Są nazywane czakramami ziemi i ciągle pozostają zagadką. Emanują szczególną, potężną energią. Przebywanie w ich pobliżu przynosi niezwykłe efekty – ludzie regenerują siły, odzyskują dobre samopoczucie.
Tenajbardziej znane i najsilniej oddziałujące to kamienny krąg Stonehenge w południowej Anglii, Wielka Piramida w Gizie, Wyspa Wielkanocna z posągami Moai, centrum kultowe Inków w Machu Picchu w Peru i megalityczne budowle w Karnaku. W Polsce też mamy się czym pochwalić: czakram wawelski, kamienne kręgi w Puszczy Białowieskiej i Odrach, Góra Ślęża czy Piramida w Rapie na Mazurach.
Wydaje się, że nasi pradziadowie dobrze zdawali sobie sprawę z ich istnienia. W miejscach mocy wznoszono obiekty kultu religijnego, budowano siedziby władców, a także zwyczajnie się osiedlano. W wielu z nich znajdują się charakterystyczne budowle: kamienne kręgi, megality, kurhany, pomniki, świątynie, które – jak twierdzą radiesteci – poprzez układ i konstrukcję wzmacniają naturalną energię miejsc.
Wiedza na temat punktów energetycznych ziemi łączy się z teorią tak zwanych leylines. Według niej miejsca mocy są połączone ze sobą liniami prostymi, które można nazwać pasmami promieniowania, ciągnącymi się niekiedy nawet setki kilometrów, tworzącymi siatkę energetyczną Ziemi. Podobno z Wielkiej Piramidy w Gizie wychodzi aż dziesięć takich linii, a jedna z nich łączy się z... barokowym kościołem Świętej Trójcy w Tykocinie.
Policzalna energia
Teoria dotycząca miejsc mocy ma swoich zwolenników i przeciwników. Sceptycy geomancję, czyli sztukę wykorzystywania pozytywnej energii płynącej z Ziemi i kosmosu, nazywają pseudonaukowym bełkotem. Pomimo sprzeciwu sceptyków w ostatnich latach, kiedy wzrosło zainteresowanie medycyną niekonwencjonalną, także geomancja przeżywa renesans.
Specjaliści w tej dziedzinie zajmują się m.in. wyszukiwaniem terenów pod budowę domów. Wychodzą z założenia, że są miejsca bardziej i mniej korzystne do zamieszkania, a otoczenie oddziałuje na nasze samopoczucie.
Promieniowanie energetyczne wyczuwalne w miejscach mocy mierzy się w jednostkach Bovisa (od nazwiska francuskiego radiestety Antoine’a Bovisa – twórcy metody pomiaru) w skali od 0 do 10 000. Przyjmuje się, że wartość promieniowania ciała dorosłego człowieka wynosi 6500 jednostek. Miejsca o wartości poniżej tej liczby są dla ludzi szkodliwe, te o wyższej wartości wpływają zaś korzystnie. Miejsca szczególnej mocy mają zwykle powyżej 18 000 jednostek Bovisa.
Osoby opisujące wrażenia z pobytu w takich miejscach, np. przy kamiennym kręgu w Puszczy Białowieskiej, twierdzą, że odzyskują tam dobre samopoczucie, odprężają się, przestają odczuwać różnego rodzaju dolegliwości, jak bóle głowy, reumatyzm, chroniczne zmęczenie, senność. Niektórzy wręcz doznają „swoistego stopienia się z otaczającą przyrodą”, czują się przez tę energię oczyszczeni i wypełnieni. Wyciszają się.
Szukaj energii w Polsce
Czakram wawelski
Najbardziej znany punkt energetyczny w Polsce znajduje się w Krakowie, na Wawelu, a dokładnie w XI-wiecznej kaplicy św. Gereona. Obecnie krypta jest niedostępna dla zwiedzających, ale żeby odczuć zbawienną moc, wystarczy stanąć w odpowiednim miejscu na dziedzińcu wawelskim. Czary-mary? Dzięki pomiarom radiestetów udowodniono, że to szczególne miejsce wytwarza ujemną jonizację, która wpływa na ogólne odprężenie organizmu. Ludzie odchodzą stąd wypełnieni spokojem, wypoczęci, pełni sił. Z Wawelu wychodzi aż siedem linii – ley lines. Jedna z nich, najsilniejsza, którą Leszek Matela nazwał linią jerozolimską, przebiega w kierunku północno--zachodnim przez Częstochowę (Jasna Góra), Gniezno (katedra), wyspę Bornholm (obiekty kultowe Burgundów i Normanów). Inne łączą Wawel m.in. z Rzymem, Wilnem, Lourdes i Stonehenge.
Kamienne kręgi w Odrach
Nie są tak spektakularne jak słynny angielski Stonehenge, ale i tak przyciągają setki turystów. Odry to miejscowość położona około 40 kilometrów na północny wschód od Tucholi. Tam znajduje sie największy w Polsce, zajmujący ponad 17 hektarów, zespół kurhanów i kamiennych kręgów. Radiesteci i bioenergoterapeuci zbadali, że miejsce to gromadzi ogromną energię. Osoby, które je odwiedzają, twierdzą, że ma bardzo korzystny wpływ na ich samopoczucie. Istnieje hipoteza, że owe kręgi mogły pełnić funkcję starożytnych obserwatoriów astronomicznych – niektóre z nich leżą bowiem wzdłuż linii wyznaczających na horyzoncie punkty wschodu i zachodu słońca w czasie przesilenia.
Puszcza Białowieska
Tu znajdują się tajemnicze kamienne kręgi i kilka ważnych punktów energetycznych. Niewielkie wzniesienie porośnięte starymi dębami to po krakowskim Wawelu najważniejsze miejsce mocy pod względem natężenia korzystnej dla człowieka energii. Natomiast słynny krąg kamieni w oddziale 495. puszczy wygląda, jakby ktoś zbudował ten obiekt celowo. Kamienie ułożone są symetrycznie, w równych odległościach od siebie. Niezwykłość tego miejsca potwierdza też to, że otaczające je drzewa mają podwójne korony, bo rozdwajają się już od korzenia. Według relacji osób przebywających regularnie w puszczy energia miejsc pomaga rzucić nałogi.
Piramida w Rapie na Mazurach
Licząca 16 metrów piramida powstała w 1811 r. jako grobowiec rodziny Fahrenheidów. Zbudowano ją na planie kwadratu o 10-metrowych bokach, prawdopodobnie według projektu duńskiego rzeźbiarza Barthela Thorvaldsena na zlecenie Fritza Wilhelma von Fahrenheida, właściciela tutejszych ziem i... fana starożytnego Egiptu. W miejscu tym przecinają się trzy linie promieniowania geomantycznego łączące inne silne miejsca mocy. Jedna z nich prowadzi aż do piramid w Gizie, inna wiedzie wprost do Wilczego Szańca pod Kętrzynem, tajnej kwatery Adolfa Hitlera. Ściany wewnątrz piramidy są nachylone pod kątem 51,5 stopnia, tak jak w słynnej piramidzie Cheopsa w Gizie. Miejsce ma aż 23 000 jednostek w skali Bovisa. Kształt piramidy dodatkowo potęguje regeneracyjne oddziaływanie energii na człowieka.
Góra Ślęża
Nazywana Śląskim Olimpem, Górą Tajemnic, Magiczną Górą, samotnie wyrasta pośrodku wielkiej równiny pod Wrocławiem. Od początku VII w. p.n.e. do wczesnego średniowiecza znajdował się tu ośrodek sakralny, miejsce kultu. Panuje tu wyjątkowy klimat. Według badań meteorologicznych na Ślęży jest najwięcej burz w całej Polsce. W obrębie góry zachowały się liczne kamienne konstrukcje: kręgi, wały, rzeźby. Zdaniem radiestetów wzmacniają one naturalne promieniowanie geomantyczne tego miejsca. Jedna z rzeźb, zwana „Panną z rybą”, przedstawia stojącą postać w długiej szacie, trzymającą wielką rybę, na której wyryto znak X. Obok niej stoi uszkodzona figura niedźwiedzia, na którego grzbiecie także widnieje X. Według archeologów to przedchrześcijańskie znaki symbolizujące słońce. Na szczycie Ślęży krzyżuje się aż pięć linii geomantycznych przebiegających m.in. przez takie miejsca jak Sobótka (i kościół św. Jakuba w dawnym miejscu kultowym Ślężan), Gniezno, Biskupin, Gdańsk oraz Rugia, Uznam i Święty Krzyż (Łysica, najważniejsze obok Ślęży miejsce kultu Prasłowian). Na Ślęży żyje ok. 370 gatunków pająków, m.in. dwucentymetrowy seledynowy pająk Cheiracanthium elegans. Uważa się to za kolejny dowód niezwykłego promieniowania góry. Pobyt na górze mocy poprawia samopoczucie, kondycję fizyczną, usuwa zmęczenie. Ślężę uważa się za górę spełnionych intencji, a wodę z górskich źródełek za uzdrawiającą.