Konflikty są nieuniknione nawet w najbardziej zdrowej relacji. Nasze cele, potrzeby i zainteresowania zawsze będą się różnić – zarówno w sprawach dużych, takich jak wychowanie dzieci, jak i małych, np. podział obowiązków w domu. Jednak – wbrew powszechnemu przekonaniu – konflikty same w sobie nie są oznaką, że w związku dzieje się nie najlepiej. Tak przynajmniej twierdzą eksperci zajmujący się badaniem relacji, którzy przekonują, że ważniejsza od rozwiązywania problemu, jest umiejętność zarządzania nim. Jak prawidłowo to robić? Przeczytajcie.
– Dobrze zarządzane konflikty dają szansę na wzmocnienie i rozwój naszych relacji – twierdzi Nickola General, profesor psychologii na Uniwersytecie w Auckland, specjalizująca się w nauce o związkach. – Nie chodzi o rozwiązywanie konfliktów, ponieważ wiele problemów par może nigdy nie zniknąć. Chodzi o zarządzanie nimi – mówi z kolei psycholożka Julie Gottman, która wraz ze swoim mężem Johnem Gottmanem zajmuje się badaniem relacji. Jak wynika z ich badań, złe zarządzanie konfliktami, np. wycofywanie się z nich lub ich unikanie, pozbawia partnerów możliwości poprawy sytuacji i sygnalizuje brak zaangażowania w relację. To z kolei prowadzi do zmniejszenia satysfakcji ze związku oraz może mieć negatywne konsekwencje dla zdrowia obojga partnerów.
John i Julie Gottman są małżeństwem amerykańskich psychologów zajmujących się badaniem relacji. Są również autorami wielu poradników nt. związków romantycznych. (Fot. Randy Shropshire/Getty Images)
Liczne badania potwierdzają, że chociaż partnerzy w satysfakcjonujących związkach żyją dłużej i mają mniej problemów zdrowotnych niż ci samotni lub niezadowoleni z relacji, napięcia i konflikty w obu przypadkach są równie częste. Konflikty w związkach romantycznych są też szczególnie silne i stresujące, negatywnie wpływają na zdrowie psychiczne, podnoszą poziom kortyzolu, a nawet obniżają odporność i zaburzają prawidłową pracę układu krążenia. Są jednak pewne plusy. – Konflikt może pomóc nam zrozumieć partnera na znacznie głębszym poziomie niż dotychczas – twierdzi Julie Gottman. Prof. General zaznacza jednak, że aby się to udało, potrzebna jest motywacja obu stron do tego, aby zająć się problemem i nauczyć się przyjmować punkt widzenia partnera.
Jest też jeszcze jedna, być może najtrudniejsza rzecz. – Musimy być na tyle odważni, aby naprawdę wyrazić, co czujemy i jakie są podstawowe problemy – dodaje naukowczyni.
Aby sprawdzić jak konflikty wpływają na relacje, badacze zajmujący się związkami zapraszają pary do laboratorium, nagrywają ich interakcje podczas omawiania trudnego problemu, a następnie je analizują. Z ich obserwacji wynika, że nieszczęśliwe pary częściej wyrażają sprzeciw, wrogość i krytykę wobec siebie, a szczęśliwe – okazują sobie uznanie, uczucie i poczucie humoru. Badania wykazały również, że pary wyrażające wzajemną złość i wrogość podczas kłótni mogą z czasem przejawiać pozytywne emocje w związku. I odwrotnie: pozytywne interakcje podczas konfliktów mogą pomóc relacjom na krótką metę, ale nie sprawią, że podstawowy problem zniknie.
Te sprzeczne z intuicją ustalenia sugerują, że to, czy interakcje są bardziej pozytywne, czy negatywne, to tylko jeden z czynników wpływających na przebieg konfliktów. Ważne jest również to, jak bezpośrednio mówimy o problemach. W jednym badaniu, gdzie zarejestrowano interakcje 61 par, prof. General i jej współpracownicy odkryli, że bardziej bezpośrednie strategie komunikacji – zarówno negatywne, jak i pozytywne – wiązały się z większym sukcesem w rozwiązaniu problemu rok później i przewidywały większą satysfakcję ze związku, nawet jeśli początkowo były one postrzegane jako stosunkowo nieudane. Z kolei strategie pośrednie – pozytywne lub negatywne – nie przewidywały późniejszych zmian w podstawowym problemie.
Co ciekawe, bardzo przydatne w konflikcie i w związku mogą być takie emocje jak złość i wrogość. Mogą bowiem pomóc w zasygnalizowaniu, że problem jest poważny i należy go rozwiązać. Wskazują też na to, że inwestujemy w związek, jednak dzieje się tak tylko wtedy, gdy emocje te pasują do kontekstu sytuacji. Wyniki badania przeprowadzonego w 2020 roku na 268 parach dowodzą, że chociaż wzrost poziomu wrogości i krytyki wpływa na pogłębianie się problemów i spadek satysfakcji w związku, to jednocześnie wiąże się on z lepszymi wynikami, jeśli przejaw wrogości jest zmienny. – Jeśli ktoś się wszystkim denerwuje, wówczas sygnał informacyjny zostaje utracony, bo cały czas informujemy partnera o swoim negatywnym nastawieniu – twierdzi prof. General. – Wtedy potencjalne korzyści z wyrażania złości i wrogości tracą swoją moc, ponieważ nie pozwala to na zdiagnozowanie problemu – dodaje.
Konstruktywne rozwiązywanie problemów – poprzez wzajemne zrozumienie, negocjacje i dyskusje zorientowane na rozwiązanie – może być kluczem do zarządzania konfliktem, przy okazji informującym nas, że problem jest ważny, a partnerzy – zaangażowani w jego rozwiązanie i skupieni na relacji. Jak twierdzi prof. General, bezpośrednia komunikacja sprawdza się zarówno w przypadku drobnych, jak i poważniejszych problemów. I nie niesie ze sobą negatywnych emocji i skutków ubocznych.
W swojej książce „Fight Right. How Successful Couples Turn Conflict Into Connection” Gottmanowie zalecają interwencję, którą nazywają „Marzeniami w konflikcie”. Ma ona opóźnić rozwiązanie problemu, ale w słusznym celu. Chodzi o zadanie drugiej stronie pytań o wyznawane przez nią wartości, problemy, odczucia i marzenia dotyczące konfliktu, których celem jest wzajemne zrozumienie. Co bardzo ważne, podczas warsztatów dla par Gottmanowie odkryli, że strategia ta pomaga 87 procentom związków przejść od impasu w danej sprawie do dialogu.
Sposób, w jaki inicjujemy trudne rozmowy, również ma znaczenie. Może on nie tylko wpłynąć na przebieg konfliktu, ale też na to, jak potoczy się relacja – mówi Julie Gottman i zaleca stosowanie tzw. „miękkiego start-upu”: najpierw opisz siebie i sytuację, a nie swojego partnera. Następnie określ pozytywną potrzebę, która pozwoli twojemu partnerowi „zabłysnąć”. Przykład: „Naprawdę się martwię. Mam poczucie, że rachunki nie zostały opłacone na czas. Czy mógłbyś dziś wieczorem je zapłacić?”.
Elastyczność w reagowaniu na potrzeby naszego partnera też jest ważna, ponieważ nadmierne strategiczne podejście do rozwiązywania problemów może wiązać się z pewnymi kosztami. Kiedy wszystko jest wykalkulowane, znika połączenie emocjonalne i to, co czyni nas ludźmi. – Wszelkie emocje są również ważną informacją o tym, jak bardzo zależy nam na naszym partnerze i związku – podkreśla Julie Gottman. – Wyrażanie wdzięczności albo śmianie się razem może być również bardzo skuteczne w związku i konflikcie – dodaje John Gottman.
Te strategie skutecznego zarządzania konfliktami mogą pomóc w jasnym komunikowaniu tego, co ważne – dla naszego partnera, naszych relacji i wspólnego stawiania czoła wyzwaniom. – Chodzi o to, jak mogę wyrazić siebie, ale też o odwagę, która pozwala zaangażować się w relację w zdrowy sposób – podsumowuje prof. General.
Źródło: Richard Sima, „These science-based tips can help you manage conflicts in relationships”, washingtonpost.com [dostęp: 07.06.2024]