Majka Skowron oszalała i uciekła z domu. Zdarzyło się to w 1972 roku w powieści, potem w młodzieżowym serialu. Teraz bohaterka opuściła ramy powieści i serialu; jej dalsze przygody rozgrywają się w projekcie Zuzanny Janin, która w Kunsthalle w Wiedniu pokazuje wystawę „Majka from the Movie”.
Przedsięwzięcie Zuzanny Janin rozgrywa się na pograniczu fikcji i rzeczywistości. To osobliwe terytorium, na którym fikcyjni bohaterowie spotykają się z realnie istniejącymi osobami, słowo i obraz potrafią stać się ciałem, a widz może znaleźć się w świecie filmu, który ogląda. To pogranicze przypomina salę kinową z „Purpurowej róży z Kairu” Woody’ego Allena, który pokazał, jak filmowy bohater wychodzi podczas seansu z ekranu i rozpoczyna romans z dziewczyną z widowni. Janin w „Majka from the Movie” przekracza granicę między fikcją a rzeczywistością tym swobodniej, że to właśnie ona była Majką Skowron z filmu.
Zuzanna wyzwala Majkę
Aby zrozumieć skomplikowaną relację między Majką Skowron i Zuzanną Janin, trzeba zacząć od początku. Na początku jest zaś książka Aleksandra Minkowskiego „Szaleństwo Majki Skowron” – opowieść o nastoletnim buncie. Akcja powieści osadzona jest na Mazurach. Trwają lata 70., PRL-owska rzeczywistość w zenicie swoich relatywnie krótkich dziejów. Pod tym obyczajowym kostiumem kryje się jednak archetypiczna historia o inicjacji w dorosłość, o konfrontacji z Nieznanym, którym okazuje się własne ja. Minkowski wpisuje swoją narrację w dramaturgię Szekspirowskiej „Burzy”, do której czyni czytelne aluzje. W zbiorowej wyobraźni „Szaleństwo Majki Skowron” funkcjonuje jednak głównie jako obraz – nakręcony w 1976 roku serial telewizyjny w reżyserii Stanisława Jędryki. Tytułową rolę zagrała w nim nastoletnia wówczas Zuzanna Antoszkiewicz – dziś artystka Zuzanna Janin.
Od czasu realizacji serialu Majka Skowron pozostawała wieczną nastolatką, zatopioną niczym owad w bursztynie w czasie i miejscu fikcyjnej opowieści. Po latach Zuzanna Janin wróciła do tej postaci – swojego alter ego z przeszłości – aby ją uwolnić i pozwolić jej na swobodną podróż w czasie i przestrzeni różnych porządków kultury.
Jak jednak dokonać wyzwolenia postaci z opowieści, której owa postać jest tytułową bohaterką?
Remake i sequel w jednym
„Majka from the Movie” to cykl filmów wideo. Na wzór serialowych odcinków wszystkie prace mają wspólną czołówkę i identyczne zakończenie; pomiędzy sformatowanym początkiem i końcem rozgrywają się autonomiczne epizody. Bohaterką odcinkowej narracji jest Majka Skowron, a punktem wyjścia telewizyjna produkcja Stanisława Jędryki. Na glebie młodzieżowego serialu z 1976 roku wyrasta gatunkowa hybryda, tak typowa dla współczesnej kultury, w której żaden tekst nigdy nie jest zamknięty ani skończony. „Majka from the Movie” ma w sobie coś z remake’u i sequela, ale także palimpsestu i apokryfu telewizyjnej „Majki Skowron”. Janin otwiera zamkniętą opowieść i miesza ją z innymi fikcjami, a także z rzeczywistością.
Ponowne otwarcie opowieści o Majce staje się możliwe dzięki szczególnej tożsamość bohaterki – jest ona postacią fikcyjną, a jednocześnie przeszłością Zuzanny Janin – nastoletnią Zuzanną Antoszkiewicz. W ten sposób, oglądając „Szaleństwo Majki Skowron”, Janin jest po obu stronach lustra jednocześnie. Dzięki temu artystka może dokonać brawurowej operacji; poprzez samą siebie sprzed 30 lat wkracza w filmową rzeczywistość. Raz się tam znalazłszy, autorka uzyskuje niemal nieograniczoną, „magiczną” władzę nad światem przedstawionym. Nie darmo tekstem dopełniającym powieść Minkowskiego jest Szekspirowska „Burza”, w której Prospero czarodziejskimi środkami swobodnie kształtuje rzeczywistość Wyspy, kreując miraże i manipulując błąkającymi się po jego świecie rozbitkami.
Kinomania
W projekcie Janin Majka jest jednocześnie Prosperem i rozbitkiem. Jest przeszłością autorki, ale także jej przyszłością, bo we współcześnie nakręconych sekwencjach w postać bohaterki wciela się córka Janin Mel Baranowska. Artystka pozwala swojej bohaterce dorosnąć, opuścić Mazury, przekroczyć jednostkową tożsamość. Majka jest więc zbuntowaną nastolatką z lat 70., ale również współczesną dwudziestokilkuletnią kobietą. Jest Darią, hipiską z „Zabriskie Point” Antonioniego, która w geście pokoleniowego buntu wysadza w powietrze dom swojego ojca. Podróżuje „Zagubioną autostradą” Lyncha, tańczy wraz z postmodernistycznymi bohaterami Quentina Tarantino i Marlonem Brando z „Ostatniego tanga w Paryżu”. Poprzez polskie „kino moralnego niepokoju” przygląda się erozji systemu komunistycznego w Europie Wschodniej, ale za chwilę może znaleźć się w „jądrze ciemności” ogarniętego wojną Wietnamu z „Czasu apokalipsy”, we współczesnej Japonii, a nawet wewnątrz kreskówki, której bohaterowie toczą niekończący się bój z jakimś ostatecznym, kosmicznym złem. W jednym z epizodów serialu Majka – odtwarzana w tym momencie przez Mel Baranowską – spotyka na Dworcu Centralnym w Warszawie Slavoja Żiżka. Bohaterka mówi kultowemu filozofowi, że jest w podróży – w wędrówce przez kulturę – i prosi o jakiś drogowskaz. Żiżek radzi Majce, aby nie szukała inspiracji i wzorców w ludziach, lecz w ich czynach. I rzeczywiście, w projekcie „Majka from the Movie” bohaterka rzuca się w wir czynów, akcji, kinematograficznego dziania się.
„Majka from the Movie”, pierwszy serial telewizyjny we współczesnej sztuce polskiej, odsłania intrygujący paradoks. W nasiąkniętym medialnymi kreacjami świecie najskuteczniejszym narzędziem opisu rzeczywistości okazuje się fikcja. Mało tego, fikcja staje się również kluczem do zrozumienia indywidualnej tożsamości, która jest płynna, istnieje w procesie ciągłego stawania się. Podobnie jak Majka wszyscy jesteśmy zlepkiem realnych postaci i fikcyjnych bohaterów, własnej przeszłości i przyszłości, tego, co zobaczyliśmy w kinie i przeczytaliśmy w książkach. Serial telewizyjny, w którym pogodzone zostają fragmentaryczność i ciągłość narracji, wydaje się może najodpowiedniejszą formą oddania współczesnego doświadczenia – rozpadającą się na sekwencje epizodów i ciągle otwartą, możliwą do kontynuacji. Zgodnie z formułą, która kończy każdą część projektu Zuzanny Janin: to be continued – ciąg dalszy nastąpi....