obrony przeciwrakietowej jest w rzeczywistości znacznie skuteczniejszy niż ten przedstawiony w filmie. Ta reakcja tylko podsyciła zainteresowanie produkcją. Czy może być lepsza rekomendacja dla thrillera politycznego niż fakt, że komentują go wojskowi?

Film, który rozgrzewa emocje

Recenzje są mieszane, ale pełne uznania dla intensywności narracji. Serwis Rotten Tomatoes przyznał filmowi 79%, a widzowie ocenili go na 76%. Krytycy doceniają realizm, napięcie i psychologiczną głębię. Jak wynika z komentarzy w sieci, sporo widzów uznało jednak, że najsłabszym elementem filmu jest go zakończenie. Jedno jednak pozostaje bezsporne: „Dom pełen dynamitu” to film, który ogląda się jednym tchem.

Proszę akceptuj pliki cookie marketingowe, aby wyświetlić tę zawartość YouTube.

Źródła: filmweb.pl; forbes.com; netflix.com; screenrant.com

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE