To nie musi koszmar - podróżowanie z małym dzieckiem samochodem. Biorąc pod uwagę to, że dziecko jest ruchliwe, zdolność koncentracji ma krótką a pęcherz mały, można tak zaplanować podróż, żeby przeżyć ją na minimalnym poziomie stresu. Jak to zrobić?
1. Samochód zapakujcie wcześniej, żeby uniknąć kumulacji stresu.
2. Wyruszcie późnym wieczorem,
o godzinie w której dziecko zasypia. Można je nawet ubrać w piżamkę, wziąć ulubioną poduszeczkę i kocyk. Nocna pora, ciemność i szum silnika samochodu sprawią, że maluch będzie spał, a wy przejedziecie większą część drogi.
3. Zaplanujcie postoje w fajnych miejscach. Może to być jakieś miasteczko, w którym można coś dobrego zjeść i zwiedzić jakiś zabytek. Albo niech będzie to łąka, na której pogracie przez 20 minut w piłkę i zrobicie sobie piknik (pomyśl o zabawkach i piknikowym jedzeniu). Przed powrotem do samochodu zadbajcie o to, żeby dzieci opróżniły pęcherze.
4. Zapewnijcie dzieciom w samochodzie ulubione zabawki w takiej ilości, żeby zminimalizować znudzenie. Wyjmujcie je z torby stopniowo, kiedy będzie traciło zainteresowanie. Fajnym pomysłem jest lornetka albo jakaś nowa zabawka, która będzie atrakcyjna bo jeszcze nieznana. Dobrze sprawdzają się książki na płytach lub piosenki (możecie razem śpiewać, będzie weselej i podróż szybciej minie). Dzieci lepiej znoszą jazdę samochodem, jeśli rodzice są zaangażowani w ich zabawianie czy choćby rozmowę. Inaczej bardzo się nudzą.
5. Wcześniej pomyśl o przekąskach dla dziecka - zdrowych ciasteczkach, owocach, pysznych kanapkach i napojach – takich, by dziecko mogło coś zjeść w samochodzie.
6. Weźcie poprawkę na to, że możecie nie dotrzeć na miejsce o zaplanowanej porze. Chodzi o to, żeby wrzucić na luz, nie podchodzić do podróży zadaniowo. Jeśli tak jest, napięcie dorosłych udziela się dzieciom, które są z tego powodu bardziej niesforne.
O bezpiecznej jeździe z dzieckiem czytaj TUTAJ.