1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. REKLAMA
  4. >
  5. Czy dziecko powinno decydować o domowych pieniądzach?

Czy dziecko powinno decydować o domowych pieniądzach?

17127423 - mother and her son buying fruits at a farmers market
17127423 - mother and her son buying fruits at a farmers market
Najnowsze badania pokazują, że już kilkulatek ma ogromny wpływ na to, jak wydawane są pieniądze w rodzinie. Co ciekawe – najmłodsi decydują nie tylko o wydatkach typu zabawki czy słodycze. Modne ostatnio zaangażowane rodzicielstwo postuluje, żeby traktować nasze dzieci poważnie. I rodzice rzeczywiście coraz częściej włączają je w zarządzanie budżetem domowym.

Pieniądze mają ogromne znaczenie w życiu każdego z nas. To dzięki nim realizujemy nasze plany i spełniamy marzenia. Tę świadomość nabywamy już jako dziecko. Obserwujemy rodziców podczas codziennych zakupów, z czasem uświadamiając sobie wartość i możliwości, jakie dają pieniądze. Dzieci naśladują rodziców i często przejmują od nich nawyki. Dlatego pozytywne wzorce przedsiębiorczych zachowań w rodzinie są tak istotne. Warto dbać o nie od najmłodszych lat i wprowadzać dziecko w proces podejmowania decyzji finansowych, tak by miało realny, ale również mądry wpływ na domowy budżet.

Dziecko: Partner do rozmowy

W relacjach z dzieckiem, niezależnie od jego wieku, warto kierować się kilkoma zasadami. Po pierwsze, powinniśmy traktować je jako partnera do rozmowy, szczególnie gdy temat jest istotny. Pieniądze i gospodarowanie nimi, wymagają nie tylko odpowiedzialności, ale i dojrzałości, dlatego rozmowa o wydatkach powinna być traktowana poważnie i przez rodziców, i przez dzieci. O ile w przypadku dwu- czy trzylatka może wydawać się to trudne do zrealizowania, o tyle już pięciolatek jest świadomy tego, z ilu czekoladek musi zrezygnować, by za swoje kieszonkowe  kupić wymarzoną zabawkę. To bardzo dobrze obrazuje dziecięcą świadomość wartości pieniądza.

Według Polskiego Programu Jakości Obsługi dzieci mają możliwość decydowania o zakupach w prawie 96 proc. rodzin. Oczywiście dziecko nie dysponuje pieniędzmi we wszystkich kategoriach zakupowych. Najwięcej do powiedzenia mają przede wszystkim w kwestii zabawek (94,6 proc.), słodyczy (90,6 proc.) i żywności (83,5 proc.). Jednak okazuje się, że Polacy również liczą się ze zdaniem najmłodszych przy poważniejszych decyzjach finansowych. Nasze potomstwo zaskakująco często uczestniczy w wyborze mieszkania (20 proc.) czy samochodu (16,7 proc.).

Jak nauczyć dziecko mądrych decyzji zakupowych?

Co motywuje rodziców do dzielenia się z dziećmi swoją siłą nabywczą? Rodzic w ten sposób może chcieć wpajać dziecku pewne bliskie mu wartości, a także sprawiać mu przyjemność. Wspólne podejmowanie decyzji może mieć pozytywny wpływ na relacje między rodzicem i dzieckiem. Buduje w dziecku poczucie własnej wartości, jest pewnego rodzaju zapewnieniem, że dziecko jest traktowane poważnie. Uczy również odpowiedzialności, która może przejawiać się nawet podczas planowania zakupów spożywczych.

Warto zadbać o to, by dziecko wiedziało, że jedzenia nie wolno marnować czy wyrzucać. Rodzic może pokazać mu, jak weryfikować listę zakupów i wybierać tylko to, co niezbędne. Przydatną umiejętnością podczas zakupowych decyzji jest również wyrobienie u dziecka nawyku czytania etykiet i wybierania produktów bezpiecznych, zdrowych i posiadających odpowiednio długą datę przydatności.

Dziecko, zwłaszcza nastolatek, może także sporo nauczyć rodziców. Młodzież interesuje się nowinkami technologicznymi, zna się na trendach i może być świetnym doradcą przy zakupie elektroniki. Warto wykorzystać zainteresowanie dziecka i zaufać mu podczas dokonywania wyboru przy zakupie komputera czy nawet lodówki. Ważne jest jednak, by wcześniej postawić granice, np. kwoty, którą możemy przeznaczyć na zakup czy parametrów technicznych, jakie dany przedmiot ma spełniać. W ten sposób nastolatek będzie miał poczucie odpowiedzialności, które dzięki odpowiednim wytycznym, nie przytłoczy go.

Nie kupuj bliskości!

Wspólne zakupy czy dawanie dziecku dużej swobody w gospodarowaniu domowym budżetem bywa traktowane przez rodziców jako rodzaj rekompensaty za nieobecność w życiu młodego człowieka. Jednak próba kupienia bliskości dziecka może być niebezpieczna. Takie pozorne rozwiązanie problemu nie buduje ani wzajemnego zaufania, ani poczucia bliskości. Co gorsze, kształtuje w dziecku świadomość, że wszystko w życiu można kupić i załatwić każdą sprawę pieniędzmi. A to najkrótsza droga do wychowania roszczeniowego materialisty.

Kształtując w dziecku postawę wobec rzeczy materialnych i pieniędzy, warto postawić na minimalizm. Już kilkulatkowi można pokazać, że to relacje międzyludzkie mają największe znaczenie, a nie rzeczy. Kupujmy tylko to, co jest nam naprawdę potrzebne. Tą zasadą warto się kierować nie tylko podczas zakupów spożywczych, ale i ubrań czy przedmiotów, które kupujemy dla przyjemności.

Uczmy dzieci przedsiębiorczości i oszczędzania. Pokazujmy, że odkładając pieniądze, np. na lokatę , można zrealizować ambitne plany na przyszłość, takie jak wybór studiów na prestiżowej uczelni czy zgromadzenie kapitału na założenie własnej firmy. Oszczędności na pewno pomogą też w realizacji marzeń o podróży do Disneylandu czy Legolandu. W ten sposób wychowamy nie tylko samodzielnego, ale też odpowiedzialnego człowieka, posiadającego szerokie horyzonty.

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Autopromocja

ZAMÓW

WYDANIE DRUKOWANE E-WYDANIE
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze