Wiesz, że nie ma sensu kontynuować tego związku. Jak zakończyć to tak, byś mogła jemu i sobie spojrzeć po wszystkim w oczy?
Oto kilka wskazówek, które ułatwią ci rozstanie w możliwie spokojny i rozsądny sposób.
- to ty kończysz związek, zatem to ty bierzesz za to odpowiedzialność. Musisz być przygotowana na zaskoczenie, łzy, gniew czy rozczarowanie ze strony partnera. Ale jako inicjatorka, powinnaś mu na to pozwolić.
- spotkaj się z partnerem sam na sam, w zaciszu mieszkania, w parku, w spokojnym miejscu, gdzie nikt wam nie będzie przeszkadzał. I zrób to twarzą w twarz. Nie chowaj się za mailami, telefonami, nie przekazuj wieści przez przyjaciółkę - to oznaka braku klasy.
- bądź szczera. Podaj prawdziwą przyczynę rozstania, nawet gdyby była bolesna. Lepsze to niż wciskanie partnerowi banałów w stylu: "to moja wina, nie jestem dość dobra dla ciebie", etc. Nikomu to nie pomoże, a twój partner będzie zadręczał się myślami, co zrobił źle.
- z drugiej strony, nie dręcz partnera, przedstawiając mu listę 100 powodów, dla których od niego odchodzisz. Nie chodzi o to, byś wyliczała każdą jego cechę charakteru, ale byś wytłumaczyła, dlaczego nie możecie być razem.
- jeśli naprawdę chcesz się rozstać, nie baw się w gry pt. dajmy sobie jeszcze jedną szansę; zmienię się; zostańmy przyjaciółmi; przecież możemy razem mieszkać. Rozstanie to rozstanie: w sercu i na metrze kwadratowym.
- powiedz mu, jak bardzo cenisz (jeśli cenisz) czas, który razem spędziliście. Doceń go, jeśli masz powody.Nie bądź zbyt surowa, jeśli na to nie zasłużył.
- jeśli twój partner postanowi, że jeszcze dziś się wyprowadza, albo że ty masz się wynieść z jego mieszkania - bądź na to gotowa i nie protestuj. Jeśli nie chce cię więcej oglądać, chce, żebyś oddała jego samochód czy pieniądze, które jesteś mu winna - ma do tego prawo.
- nie krytykuj go, gdy będzie po wszystkim; przyjmij zasadę, że o byłych partnerach mówi się albo dobrze, albo wcale. Nie demonizuj jego zachowania podczas rozstania, nie każdy potrafi utrzymać emocje na wodzy.
- jeśli twój były partner był ci bliski, pozwól sobie na żal i smutek po rozstaniu ale nie cofaj raz podjętej decyzji - z jakiegoś powodu zdecydowałaś się na taki krok. Bądź konsekwentna.