1. Zwierciadlo.pl
  2. >
  3. Psychologia
  4. >
  5. Spokój ducha. Japoński mnich zdradza, dlaczego tak trudno go osiągnąć: „Nie daj się porwać przez osiem wiatrów tego świata”

Spokój ducha. Japoński mnich zdradza, dlaczego tak trudno go osiągnąć: „Nie daj się porwać przez osiem wiatrów tego świata”

Japoński mnich Nichiren Daishonin twierdził, że spokój ducha to niedawanie się porwać przez osiem wiatrów tego świata, które mogą odrywać naszą uwagę od tego, co naprawdę istotne. (Fot. Martin Puddy/Getty Images)
Japoński mnich Nichiren Daishonin twierdził, że spokój ducha to niedawanie się porwać przez osiem wiatrów tego świata, które mogą odrywać naszą uwagę od tego, co naprawdę istotne. (Fot. Martin Puddy/Getty Images)
Spokój ducha to zdolność do niedawania się pochłonąć temu, co nas spotyka, umiejętność patrzenia bez angażowania się w to, co widzimy. Japoński mnich Nichiren Daishonin twierdził, że można go osiągnąć niedając się porwać przez osiem wiatrów tego świata, które mogą odrywać naszą uwagę od tego, co naprawdę istotne.

Możliwość wzniesienia się ponad obecną chwilę to cudowny dar, ale też stan trudny do osiągnięcia. W życiu często dajemy się ponieść przyjemnym, kuszącym zdarzeniom lub poruszyć tym nieprzyjemnym i niechcianym. Wchodzimy wówczas w świat fantazji, marząc o dniu, w którym wszystkie problemy znikną, a dobre czasy będą trwać bez końca.

Jak przekazuje tradycja buddyjska, problemem są w tym przypadku nie życiowe wzloty i upadki, ale nasze przywiązanie do nich.

Pierwsze cztery, które zwykle lubimy i do których dążymy to:

  1. Sukces: zysk i dobrobyt
  2. Sława: honory i wyróżnienia
  3. Pochwały: komplementy i podziw
  4. Przyjemność: gratyfikacja

Pozostałe cztery, których staramy się unikać, to:

  1. Porażka: utrata
  2. Upadek: upokorzenie
  3. Niełaska: krytyka lub pogarda
  4. Ból: cierpienie fizyczne lub psychiczne

Przywiązywanie się do sukcesu, sławy, pochwał i przyjemności lub nadmierna radość z nimi związana mogą prowadzić do cierpienia, gdy nadejdą zmiany. Doświadczenie sukcesu jest wspaniałe, ale jeśli budzi w nas arogancję, to mamy więcej do stracenia w przypadku napotkanych trudności. Dążąc do sławy, często próbujemy podtrzymać fałszywą tożsamość i ukryć swoje prawdziwe oblicze przed innymi.

Z kolei jeśli zbyt mocno przywiążemy się do porażki, upadku, niełaski lub bólu, często popadamy w przygnębienie, poddajemy się i unikamy. Spokój ducha chroni nas przed zmiennymi kolejami losu, w których pochwały mogą się zmienić w nagany, sukcesy w porażki, przyjemność w ból, a sława w hańbę.

Wyciąganie królików z kapeluszy

Jeżeli zbytnio polegamy na pochwałach, przypodobanie się innym może stać się nadrzędnym celem naszego życia. Możemy czuć się jednocześnie niespokojni i próżni, jeśli zaczniemy wie- rzyć we własną reklamę – albo tak napuszeni w wyniku po- chwał drugiej osoby, że będziemy się obawiać utraty jej dobrej opinii. W ten sposób zamiast kierować się w życiu tym, czego naprawdę chcemy, pozwalamy się kontrolować temu, co myślą o nas inni.

Sprzyjające wiatry dają nam jedynie przemijające szczęście. Po krótkim okresie zadowolenia, ruszamy na poszukiwanie ko- lejnego „zwycięstwa”, jeszcze większej sławy i uznania, następnych komplementów lub przyjemności.

Ucieczka przed demonami porażki

Mniej pomyślne wiatry również nie pozwalają zaznać spokoju. Jeśli zaczniemy się identyfikować z własną porażką, możemy sami przypiąć sobie łatkę niekompetentnych lub niewystarczających i często zaczynamy unikać obszarów i doświadczeń budzących w nas obawę kolejnej porażki.

Nikt nie lubi krytyki, ale jeśli oprzemy całe życie na jej unikaniu, nie uda nam się rozwinąć w pełni swego potencjału. Pozytywne informacje zwrotne i konstruktywna krytyka pomagają nam stać się silnymi, odpornymi osobami, którymi powinniśmy być. Wyobraź sobie, że małemu dziecku nigdy na coś nie pozwolono albo nieustannie pokazywano mu, jak zrobić to lepiej. Jak myślisz, na jakiego dorosłego by ono wyrosło?

Kiedy jesteśmy zmuszeni zmierzyć się z bólem, możemy zareagować unikaniem, odcinaniem i zniechęceniem. Unikanie podmuchów czterech mniej pomyślnych wiatrów może wydawać się atrakcyjnym rozwiązaniem, ale rzadko bywa możliwe, a jego próby często wymagają ograniczenia życia i wykorzystywanych możliwości. Jeśli zdamy sobie sprawę, że nasze wewnętrzne samopoczucie jest w gruncie rzeczy niezależne od ośmiu wiatrów, łatwiej nam będzie uzyskać spokój ducha i żyć z równowagą w sercu.

Więcej o tym, skąd biorą się uczucia, czym są emocje, jak je odczytać i zrozumieć u siebie i innych przeczytasz w książce Andrew Fullera i Sama Fullera „Zrozumieć uczucia i emocje. Od utrapienia do ukojenia”, wyd. Zwierciadło. Książkę można zakupić pod tym linkiem [klik].

Share on Facebook Send on Messenger Share by email
Autopromocja
Zrozumieć uczucia i emocje
Autopromocja
Zrozumieć uczucia i emocje Andrew Fuller , Sam Fuller Zobacz ofertę promocyjną
  • Polecane
  • Popularne
  • Najnowsze